Rzucam na ziemię grabki i haczkę. Naprawdę się zmęczyłam Volodymyr miał rację Anna ma tutaj hektary do oporządzenia. Przecieram dłonią spocone czoło i Uśmiecham się litościwie do starszej kobiety.
- Dario. Jeśli jesteś zmęczona to idź prosze. Nie krępuj sie, i tak bardzo mi dzisiaj pomogłaś. Posyła mi szczery i delikatny uśmiech.
- wstyd mi, że pani zostanie tu sama i dalej będzie to robiła.. Czerwienię się.
- Kochanie za chwilę będzie już noc, ja też już pomału będę się zbierała, a poza tym ja pracuję bardzo powoli, a ty dzisiaj zasuwałaś jak mrówka, zrobiłaś trzy razy więcej niż ja. Pomogłam Annie wszystko pozbierać i pobiegłam do swojej łazienki, jestem cała zgrzana, potrzebuję prysznica. Wpadam do łazienki i odkręcam wodę, następnie szybko się rozbieram i wchodzę pod prysznic. Co za ulga! Odświeżona wychodzę spod prysznica, owijam się ręcznikiem i podchodzę do lustra żeby jak zawsze posmarować się kremem. Do moich uszu jednak dociera jakiś dźwięk. Stoję chwilę osłupiała, by po chwili wyjść z łazienki próbując zlokalizować dźwięk. Spoglądam na łóżko i widzę zapakowane pudełko, które drga. Ostrożnie je otwieram i moim oczom ukazuje się chyba najnowszy iphone. Na ekranie wyświetla się nieodebrane połączenie od Aleksandra. W pudełku jest karteczka, wyjmuję ją i czytam: Gdy będzie Ci smutno, gdy będzie Ci źle, wiedz, że zawsze od Ciebie odbiorę. Aleksander.
Siedzę z otwartą buzią i na zmianę patrzę się raz na telefon, raz na liścik. Nagle telefon znów dzwoni strasząc mnie i wypadając mi z ręki. To znów Aleksander. Przełykamy ślinę z nerwów i drżącym palcem odbieram.
- Dario to ty?! Pyta zaniepokojony.
- Tak. Zbieram się w sobie i mówię najspokojniej jak potrafię. Znalazłam telefon na swoim łóżku więc dziwne byłoby gdybyś dodzwonił się do kogoś innego.. Słyszę jego szybkie sapanie, a po chwili dałabym sobie rękę uciąć, że się cieszy.
- Celna uwaga, Dario. Podoba Ci się prezent? Pyta miękko.
- Nie musiałeś, ale dziękuję. Bąkam.
- Jak Ci minął dzień? Pyta zainteresowany.
- Aleksandrze nie musisz udawać, że cię interesuje to co robię, wiem jaki mamy układ i naprawdę nie musisz do mnie dzwonić, ani robić mi prezentów. Stwierdzam szorstko.
- Co za ciężki przypadek. Rzuca Aleksander.
- Ciężki? Nie wiem z kim się wcześniej zadawałeś, ale ja na pewno nie rzucę się na twoje prezenty i liściki, które powiedzmy sobie wprost są kłamstwem. Syczę wkurzona.
- Brzytwa - to chyba będzie odpowiednie określenie dla ciebie. Śmieje się Aleksander. - Dario ja nie kłamię, wiec jeśli się o kogoś martwię, to tak jest. Nie bądź złośliwa i powiedz jak spędziłaś dzień? Pyta ucieszony. Najeżyłam się na niego jak kot, ale udało mu się mnie uspokoić. Biorę głęboki wdech i odpowiadam.
- Spokojnie, cały dzień spędziłam w ogrodzie z twoją mamą.
- Cieszę się, że się dogadujecie. Mówi zadowolony. Tęskniłaś za mną? Co za bezczelny typ! Jeszcze czego!
- Oczywiście, że nie. Rzucam. Po drugiej stronie telefonu słyszę jak zanosi się gromkim śmiechem, szczerym śmiechem. Nie powiem jego nastrój trochę mi się udzielił, ale nie mam zamiaru mu tego okazać.
- Ja za tobą tęskniłem. Cieszę się, że cię słyszę. Mimo wszystko robi mi się ciepło na sercu, a policzki przybrały kolor cegły.
- Kiedy wrócisz? Pytam.
- W końcu zachowujesz się jak prawdziwa żona. Mówi zadowolony. Przewracam oczami i wypuszczam powietrze.
- Jak wszystko pozytywnie załatwię. Nie mogę się opanować i ziewam do słuchawki ze zmęczenia.
- Szkoda, że tak cię nudzę. Zwraca się do mnie poirytowany.
- Jestem zmęczona i śpiąca.
- To w takim razie nie będę cię zanudzał, Śpij Dobrze Dario. Dobranoc.
- Dobranoc i dziękuję Aleksandrze za telefon.
Wiem, że się cieszy.
- Za to, że ci go dałem, czy za to, że zadzwoniłem? Dopytuje. Już widzę ten jego cwaniaczkowaty uśmiech na ustach.
- Domyśl się sam. Dobranoc. Rozłączam się i padam na łóżko mimo wszystko w dobrym humorze. Po chwili słyszę jak mój zajebisty iphone drga. Dostałam wiadomość.
Aleksander
„Chcę spróbować, pozwól mi i nie daj się prosić Brzytwo 😉".
Cieszę się do ekranu. Uparty jest.
Daria
„Za słabo się starasz"😛
Aleksander
Czy Ty właśnie rzuciłaś mi wyzwanie?!
Daria
....
Aleksander
Nie odpuszczę.Turlam się zadowolona na łóżku, wstyd przyznać, ale czuję motyle w brzuchu. Podniecona całą sytuacją, próbuję zasnąć. Moje myśli idą stale w jednym kierunku do przystojnego bruneta i upojnej nocy z nim..
Nie wiem dlaczego taka czcionka mi się zrobiła?! Nie umiem tego zmienić... przepraszam tych co czytają jeśli to im przeszkadza postaram się naprawić usterkę .. 😉
CZYTASZ
Rosyjski plan
RomanceAleksander to rosyjski syn milionera, który prowadzi hulaszczy tryb życia. Jest obiektem westchnień i znanym skandalistą w Rosji. Budzi się w swoim pokoju po kolejnej imprezie. Spotyka w kuchni ojca, który wygarnia mu, że jego matka wylądowała przez...