27th

173 10 3
                                    

-Proszę. Herbata-Stawia przede mną herbatę owocową. Na kilometr czuje zieloną herbatę z maliną. YeY!

-Dzięki-I w sumie. Właśnie przypomina mi się to, że Hyunjin'owi chciało się sikać, ale i tak nie zatrzymał się na żadnej stacji. What? Albo ja jestem jakiś zacofany?

-Co tam?

-W sumie, to nic. Oprócz tego, że zostałem zwyzywamy przez całą klasę i tego, że prawie przeleciał mnie nauczyciel...dlaczego nie mogę wyrzucić tego z pamięci?-Potrząsam głową, jakby to miało pomóc. Oczywiście, nie pomaga...

-Może to coś w rodzaju szoku pourazowego? Wiesz. Tak jak po wypadku

-Nie wiem. Nie chce o tym myśleć. Jeszcze to okropieństwo zwane depresją! Dlaczego mnie to spotyka? Chodzący pech! Lepiej się do mnie nie zbliżać...

-Zaryzykuje-Przysuwa się do mnie i całuje-Jeszcze nic mi się nie stało-Uśmiecha się

-Jeszcze!-I przypominam sobie o Kkami. Jego pies. Nie przywitał nas w drzwiach. Nawet się tu nie pojawił...-Zobaczymy ile jeszcze będziemy czekać na twoją katastrofę...-Dzwoni jego telefon

-Przepraszam. Muszę odebrać-Odchodzi. Tajemnice...fajnie

To źle czy dobrze? Czy nadal nie umiem uwierzyć w jego wierność? Matko...Jeognin! Ogarnij się! Przecież on cię kocha! To była jednorazowa akcja...

-Wszystko w porządku?-Czy wszystko w porządku?

-Idę do toalety. Zaraz wrócę-Wstaje. Widzę tylko trochę zakłopotaną minę Hyunjin'a

Szczerze? To sam jestem trochę zdezorientowany tym, że wyszedłem. Mam dość sam siebie! Muszę się ogarnąć!

-Co się stało?

-Nic...-Właśnie ogarnąłem, że wiem gdzie jest łazienka!

-Lalka, kochanie. Napewno wszystko w porządku?

-Przestań nazywać mnie lalką! To irytujące...

-Przepraszam, ale nigdy nie przestane...A teraz powiesz mi co się stało?-Wzdycham i otwieram drzwi. I tak nie da mi spokoju

-Nic! Okej? Nie ważne! Po prostu wróćmy do tego co robiliśmy!

🌅🌅🌅

Kolejnego dnia rano Hyunjin'a nie ma. Zostawił mi tylko kartkę, na której napisał „Będę około 16:00"

Kochane. Pewnie jest w pracy. Jego praca jest dziwna...

Do: Donghun
Zapomniałem...Umówmy się na to nocowanie na inny termin. Przepraszam!

Teraz to mi głupio. Conajmniej. Zapomniałem o swoim najlepszym przyjacielu. On nawet się nie obraził, a przynajmniej nie pokazał tego, że jest zły. Mógł mi powiedzieć...

-Kkami!-Gdzie był ten pies wczoraj?

Mamy 10:00. Sześć godzin...kawa czy herbata? Kawa? Kawa...

Skoro wczoraj sobie jej odmówiłem, to czemu nie? Kawa to najlepsza rzecz(zaraz po Hyunjin'ie, ale on jest człowiekiem) jaka spotkała mnie w życiu

🌅🌅🌅

-Cześć, Innie!-Do domu wchodzi mokry jak pies Hyunjin

-Przyniosę ci ręcznik...-Wchodzę do łazienki i otwieram szafkę, którą wczoraj pokazał mi Hyunjin. Wyciągam jeden z ręczników i idę w stronę salonu-Proszę-Podaje chłopakowi ręcznik

-Dziękuje

-Nie jechałeś autem? Dlaczego jesteś taki mokry?

-Jechałem! Ale w pracy jestem raczej na dworze! Samo wyszło...-Uśmiecham się

Far Away From HereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz