Od pół godziny chłopak się we mnie wpatrywał, jednak teraz wstał i podszedł do szafy, wyjął z niej nowe bokserki i koszulkę. Podszedł do mojego fotela, kucając przed nim i kładąc mi rękę na kolanie.
-Idę się umyć, po mnie możesz ty pójść, a później pójdziemy spać dobrze? - kiwnąłem mu głową na zgodę, a ten się uśmiechnął. Przeszedł przez drugie drzwi znajdujące się w pokoju, uprzednio zabierając klucz z komody -zabieram go tylko dlatego, żebyś już nie chodził po zamku, jutro sam cię chętnie oprowadzę.
Wszedł do łazienki i po chwili słychać było lecącą wodę. Wróciłem do czytania książki, lecz długo to nie trwało, bo chciałem sobie jeszcze wybrać ubrania do spania. W szafie znalazłem dość długą koszulkę, bokserki i koszykarskie spodenki.
Drzwi łazienki się otworzyły, a w nich stanął czarnowłosy w samych bokserkach, mokrych włosach i koszulką w ręce. Zasłoniłem sobie oczy moją piżamą i odwróciłem się do niego tyłem. Chłopak się zaśmiał i objął mnie w pasie, jednak wyrwałem mu się i na ślepo wbiegłem do łazienki, zamykając się w niej na zamek. Wydał on dość głośny dźwięk, którego nie było słychać, kiedy Filip wchodził do łazienki. Czyżby chciał, żebym do niego dołączył w kąpieli? Nie zdążyłem odpowiedzieć sobie na to pytanie, bo ktoś zastukał mi w drzwi.
- Kochanie, dlaczego się zamknąłeś ?- znamy się od niedawna, a on nazywa mnie kochaniem? - Otwórz je.
- Nie -odpowiedziałem krótko, nie będzie mi rozkazywać.
- Uh, dobrze, ale następnym razem ci na to nie pozwalam.Puściłem to mimo uszu i zacząłem się rozbierać, później wchodząc pod prysznic. W łazience był przeznaczony dla mnie ręcznik i różne przybory toaletowe, skąd wiedziałem, że są moje? O tuż na prawe wszystkim widniało moje imię, nawet na ręczniku zostało ono wyhaftowane! Szybko wtarłem w siebie żel, który ładnie pachniał truskawkami, spłukałem go i dokładnie się wytarłem. Założyłem na siebie piżamę. Umyłem zęby, przeczesałem włosy i wyszedłem z łazienki. Obok drzwi czekał na mnie Alfa, jednak, zamiast coś mówić wziął mnie w objęcia tak, że nie dotykałem ziemi. Starałem się wyrwać z tego uścisku, ale zanim zdążyłem to zrobić, chłopak już położył mnie na łóżko, zawisając nade mną. Zląkłem się, nie mogąc rozszyfrować co chce ze mną zrobić, jednak on nie pozostawiając mnie długo w niepewności, schylając się jeszcze bardziej i wbijając się w moje usta. Znowu zacząłem panikować, starałem się wyrwać, ale jego ręce mi na to nie pozwalały. Wbiłem mu paznokcie w rękę. Dopiero wtedy chłopak odsunął się ode mnie z sykiem. Sturlałem się z łóżka i podbiegłem do drzwi. Te jednak nadal były zamknięte, nie przejmując się tym, jeszcze mocniej szarpałem za klamkę, lecz drzwi nadal nie chciały ustąpić. Dopiero kiedy ręce Filipa wylądowały na moich ramionach, odskoczyłem od drzwi jak poparzony. Cicho skomląc, wycofałem się w róg pokoju. On szedł za mną z wysuniętymi rękami do przodu.
- Kochanie ...kochanie spokojnie, już nic się nie dzieje. - próbował mnie uspokoić, jednak spowodował tym u mnie jeszcze większe przerażenie.
Przestał się zbliżać, dopiero kiedy już naprawdę mocno byłem wciśnięty w ścianę. Widząc, że nie mam zamiaru się opanować oczy mu ściemniały.
- Nie pozwolę ci dzisiaj spać na podłodze -podszedł do mnie jeszcze bliżej i złapał mnie za ramiona. Nawet nie zdążyłem się znowu zacząć wyrywać, bo wszedł ze mną na łóżko i przykrył kołdrą. Ewakuowałem się na drugi koniec łóżka z nadzieją, że chłopak nie będzie niczego więcej próbował.
- Śpijmy już- powiedział tylko i zgasił światło w pokoju.
Czekałem aż jego oddech zacznie być równomierny i dopiero wtedy spokojnie zamknąłem oczy.Ja naprawdę nie mogę tak dłużej. Ciągle się boje, bo może zrobić cokolwiek, a nie poniesie za to konsekwencji. Jest moją alfą a do tego synem króla, nikt by mi nie uwierzył, gdybym źle o nim powiedział.
Nadal, będąc roztrzęsiony, poszedłem spać.
CZYTASZ
W potrzasku \\ ABO
Teen FictionYuki, strachliwa omega niechcąca mieć alfy przez złe doświadczenia. Filip, książę szukający swojej małej omegi, by rozpieszczać ją i kochać całym sercem. Czy kiedy ich drogi się zejdą będzie im łatwo się dopasować? Czy Yuki zdobędzie się na odwagę i...