13th

215 12 13
                                    

-Co się stało, Jeongin?-Obok mnie na ławce usiadł Hwang

-Mój brat się dowiedział...

-O czym?

-O tym, że jestem chory psychicznie...Śmiał się-Odpowiadam sucho. Bez emocji. Jakby ktoś wszystkie ze mnie wyprał

-Twój brat, to dupek-Hyunjin przytulił mnie

-Smutno mi. Oni mieli nie wiedzieć. To miało zostać w tajemnicy...

-Jeongin. Spokojnie. Przecież nic się nie stało. Wszystko będzie dobrze

-Nawet jeżeli...Przeczytałem list od Chenle. Czekał na mnie pięć lat!

-Co było w tym liście?

-Nie chce o tym mówić...Ale jest mi teraz przykro. I sam nie wiem, czego chce...Ah! To mnie dobija! Mam ochotę płakać, a jednocześnie się śmiać! I naprawdę nie wiem, jak się teraz czuje!-Jest okropnie...

-Jeongin. Telefon-Wyciągam urządzenie z kieszeni

Mama...

-Pf..-Odkładam dzwoniące urządzenie do kieszeni

-Nie odbierzesz?

-Nie-Mam wrażenie, jakby całe moje życie było snem. Począwszy od moich narodzin, aż do teraz. Jakby to nigdy nie miało miejsca. Jakbym zaraz miał się obudzić w totalnie innej rzeczywistości...

-Jeongin. To twoja mama?

-To ona...-Mój telefon nadal dzwoni, a ja nadal nie odbieram. Mam dość. Czemu to nie może się po prostu skończyć. Zasnąć na zawsze. I już nigdy się nie obudzić...

-Odbierz-Hyunjin patrzy na mnie-No odbierz, bo inaczej nie da ci spokoju!-Wyciągam telefon z kieszeni i po chwilowym zawahaniu odbieram

-Halo?

-Matko! Jeongin! Gdzie jesteś? Wiesz, jak się martwiłam? Nie starasz mnie tak nigdy więcej...gdzie jesteś?

-W parku. Z Hyunjin'em...

-Wróć do domu

-Nie chce!-Mówie zdecydowanie zbyt głośno

-Nie krzycz...Dlaczego nie chcesz wrócić do domu?

-Chce mieć spokój. Święty spokój. Od wszystkich! Chce tylko spokoju! Nie chce nikogo słuchać! Rozumiesz!? Mam dość! Dość wszystkiego! Dość was, mnie i wszystkich dookoła! Chce stąd zniknąć raz na zawsze!-Sam nie rozumiem dlaczego to mówie, ale po wypowiedzeniu tych słów rozłączam się, rzucam gdzieś telefonem i odchodzę

Zostawiam Hwang'a na tej ławce. Samego...

Mówisz, że masz dość!

Oh! Odejdź. Nie możesz przyjść kiedy indziej? Nie byłeś na jakiś wakacjach czy coś?

Wiesz, że słyszę twoje myśli, prawda?

Jesteś tylko wytworem mojej chorej wyobraźni...

Odkryłeś Amerykę! Krzysztof Kolumb się znalazł!

Mów czego chcesz i spadaj!

Nie tak ostro do swojego przyjaciela!

Kim ty w ogóle jesteś?

Kimś, kogo wytworzyłeś po śmierci Chenle. Zrodziłem się z wyrzutów sumienia!

Zajebiście. A teraz możesz sobie już pójść. Dowidzenia! Dać ci na taksówkę? Na samolot?

Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo

Far Away From HereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz