Jeongguk był dziwnie spięty i Taehyung to widział.
Non stop bawił się palcami, zerkał na niego kątem oka lub przełykał głośno ślinę. Na zmianę oddalał się i przybliżał. Taehyungowi było przykro. Nigdy nie chciał, aby jego chłopak tak się przy nim czuł. Ich pocałunki dzisiejszego wieczoru ograniczały się do lekkich muśnięć i cmoków, a nie tak jak oczekiwali.
W końcu Taehyung spojrzał na Jeongguka, a ten zaalarmowany, wyprostował się, wydymając uroczo swoje policzki, co niezwykle rozczuliło nastolatka.
- Jeonggukie, nie musimy tego robić.
Chłopak rozszerzył oczy, po czym prędko pokręcił głową. Podwinął rękawy zbyt długiego swetra i przybliżył się troszkę do Kima.
- Ja chcę...
- Ale?
Jeongguk złapał za rękę Tae, zagryzając wargę.
Wiedział, że chciał to zrobić. Nie musiał się niczego wstydzić, a tym bardziej przy Tae, ale bał się, że coś pójdzie nie tak. Co jeśli nie będzie reagował na jego dotyk? I wtedy Kimowi zrobi się przykro albo z nim zerwie? Głupie, nastoletnie myśli krążyły po jego główce praktycznie o każdej porze dnia.
- Nie wiem - powiedział.- Nie wiem co mam zrobić.
- Chodź.
Taehyung chwycił delikatnie podbródek chłopaka, kiedy ten usiadł mu na kolanach bokiem. Uśmiechnął się do niego czule, po czym delikatnie musnął jego usta swoimi, aby nie wystraszyć zbytnio chłopaka.
Ręce Jeongguka powędrowały na szyję jego chłopaka, po czym wplątały się w końcówki włosów, kiedy ten lekko przechylił głowę, po czym oderwał się na niego na chwilę.
- Lepiej?
- Tak - przyznał, muskając swoim noskiem jego policzek.
- Każ mi przestać, jeśli będzie źle, albo będziesz się bał, dobrze?
Jeongguk skinął głową, po czym ponownie złączył ich usta w uroczym pocałunku.
Taehyung starał się nie być natarczywy, kiedy jeździł dłonią od talii do ud chłopaka, ale strasznie go korciło. Oboje byli nastolatkami i hormony wręcz w nich buzowały. Kim starał zachować kontrolę, ale kiedy Jeongguk postanowił usiąść na nim okrakiem, wziął to za ciche pozwolenie na wzmocnienie pocałunku.
Jeongguk sapnął zaskoczony, kiedy poczuł jak język Taehyunga wślizguje się do jego ust, przyjemnie pieszcząc ten jego. Od tej chwili ich pocałunki nie były uroczymi muśnięciami, a gorączkową walką o dominację.
Ręce Taehyunga wsunęły się pod koszulkę chłopaka, który nawet tego nie zauważył, dopóki nie poczuł płasko przyciśniętej dłoni do jego piersi, z której kciuk masował delikatnie sutek.
Jeongguk poczuł dziwne uczucie w dole brzucha, ale było one przyjemne. Przysunął się jak najbliżej Kima, czując dziwne, palące uczucie bycia bliżej. Trafił jak w dziesiątkę, przypadkiem ocierając się o krocze Taehyunga, który w tamtym momencie ścisnął jedną z brodawek, wydobywając z ust Gguka jęk.
Teraz wszystko było takie łatwe i właściwe. Kiedy Kim sunął dłonią od mostka do podbrzusza młodszego, gdy Jeongguk zaczął powoli poruszać biodrami, chcąc poczuć jeszcze raz tą przyjemność. Mogłoby się wydawać, że robili to długo, ale tak miało być. Odkrywali swoje ciała po raz pierwszy i chcieli nacieszyć się tym jak najbardziej.
Jedna z rąk Taehyunga pociągnęła za sznureczki w spodniach Jeongguka i bez ostrzeżenia czy pozwolenia, wsunęła się pod nie, muskając jego krocze. Młodszy wzdrygnął się i jęknął gardłowo, napierając na Taehyunga jeszcze bardziej. Złapał za krańce jego koszulki i dosłownie szarpnął nią, czując jak jego krocze niemiłosiernie uwiera przez materiał bielizny. Wtedy Taehyung postanowił pójść o krok dalej i obniżył nieco bokserki, bez zdejmowania dresów Jeongguka. Złapał jego krocze jedną ręką, a drugą pociągnął za kosmyki włosów.
Oddech przychodził mu coraz ciężej, więc oderwał się od ust Taehyunga, który od razu zaczął naznaczać jego szyję i obojczyki. Przymknął oczy i wydawał z siebie cichutkie jęki. W tamtej chwili nawet nie myślał o tym za dużo. W głowie kłębiła mu się jedynie myśl o tym, jaką przyjemność sprawia mu Taehyung.
Pieścił go od podstawy, aż do samej końcówki, masując ją swoim kciukiem. W tamtych momentach Gguk niemal piszczał, czując jak jego uda drżą. Nawet nie pamiętał kiedy włożył ręce pod koszulkę Kima, ale nie wiele to znaczyło. Chciał również sprawić mu przyjemność, ale Taehyung drugą ręką, którą trzymał na jego pośladku, odtrącał jego dłoń. Jeongguk zrozumiał jego zamiary i wiedział, że dziś mieli się skupić tylko na nim, ale to, jak się teraz czuł było najlepszym uczuciem w jego życiu i chciał, aby Tae też tego zaznał.
Dłoń Taehyunga poruszała się naprawdę szybko, a jego gorący oddech na szyi tylko jeszcze bardziej podniecał Jeongguka i zbliżał go do orgazmu. Cały czas szeptał ciche "tak", "hyung" bądź "szybciej". Taehyung sam podniecał się słysząc takie komentarze z ust chłopaka. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, jaki gorący był. Niewinny z puszystymi włoskami, kropelkami potu na czole i rozczochranych włosach, który nieświadomie poruszał się na udach Taehyunga. W tamtej chwili starszy pomyślał nawet o tym, jakby to było, gdyby Gguk go ujeżdżał. Cholera, miał ochotę zrobić mu dobrze na wszystkie sposoby, jeśli tylko mu na to pozwoli.
Jeongguk bez ostrzeżenia doszedł w rękę Taehyunga, a spazm wstrząsnął jego ciałem, kiedy ten próbował złapać oddech. Mimo wszystko Kim nie przestawał, próbując przedłużyć przyjemność swojemu chłopakowi. Kiedy po dobrych kilkunastu sekundach dreszcze ustały, wyciągnął rękę z jego spodni, sięgając po chusteczki, które były na stoliku. Wyciągnął jedną, wycierając swoją dłoń, a następnie objął delikatnie Jeongguka, składając drobny pocałunek na jego czole.
- Wszystko dobrze?
- Yhm - wymruczał , chowając swoją twarz w jego szyi. - Dziękuję.
- Nie masz za co, maleńki - uśmiechnął się.- Dla ciebie zrobiłbym wszystko.
Jeongguk zagryzł wargę, czując jak motylki w jego brzuchu wybuchają.
Chyba się zakochał...
CZYTASZ
White Cherry | Taekook ✓
FanficSzaleni przyjaciele aka Jungkook i Hoseok postanawiają trochę zakpić z jednego z najbogatszych uczniów szkoły Kim Taehyungu za wylanie spaghetti na głowę ich najlepszego przyjaciela Namjoona. Główny : Taekook Pobocznie: Jihope, Namjin ↠ smut ↠ fluff...