Wstęp

4.5K 94 4
                                    

Właśnie dostałam list ze szkoły magii w Hogwarcie, ale co to jest ja nawet nie jestem czarownicą nie mam żadnych zdolności co prawda kiedyś jak się wkurzyłam na ciocie to talerz pękł na stole, ale to nie możliwe żebym to była ja.
Do listu była dołączona lista rzeczy potrzebnych na zajęcia, ale skąd ja miałam wziąć do diabła różdżkę? Przez to wszystko mam taki mętlik w głowie.

- Wiem! - krzyknęłam trochę za głośno sama do siebie. - Pójdę pokazać ten list cioci Kornelii.

Po chwili byłam już w kuchni, gdzie moja ciotka robiła śniadanie.

- Ciociu wiesz o co może chodzić z tym listem? - zapytałam z ciekawością.

Musicie wiedzieć, że Kornelia jest bardzo czuła i opiekuńcza, a za razem bardzo mądra. Niestety albo stety nigdy nie opowiadała mi co się stało z mamą i tatą, a ja nigdy nie nalegałam na to.

- Wpadł przez okno w mojej sypialni. - dokończyłam.

- Poczekaj sekundę zaraz zerknę. - odpowiedziała z troską. - Chodź do stołu to się razem temu przyjrzymy.

Poszłam do stołu i podałam list za adresowany do mnie ciotce która z radością odparła.

- To niesamowite myślałam, że ty taka nie jesteś, ale jednak! - wykrzyknęła - Wsiadaj w samochód jedziemy do centrum. Wytłumaczę Ci po drodze.

Nie wiedziałam o co chodzi, ale w ciszy i ze zdziwieniem w oku poszłam po rzeczy i wsiadłam w samochód. Po około trzech minutach Kornelia była w samochodzie i ruszyłyśmy w drogę.

Gleys Potter ( Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz