Jeongguk wydął wargi, czekając aż Taehyung utworzy mu drzwi. Wysłał mu szybką wiadomość, że zamierza pojawić się w ciągu pół godziny, ale czy ja odczytał? Nie pisali od tygodnia, ani się nie widzieli. Jeon nie byłby zdziwiony, gdyby Tae nawet nie było w domu. W końcu była siódma rano. Powinien być w pracy lub spać.
Drzwi po chwili otworzyły się, ukazując Taehyunga w puchatym swetrze i roztrzepanych, mokrych włosach.
- Minęło czterdzieści minut - ziewnął, po czym zostawił otwarte drzwi i poszedł w kierunku kuchni.
Jeongguk zamrugał zaskoczony, próbując przyswoić to, co powiedział Taehyung. Spodziewał się czegoś w stylu "co tu robisz? Kazałem ci dać mi spokój", ale zamiast tego starszy wytknął mu jedynie fakt, że się spóźnił.
- Był wypadek na drodze - wyjaśnił, wchodząc do środka. Zdjął buty i bluzę, a później szybko pobiegł za Kimem do pomieszczenia.
- Hm - mruknął.- Chcesz coś do picia?
- Nie, dziękuję - powiedział.
Taehyung wzruszył ramionami po czym zaprosił młodszego do salonu. Usiedli naprzeciwko siebie na kanapie w odpowiedniej odległości. Taehyung cierpliwie, ale nie nachalnie wpatrywał się w Jeongguka, podczas gdy ten zaciskał swoje wargi.
- Przepraszam - powiedział po chwili szatyn.
- Ja też - odparł Taehyung.- Trochę za bardzo na ciebie naskoczyłem.
- Mogłem po prostu z tobą pogadać, ale to jest ciężkie - wytłumaczył.- Bałem się co możesz powiedzieć.
- A co miałem powiedzieć?- spytał.
- Byłem o ciebie zazdrosny. Chciałem, żebyś był tylko mój, ale mogłem zostać odrzucony - spuścił głowę w dół.- Poza tym myślałem, że Seokjoo jest dla ciebie ważniejszy.
- Chodź tu - poprosił Taehyung, rozkładając ręce.
Jeongguk uśmiechnął się blado, po czym nieco przybliżył się do Kima. Taehyung bez słowa objął go i położył się na kanapie tak, że Jeon leżał na jego klatce piersiowej, a jego nogi były między tymi starszego.
- Możemy ustalić jedną rzecz?- poprosił Taehyung, a Jeongguk poczuł, jak jego serce przyspiesza przez bliskość Kima.
- Dobrze.
- Podobasz mi się tylko ty, jasne?- mruknął, przeczesując jego włosy, a młodszy spłonął rumieńcem.
- Więc co teraz?
- Możemy dalej bawić się w kotka i myszkę, albo zrobić coś z tym - odpowiedział.
Jeongguk westchnął cicho, rozmyślając co miał na myśli Taehyung przez "zrobienie coś z tym".
- W sensie?
- Skoro ja chcę być z tobą, a ty ze mną to powinniśmy to zrobić, prawda?- odparł.
- Chyba tak.- Gguk skinął głową w zgodzie, uśmiechając się szczęśliwie.
Tae uniósł kąciki ust, patrząc na radosnego Jeona, po czym pocałował jego policzek, brodę i musnął jego górną wargę.
Chłopak przysunął się do niego nieco, również całując jego usta, ale nie były to namiętne, gorące pocałunki. Na początku były one lekkie, niepewne. Dopiero później ich języki splotły się ze sobą, a dłonie znalazły miejsce w lokach Taehyunga i na talii Jeona.
CZYTASZ
White Cherry | Taekook ✓
FanfictionSzaleni przyjaciele aka Jungkook i Hoseok postanawiają trochę zakpić z jednego z najbogatszych uczniów szkoły Kim Taehyungu za wylanie spaghetti na głowę ich najlepszego przyjaciela Namjoona. Główny : Taekook Pobocznie: Jihope, Namjin ↠ smut ↠ fluff...