12th

217 12 5
                                    

-Wróciłem...-Wchodzę do salonu. Na sofie siedzi mama i przegląda jakieś czasopismo
-Czemu siedzisz sama?

-Twoi bracia siedzą w pokoju, a tata śpi. Więc siedzę sama-Odkłada gazetę na stolik. Siadam obok niej-Jak było?

Na to pytanie przypomina mi się moment pocałunku...

-Fajnie-Uśmiecham się pod nosem

-Rumienisz się. Coś musiało się stać. Opowiadaj!-O nie! Głupie zdradliwe rumienienie się!

-No...nic takiego-Zakrywam policzki i podciągam kolana pod brodę

-Boisz się mi powiedzieć?

-Tak dziwnie mi o tym mówić

-Masz ciekawską matkę. Nie odpuszczę!-No to fajnie! Już to widze!

-Całowałem się z nim...-Mówie cicho

-Naprawdę? O mój Boże! Jeongin dorasta!-Rumienie się jeszcze bardziej-Poczekaj aż tata się dowie!

-Nie mów tacie!-Patrzę na nią z przerażeniem

-A No tak...nie powiem-Niech narazie nie wie-Jak było? Dobrze całuje?

-No...chyba tak. Nie wiem.Nie skupiłem się na tym...

-I co? Jest twoim chłopakiem?-To pytanie zadał mi pod domem

-Nie powiedziałem jeszcze „tak"-Dał mi czas do jutra do wieczora

-Masz zamiar odpowiedzieć „tak". Prawda?

-Nie zastanowiłem się jeszcze. Nie chce rzucać słów na wiatr!

-No dobrze. Zastanów się najpierw. To nie jest zły pomysł. No wiesz. Hyunjin jest naprawdę fajną osobą. Przyszedł do nas kiedy ty byłeś w szpitalu. Rozmawiałam z nim chwile

-Był tutaj?

-Był. Przyszedł po ciebie. Powiedziałam mu, że jesteś w szpitalu i nie masz możliwości wyjść. Powiedział, że wie. Widział, jak cię wynoszą...

-Wiem. Był u mnie...

-Hm?

-Kiedy ty poszłaś. On przyszedł...-Mówie niepewnie. Nie wiem czemu, ale boje się, jak zareaguje moja rodzicielka-On widział...widział to, czego nie powinien

-Widział atak, tak?-Przełykam głośno ślinę

-Powiedziałem mu-Odwracam głowę w stronę mojej mamy, żeby widzieć jej wyraz twarzy-Powiedziałem mu o Chenle...Wie, że z moją psychiką nie wszystko w porządku. Ale mnie nie zostawił

-Jeongin. Nie masz na to wpływu. To nie twoja wina, że zachorowałeś psychicznie. Nie chciałeś tego. I założę się, że Chenle nie chciałby, żebyś się o to obwiniał. Pamiętasz list, który ci dał?

-Oddałem go tobie. Nigdy go nie przeczytałem...

-Naprawdę? Myślałam, że już dawno go otworzyłeś. Może powinieneś go przeczytać?-Powinienem? Skoro Zhong dał mi ten list, napewno chciał, żebym go przeczytał. Bezpowodu go nie napisał-Zawsze mam go ze sobą. Chcesz?-Moja mama zawsze ma ten list przy sobie?

-Chce go przeczytać-Mama uśmiecha się do mnie

-Zaraz go przyniosę-Wstaje i kieruje się w stronę pokoju, w którym teraz śpi mój tata. Czekam na nią z lekkim zniecierpliwieniem-Prosze-Wręcza mi żółtą kopertę

-Idę do pokoju-Kieruje się do pomieszczenia, w którym pomieszkuję ostatnie dwa tygodnie

Cześć, Jeonginie!

Far Away From HereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz