10th

234 16 3
                                        

Okropne myśli przedzierają się przez mój umysł wywołując ból głowy. Czuje się fatalnie. Nie mam pojęcia kiedy to wszystko się zaczęło i ile to już trawa

-Jeonginie!-Słyszę głos mojej matki, ale nie odpowiadam. Nie jestem w stanie!-Jeongin!-Słyszę odgłos otwieranych drzwi-Jeongin?-Moja rodzicielka podchodzi do mnie

-M-mamo...-Mówie ledwo

-Co się dzieje?-Siada przy mnie. Chce jej odpowiedzieć, ale przychodzi mi to z wielkim trudnem

-Głowa...boli. Ja-Przerywam swoją wypowiedź-Nie wiem dlaczego...-Wszystko boli mnie jeszcze bardziej

-In. Co się dzieje? Aż tak cię boli?-Mama przykłada rękę do mojego czoła-Nie jesteś rozpalony-Zaczynam się trząść. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie kontroluje już niczego, co się ze mną dzieje-Kochanie! Chodź tu!-Moja mama wola mojego tatę. Wszystko słyszę, ale nie jestem w stanie zrobić niczego, powiedzieć cokolwiek

-Co jest?

-Sama chciałabym wiedzieć-Słyszę zmartwienie w głosie mojej mamy

-Jeongin-Wszystko rozmazuje mi się przed oczyma

-Niech to się już skończy!-Krzyczę nagle, jakbym sam nie kontrolował tego, co mówie
-Dość!

-Jeongin! Uspokój się!-Mój tata łapie mnie za ramiona

-Zostaw!-Odpycham go. Dzieje się ze mną coś okropnego. Coś dziwnego...

Jesteś zerem wiesz? Nawet nie umiesz się kontrolować

-Co się z tobą dzieje?

-Odejdź! Ah! Mam dość! Zostaw mnie!-Ból głowy się nasila. Nie wiem do końca, co się dzieje. Nagle jest mi słabo...

-Czemu krzyczycie?-Ostatnim, co słyszę, jest mój brat, po czym krzyk matki

-Dzwoń po pogotowie!-Tracę przytomność. Nie wiem, co dzieje się wokół mnie

Nie miałem takiego ataku od pięciu lat...

🌅🌅🌅

Budzę się. Jestem w szpitalu. Wiem to...

Powoli wszystko do mnie dociera. To co się działo również

-Mamo?-Widzę kobietę siedzącą obok mnie. Nie boli mnie już głowa. Jestem trochę bardziej spokojny i opanowany. Mam kontrole nad tym co robie

-Obudziłeś się?-Kiwam głową-Martwiłam się o ciebie....Co doprowadziło cię do tego stanu?-Wie już, że to wróciło. Sam nie wiem. Mam kilka podejrzeń. Ale żadnego nie jestem pewien-Miałam nadzieje, że już nigdy nie będziesz się z tym męczył. Twoi bracia się martwią-Żaden z nich nigdy nie wiedział o tym, co się dzieje i dlaczego ja siedzę w szpitalu. Nie chciałem, żeby wiedzieli

-Nie mów im...Są tu?

-Nie. Nie ma ich...-Chwilowo zapada cisza-Nie myślisz, że powinni wiedzieć?

-Nie sądzę. Wole, żeby to zostało w tajemnicy-Jedynymi osobami jakie wiedzą, jestem ja, moi rodzice i wychowawczyni

-No dobrze. Będę musiała iść. Wiesz? Wypiszą cię stąd najpóźniej jutro, jeżeli nic się nie stanie. Przyjadę później, dobrze?-Kiwam głową na tak-Do zobaczenia

-Papa-Moja mama wychodzi. Zostaje sam

Od: Hyunjin💙
Mogę wejść do sali? Twoja mama już pojechała?

Do: Hyunjin💙
A ty skąd wiesz, gdzie jestem?

Od: Hyunjin💙
Tak jakoś. Byłem pod twoim domem jak cię wynosili

Far Away From HereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz