Taniec weselny

3.9K 183 5
                                        

Jestem z moją przyjaciółką w tym samym klubie, siedzimy przy barze z drinkami w ręce i obserwujemy z Martą ludzi tańczących na parkiecie. Ubrałam swoją wystrzałową białą kieckę, do tego śliwkowe szpilki, szminka w tym samym kolorze, a jako dodatek dla odmiany duże złote kolczyki w kształcie koła. Do tego błyszcząca cekinowa torebka. Marta patrzy jak sęp na parkiet, w końcu się odzywa:
- Gdzie te nasze rumaki?
- Nie mam pojęcia, i powiem szczerze, że nie mam zamiaru tracić czasu idę się bawić! Puszka biegnie za mną, dj porusza się w rytm muzyki, kręci płytą i nagle włącza „ Sweet but psycho", kocham tę piosenkę! Bawię się dzisiaj jak nigdy, czuję jakbym zerwała się ze smyczy i uciekła rodzicom. Wywijam tyłkiem razem z Puszką, widzę jak obok nas robi się coraz bardziej tłoczno. Faceci starają się nam zaimponować. Widzę jak Puszka już jakiegoś wyrwała i ocierają się o siebie. Naprzeciwko mnie staje jakiś mężczyzna i próbuje ze mną współgrać, staram się i ruszam się przed nim najlepiej jak potrafię, facet pomału zaczyna się do mnie lepić, i kłaść ręce tam gdzie nie potrzeba. Uznaję to za dobry powód do tego aby się napić, zatem udaję się do baru po drinka. Wypijam go jednym haustem i wracam do zabawy. Skaczę w rytm muzyki, czuję jak alkohol uderza mi do głowy, wpadłam w taki błogostan, że nic nie jest w stanie zepsuć mi mojego nastroju. W tym momencie nie mogę uświadomić sobie, jak ja mogłam z tego wszystkiego zrezygnować dla faceta! Trzy lata żyłam jak zakonnica. Nigdy więcej! W tle słyszę utwór „Seksualna". Gnam na parkiet i ruszam się najbardziej zmysłowo jak potrafię, wykorzystuje wszystkie ruchy i triki, których nauczyłam się w ubiegłym roku na kursie tańca. Chyba mi dobrze idzie, bo widzę jak kilku ogierów ślini się na mój widok, dlatego jeszcze bardziej ruszam biustem i pośladkami, nagle czuję jak ktoś położył mi wielkie dłonie na moje pośladki, ostrożnie obracam się przygotowując się do ciosu. Szybkim ruchem staram się wycelować w twarz napalonego faceta, który mizia mnie po tyłku, jednak on jakby wiedział co chce zrobić, odczytał mój ruch i złapał moją rękę w locie. Światła kolorowych reflektorów migocą tak, że nie widzę dokładnie jego twarzy. Próbuję zaatakować go drugą dłonią, ale ją też ujarzmił, nagle schyla się i szepcze mi do ucha:
- Nadal jesteś czujna, podoba mi się to. Skoro ręce nie podziałały to wykorzystuję nogi i z całym impetem strzelam mu z kolana w krocze, ten cios okazuje się złotym, mężczyzna pada na parkiet, a ja szybko uciekam. Wpadam do toalety i dopiero teraz czuję jak kręci mi się w głowie, szybko dla otrzeźwienia odkręcam zimną wodę, zanurzam w niej dłonie i poklepuje nimi kark. Albo miałam zwidy, albo to znów był on.. Po chwili wytchnienia pewnym krokiem wychodzę z toalety w poszukiwaniu mojej przyjaciółki, szybko ją odnajduję widzę jak tańczy ze swoim tajemniczym blondynem. Zbliżam się do niej.
- Marta ja wychodzę na chwilę na świeże powietrze, muszę ochłonąć trochę.
- Darka, tylko uważaj na siebie, nie pij dużo bo wiesz jak to się skończy! Daje mojej przyjaciółce buziaka i zmierzam w stronę drzwi.
Na zewnątrz jest bardzo przyjemnie, wdycham ciepły, letni wietrzyk, który delikatnie muska moją twarz. Przed pubem stoi grupka ludzi, śmiejąc się i paląc papierosy. Skręcam za róg budynku i opieram się o ścianę, odchylam do tyłu głowę i obserwuję niebo. Mój wybawca znów tu był, dlaczego zachowuję się przy nim, tak jakbym traciła zmysły? Może przez to, że jest przystojny, albo przez to, że brakuje mi seksu i czułości. Na samą myśl robi mi się gorąco. Nagle do moich uszu dochodzi dźwięk odpalanej zapalniczki, a więc nie jestem tu sama. Wytężam wzrok i próbuję dostrzec w ciemności postać, ale słyszę jedynie zgrzyt kamyczków pod butami osoby, która idzie w moją stronę.
- Podoba mi się, ze masz taki temperament. Wszystkie kobiety , które dotychczas spotykałem, cieszyły się na każde moje skinienie i gotowe były oddać wszystko byleby mnie mieć. Stoję jak wryta z otwartą buzią bo rozpoznaję ten znajomy głos, to znów on. Szybko przytomnieje.
- W takim razie chciałam ci pogratulować z całego serca tak wielkiego powodzenia, na pewno dzięki temu twoje życie jest bardzo interesujące i wyczerpujące, uważam, że tracisz czas ze mną, gdyż ja nie jestem ani zainteresowana tobą, ani nie jestem gotowa na to, by oddać wszystko by cię mieć dla siebie.
- Ale Ty masz cięty język! Dlaczego od razu tak ostro mnie atakujesz? Co ja takiego ci zrobiłem?
- Bo wkurza mnie ta twoja pewność siebie, ta męska duma, władczość, to, że traktujesz kobiety z góry, nie jesteś stąd, nie znasz polskich kobiet, a zakładasz, że rzucę się na ciebie jak na łakomy kąsek! Kiedyś byłam naiwna, ale zmieniłam się dzięki takiemu facetowi jak ty i na całe szczęście już z nim nie jestem. Stoimy jak w ringu wytrzymując na sobie morderczy wzrok. nie mam zamiaru pierwsza odwrócić wzroku, on chyba też nie. Przystojniak w końcu nie wytrzymuje wyrzuca papierosa i łapie mnie energicznie za włosy odchylając mi głowę do tyłu, po czym z całą mocą gwałtownie mnie całuje. Rany co za emocje, co za zapach, adrenalina, czuje się jak bogini. Początkowo staram się opierać, ale odpuszczam, by poczuł swobodę, po czym z pełną premedytacją gryzę go w język, którym rozsadza wręcz moje usta. Mężczyzna jak poparzony odskakuje trzymając dłońmi twarz, a ja szybko pokazuje mu „fuck you" i mój przed chwilą zmaltretowany język. Z miną zwycięzcy odrzucam włosy do tyłu, by następnie odwrócić się na pięcie i wrócić do klubu. Wchodząc do pubu widzę jak na parkiecie stoi pełno kobiet z rękami w górze, staram się przez nie przejść, rozpycham się łokciami, gdyż żadna z nich nie zamierza mi ustąpić. Co się dzieje?! Dlaczego ich tu tyle stoi? W końcu udaje mi się przebić, ale nie wiem jak to się stało, zahaczam nogą o nogę innej kobiety i ląduję na kolanach na samym środku pomieszczenia. Rany co za wstyd, czuję jak temperatura mojego ciała się podnosi z minuty na minutę, dobrze, że panuje tu półmrok, przynajmniej nie widać, że jestem czerwona jak burak. Mimo to zbieram się w sobie i wstaję, aż tu nagle coś mi wpada do rąk. Zanim zdążyłam zauważyć, że to welon, Dj ogłosił, że jestem nową panną młodą..
-Nasza dzisiejsza panno cieszymy się niezmiernie, że masz idealnie dopasowany strój na tę okoliczność. Dj mierzy wzrokiem moje ciało w białej sukience. Przyszła mężatko jak masz na imię?
-yyy.. Jestem Daria i w najbliższej przyszłości nie planuję ślubu.
- A więc Dario jako świeża panna młoda otrzymujesz w nagrodę drinka „ wstydliwa dziewica! Wszyscy zebrani zanieśli się głośnym śmiechem. Zdezorientowana rozglądam się w poszukiwaniu mojej przyjaciółki, po chwili kelnerka wręcza mi gotowy trunek, który wypijam jednym duszkiem. W międzyczasie Dj podziękował wszystkim paniom i zaprosił na środek chętnych panów. Odwrócił się do nich plecami i rzucił muszką w ich stronę, wszyscy mężczyźni ruszali się jak mrówki, ja jednak zdążyłam uchwycić jak w tym chaosie wyłoniła się jedna długa ręka i pewnie złapała muszkę. Tłum się rozstąpił, a na środku ze zdobyczą w dłoni stał mój wybawca.
- Proszę państwa, a oto przyszły pan młody! Wielkie brawa! Jak masz na imię? Wybawca coś szepnął do ucha dj'a.
- Proszę państwa przyszły pan młody to obcokrajowiec, a więc będziemy mieć międzynarodowy ślub! - Nagrodźmy go gromkimi brawami! I drinkiem „mokry prawiczek"! Cała sala wybucha śmiechem, a pan młody jednym duszkiem wypija swojego drinka. Widzę jak dj zasłania mikrofon ręką i o czymś z nim rozmawia.
-Drodzy państwo pan młody nazywa się Aleksander, a więc dzisiaj bawimy się na weselu u Darii i Aleksandra!
Wszyscy zaczęli piszczeć, gwizdać i bić brawo. No niech szlag jasny to trafi! Znowu on! Dj podekscytowany biegnie w moją stronę, łapie mnie za rękę, i prowadzi na środek do pana młodego. Aleksander z władczym wzrokiem patrzy na mnie jak na trofeum. Wszyscy zgromadzeni utworzyli koło i energicznie klaszczą. Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że znów coś mnie z nim łączy. Dj zwraca się do tłumu najpierw po angielsku następnie po polsku.
- Szczęśliwa młoda paro w nagrodę pierwszy taniec, musicie zatańczyć na dwóch nogach!
Że co?! Ja pierdole, wywracam oczami wściekła na siebie, że w ogóle biorę w tym udział. Za to Aleksander wymownie patrzy na mnie z uniesioną brwią i tajemniczym uśmiechem na ustach.
- A więc zaczynamy! Dj podleciał do konsoli i włączył muzykę.
Nim zdążyłam się odwrócić, Aleksander złapał mnie za pośladki i posadził sobie na brzuchu. Przełknęłam głośno ślinę. Mój wybawca zbliża się delikatnie do mojego ucha i szepcze:
- Wiedziałem, że prędzej czy później tak to się skończy, liczyłem tylko na to, że wylądujemy w łóżku, a nie na środku parkietu. Co za bezczelny palant! Chcesz się tak bawić? To masz! Posłałam mu ironiczne spojrzenie i zaczęłam kręcić zmysłowo swoim wyćwiczonym tyłkiem, czuję jak dłonie przystojniaka coraz mocniej zaciskają się na moich pośladkach. Jego wzrok staje się jakby coraz bardziej dziki i drapieżny. Po czym wygina mnie do tyłu jedną ręką podtrzymując moje plecy, a drugą ciągnąc mnie za włosy. O rany jakie to jest podniecające! Następnie delikatnie kładzie swoją wielką dłoń na moją szyję i powoli, centymetr po centymetrze przesuwa ją wzdłuż moich piersi i brzucha, zmierzając aż do najbardziej napalonego miejsca w tej chwili. Ja starając nie dać po sobie poznać jaka jestem już mokra, wywijam dłońmi nad swoją głową. Powoli unoszę się w górę i perwersyjnie zaglądam mu w jego szalone oczy, czuję, że jest napalony. Na jego twarzy dostrzegam kropelki potu. Tłum piszczy i gwiżdże, a Aleksander łapie mnie nagle w tali i podrzuca do góry. Obracam się w powietrzu dwa razy wokół własnej osi, a on z lekkością mnie łapie i sadza sobie na brzuchu, ale tym razem czuję jego penisa twardego jak stal, co mnie jeszcze bardziej podnieca. Aleksander uśmiecha się do mnie, a ja z premedytacją ściskam go mocno swoimi długimi nogami w pasie i coraz mocniej pulsuję i napieram na jego przyrodzenie.
Widzę jak odrzuca głowę do tyłu zamyka oczy i delikatnie rozchyla usta z podniecenia, a jego dłonie tak wrzynają mi się w pośladki, że aż jęczę z bólu i podniecenia. Powoli podnoszę się w górę tak, aby mój biust ocierał się o jego tors. Widzę jak jego drapieżny wzrok zagląda mi w piersi. Tak. Mam cię! Wiedziałam, że nie będziesz potrafił im się oprzeć. Chcę delikatnie odrzucić głowę w tył, jednak jego wielka dłoń pewnie mnie za nią łapie i zbliża się do moich pełnych ust. Nie dam rady za chwilę, albo się poddam, albo eksploduję od nadmiaru adrenaliny i podniecenia. W tej sekundzie uświadamiam sobie, że muzyka ucichła. Gapie biją brawo jednocześnie krzycząc i piszcząc. Rozglądam się na boki, Aleksander robi to samo. Dociera do nas, że to koniec. Mój wybawca powoli i chyba nie chętnie stawia mnie na podłodze. Zatrzymuje na chwilę wzrok na mojej twarzy, uśmiecha się do mnie delikatnie, po czym łapie mnie za rękę i obraca. Robię obrót wokół własnej osi, a następnie oboje się kłaniamy.
W mgnieniu oka na scenie pojawia się dj.
- Drodzy goście po tak emocjonującym tańcu, czas na nagrodę w postaci drinków dla pary młodej! Kelnerka podchodzi do mnie i Aleksandra z przygotowanymi trunkami. Szybko wypijamy ich zawartość, przez ten taniec totalnie zaschło mi w gardle.
- Kochani na koniec naszego dzisiejszego wieczoru musicie się pocałować! Zebrani zaczęli gwizdać i wydawać jakieś dziwne, zwierzęce dźwięki. Moje ciało w jednej chwili się spięło, a twarz przybrała kolor cegły. Nie wierzę to chyba jakiś żart! Aleksander mruży oczy i z miną zwycięzcy zbliża się do mnie.
- O nie! Macham rękami.
- Nie ma mowy! Kłaniam się szybko i dziękuje wszystkim za uwagę. Z sali dobiegają mnie dźwięki dezaprobaty i rozczarowania. Nie robiąc sobie z tego nic, odwracam się pewnie na pięcie i idę w stronę baru. W pewnej chwili ktoś mnie mocno chwyta za ramiona, zamaszyście obraca i próbuje mi wepchnąć swój język do gardła. Czuje woń alkoholu i korzenne ciężkie perfumy męskie- to niestety nie jest mój Superhero. Próbuję od siebie odepchnąć gościa, ale nie mogę jest zbyt silny. Szarpię się, a on jeszcze mocniej przyciska mnie do siebie. Nagle czuje jakiś dziwny ból w szyi. Zaczyna brakować mi tchu. Do tego ta woń.. nie wytrzymuję i powoli tracę kontrolę nad swoim ciałem, czuje jak robię się wiotka i osuwam się na ziemię. Wszystko nagle staje się czarne...

Rosyjski planOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz