Mała Mi

3.7K 179 3
                                    




Rany co to za dźwięki? Jak mnie boli głowa .. Przekręcam się na łóżku i zakładam poduszkę na głowę, żeby choć trochę sobie ulżyć. Mimo to dalej czuję straszny szum w głowie. Słyszę jak ktoś się krząta i nagle otwiera drzwi do mojej sypialni, na moje nieszczęście odsłania okno. Krzyczę proszę nie, tylko nie to!

- Kobieto jest 14.00 godzina! Czy masz zamiar tu wegetować?! Darka ja wszystko rozumiem, ale kurwa żeby upić się pięcioma drinkami na baletach, to naprawdę trzeba mieć talent! Przez tego Adama to nawet pić nie potrafisz, ludzie co on z ciebie zrobił?! Pucha krząta się nerwowo po mojej sypialni, ciągle wzdychając z niedowierzaniem.

- Rany nie krzycz, oszczędź moje bębenki! Syczę przez zaciśnięte zęby.

Siadam powoli na łóżku otwierając pomału jedno oko, aby się przyzwyczaiło do dziennego światła, to samo robię z drugim. Marta podaje mi wodę i tabletki przeciwbólowe. Natychmiast je połykam.

- Przygotowałam dla ciebie kąpiel, idź się odświeżyć, nie mogę na ciebie patrzeć, jak można tak się załatwić, tak małą ilością alkoholu?!

- To wszystko przez to, że mieszałam .. ciągle piłyśmy co innego ..

Wchodzę do łazienki i pierwsze co szczotkuję zęby. Macham tą szczoteczką w lewo i prawo i patrzę na swoje kiepskie odbicie w lustrze i nagle przypomina mi się, że wybawiciel zrobił mi malinkę, odgarniam szybko włosy i delikatnie muskam palcami czerwony punk na mojej szyi, a więc to prawda, on tam był. Wybiegam z łazienki i krzyczę podekscytowana.

-Puszka zobacz, mam malinkę!

- Faktycznie, ale cię urządził! Pucha uważnie przygląda się mojej malince.

- Wessał się w ciebie jak wampir. Marta wybucha śmiechem.

- Powiedział: "do zobaczenia mała". Myślisz, że jeszcze kiedyś go spotkam? Pytam z nadzieją w głosie.

- Jeśli dzisiaj znów pójdziemy do tego samego klubu co wczoraj jest to bardzo możliwe, nie wiem tylko, jak twoja wątroba i samopoczucie? Puszka wymownie na mnie zerka i macha swoimi rzęsami 3d. Nagle oświeciło mnie.

- Zaraz, zaraz! Wczoraj mój wybawiciel wyszedł z klubu z twoim tajemniczym blondynem! Opowiadaj mi co o nim wiesz i co wczoraj wyprawialiście!

- Pytasz o Viktora? A więc, podszedł do mnie jak już prawie moim tyłkiem wchodziłam mu na głowę i powiedział mi na ucho, po angielsku, że mam gorące ciało. Ja oczywiście uśmiechnęłam się jak Marilyn i zaczęliśmy tańczyć ocierając się o sobie. Byłam taka napalona na niego, a on okazał się być taki słodziutki, poszłam z nim na drinka, gdzie zamieniliśmy parę słów, powiedział, że pochodzi z Rosji, a dokładnie z Moskwy, przyjechał tu z przyjacielem w interesach i za parę dni wracają do domu , a dla rozrywki przyszedł trochę wypić i się pobawić. Spędziliśmy miły wieczór na obściskiwaniu się i całowaniu, powiem ci, że rewelacyjnie całuje! Marzyłam o tym, żeby zaciągnąć go do łóżka, ale potem rozpętała się afera z Balboa. I nawet nie zdążyłam wziąć jego numeru telefonu bo poleciał z twoim Belmondo nie żegnając się nawet ze mną!! Wściekła Puszka zacisnęła pięści i stanęła przede mną wkurzona jak mała Mi z muminków, a ja widząc ją w takim stanie załapałam głupawkę i śmiałam się do łez.

- Darka dzisiaj tam wracamy bo ja muszę zdobyć numer Viktora, on normalnie jest moim ideałem ja muszę go przelecieć!

- Dobrze kochana to ja idę wziąć kąpiel, a ty szukaj kreacji na wieczór.

Ubieram szlafrok, nakładam maskę z glinki zielonej, a co trzeba się odświeżyć, być może uda mi się spotkać mojego wybawiciela, powiedział „do zobaczenia", a więc jest nadzieja. . Z salonu dochodzi mnie głośna muzyka, Marta włączyła Reni Jusis leci „Ćma" a ona, wywija i tańczy do muzyki w granatowej obcisłej sukience, podkreślającej jej pełne piersi i tyłek, w dłoni trzymając i zajadając jak zwykle swoje ulubione herbatniki maślane. Z ręcznikiem na głowie i szlafroku dołączam do niej i tańczymy jak wariatki. Po tańcu Puszka wybiera mi sukienkę, którą każe mi przymierzyć.

- Marta skąd ty ją wytrzasnęłaś?! Jest obłędna! Wkładam na siebie białą sukienkę z dekoltem w kształcie litery V, na cienkich ramiączka z dopasowaną gładką górą podkreślającą mój spory biust, i dołem ozdobionym frędzlami, świetnie układającym się na moim umięśnionym tyłku. Rany jak dobrze, że Mel B i Luiza potrafią mnie motywować i dzięki nim mogę pochwalić się nienaganną, wyćwiczoną sylwetką.

- Darka tę sukienkę wygrzebałam z twojej szafy, jak widzisz ma nawet jeszcze metkę, więc wcale się nie dziwię, że jej nie kojarzysz, i że jej nigdzie nie ubrałaś będąc z tym nudnym człowiekiem Darka wyglądaasz w niej jak petarda! Ale ta twarz wszystko niszczy idź proszę zmyj tę maskę, bo szkoda żebyś pobrudziła te cudo.

Rosyjski planOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz