45.

778 40 118
                                    

Po śniadaniu wysłałam Julkę do łazienki i przypilnowałam jej, żeby się umyła. Gdy już wykonała poranne czynności toaletowe z moją pomocą, zasiadła na narożniku, pozwalając, bym ją uczesała. Splatałam jej włoski w dwa dobierane warkoczyki. Adi stanął w drzwiach od naszej sypialni i patrzył na mnie i Julcię z delikatnym uśmiechem błąkającym się po jego przystojnej twarzy. Odwzajemniłam gest, po czym skupiłam się na zawiązaniu różowej gumki do włosów na dole warkoczyka. Nie wiadomo kiedy, mój ukochany znalazł się obok mnie i dał mi soczystego buziaka w policzek.

- Fuuuu - skrzywiła się Julka, chichocząc pod nosem.

***

Koło południa w nasze skromne progi zawitała moja siostra wraz ze swym partnerem.

- Jula! Wujek Igor przyjechał! - zawołał Adrian, który poszedł otworzyć drzwi, a wtedy dziewczynka zostawiła klocki, z których ze mną budowała wieżę i uciekła do pokoju. Chciałam za nią pójść, dowiedzieć się, co jest przyczyną tego zachowania, ale zatrzymała mnie Kinga i Igor, którzy się chcieli ze mną przywitać.

- Siadajcie, ja tylko pójdę zobaczyć, co z Julą - poinformowałam. - Chcecie kawy? Herbaty? Adi wam zrobi.

- Adi zrobi, Adi zrobi, a co ja jestem? Kelnerka? - zażartował brunet, udając oburzonego.

- Też cię kocham - cmoknęłam w jego stronę w powietrzu i zniknęłam w pokoju, gdzie schowała się dziewczynka.

Siedziała za łóżeczkiem, z nogami podciągniętymi pod brodę, mając nadzieję, że jej w ten sposób nie widać.

- Co jest, Julcia? Czemu uciekłaś? - spytałam łagodnym, troskliwym tonem, siadając obok dziewczynki.

- Żeby się schować - szepnęła.

- A przed kim się chowamy? - również sciszyłam głos.

- Przed wujkiem Igorem - odparła, czym mnie zaskoczyła.

- A czemu przed nim? - zapytałam autentycznie ciekawa. Doprawdy, to dziecko nie przestaje mnie zadziwiać.

- Bo ma dziwne oczy. To straszne - wyznała. Aż się wzdrygnęła na samą myśl. Igor, idiota, musiał wystraszyć dziecko swoimi soczewkami.

- Dziś ma normalne oczy - uspokoiłam ją.

- To on tak umie?! - zaskoczenie na twarzy dziewczynki było nie do opisania.

- Tak - zaśmiałam się, rozbawiona jej reakcją.

- Muszę to zobaczyć - uznała, podnosząc się z podłogi.

- I poznasz przy okazji nową ciocię, moją siostrę - poinformowałam, by wiedziała, co ją czeka.

- A ma normalne oczy? - spytała niepewnie.

- Takie, jak ja - skinęłam głową.

- To chodźmy - zarządziła. Wstałam więc i razem z Julką wyszłyśmy do salonu.

- Jula! Jesteś! Co nam tak uciekłaś? - zapytał Adrian.

- A tak sobie - wzruszyła ramionami, sprytnie unikając odpowiedzi.

Grzech || Adrian Borowski & ReTo ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz