44(18+)

9.1K 370 70
                                    

Chciał już ze mnie zejść, nie uzyskując żadnej odpowiedzi, kiedy naparłem swoim ciałem na to jego powodując ich tarcie. Alfa cicho sapnął i wrócił do przerwanej wcześniej czynności, czyli maltretowania mojej szyi.

Odpiąłem do końca jego koszulę, a on nie mogąc sobie poradzić z małymi guzikami zerwał tą z mojego ciała. Guziki rozsypały się po sypialni, a Filip nie przejmując się tym majstrował przy moim pasku wyciągając go ze szlufek spodni.

Nie będąc mu dłużny, również to zrobiłem aż nie zostaliśmy w samych bokserkach.

Ręce starszego błądziły po mojej klatce piersiowej, zahaczając nie raz o moje sutki. Powoli zniżał się aż do gumki bokserek. Zarzucałem mu ręce na kark, by było mu łatwiej je zdjąć.

W tym momencie nie przejmowałem się żadnym gestem, liczyło się, że jest tu ze mną Filip i nic mi się nie stanie. Każda obawa odeszła w zapomnienie i zostało tylko pożądanie i zaufanie.

Odłożył nie na pościel, dopiero kiedy byłem nagi i ponownie się nade mną zawiesił. Skosztował moich ust, a ręce usadowił na moich biodrach. Tak jak chłopak byłem już strasznie podniecony, ale nie poganiałem go, bo kocham jego pieszczoty. Przez język, który wtargnął do moich ust nawet nie zauważyłem, że jedna ręka starszego powędrowała na moje pośladki, a po chwili jeden palec zagłębił się w moim wnętrzu. Pisnąłem w usta chłopaka na nowe nieznane uczucie i społem ciało.

- Musisz się rozluźnić kwiatuszku, bo inaczej cię nie rozciągnę. - aż dziwne jak łatwo to wyszło z jego ust.

Od chwili uspokoiłem się i przyzwyczaiłem do tego uczucia, a starszy zaczął dokładać palce i nimi ruszać. Zajęczałem na nowe doznania i sam zacząłem nabijać się na dłoń starszego. Wtedy ją ze mnie wyciągnął i do pośladków przyłożył coś o wiele większego. Kiedy zobaczyłem co to, moje ciało zadrżało z podniecenia. Musiałem nie zauważyć, kiedy starszy zdjął bokserki, bo teraz jego ogromny członek napierał na moje pośladki. Przewrócił mnie z powrotem na plecy i złączył nasze usta, odciągając moją uwagę od dolnych części ciała. Naprężony członek starszego naparł na moją dziurkę i zagłębił się w niej szybko do końca. Poczułem taki ból, że krzyknąłem w usta czarnowłosego a z oczu pociekły mi łzy.

Filip trochę spanikował, kiedy zacząłem się wyrywać, dodatkowo pogłębiając swój ból.

- Nie ruszaj się- unieruchomił mnie uściskiem.-Zaraz powinno przejść, więc na razie nie będę się ruszał.

Z ciężkim oddechem próbowałem się ponownie uspokoić, jednak nie było to takie łatwe. Uczucie rozrywania było naprawdę mocne, jednak z każdą mijaną chwilą powoli się do tego przyzwyczajałem. Kiedy już na pewno nie czułem bólu dałem znać Filipowi, że może zaczynać. Ten powoli się wycofałby ponownie zagłębić się w środku mojego ciała. Po pierwszych paru ruchach poczułem rozkosz. Cicho pojękiwałem, a starszy powoli przyśpieszał. Nagle moje jęki stały się krzykami rozkoszy, kiedy starszy wycelował w mój wewnętrzny czuły punkt.

- TAM!- krzyknąłem, nie mogąc wydusić więcej słów przez doznania.

Chłopak jednak zrozumiał i po chwili prawie za każdym razem trafiał w tamto miejsce. Przyciągnąłem starszego za kark do pocałunku pełnego pożądania. Nasze już spocone ciała ocierały się ciągle o siebie, pozbawiając mnie jakiejkolwiek świadomości. Kiedy starszy złapał mojego członka w rękę i jego również zaczął pocierać, nie wiedziałem kompletnie, na czym się skupić. Po chwili jednak oboje doznaliśmy spełnienia. Ja na nasze brzuch a Filip w środku mnie.

Przyszedł mi wtedy do głowy wspaniały pomysł. Kiedy czarnowłosy wyszedł ze mnie, usiadłem na jego kolanach.

- Filip- chłopak jakby wcześniej nieobecny teraz spojrzał na mnie wyczekująco- Proszę, oznacz mnie.

Złapał mnie za ramiona z szokiem wymalowanym na twarzy.

- Na-naprawdę?!

Pokiwałem głową i odsłoniłem swój kark, zaciskając ręce na mięśniach starszego. Słyszałem, że oznaczenie boli, a nie chciałem się wydrzeć na cały zamek. Już wystarczy fakt, że plotki szybko się ty rozchodzą.

Chłopak nachylił się nad moim karkiem i pocałował to miejsce. Pomasował moja zaciśniętą rękę i sięgnął oo jeden z naszych pasków i włożył mi go między zęby.

Nagle poczułem ogromny ból spowodowany ugryzieniem chłopaka. To, co ludzie mówili, nie umywało się do tego uczucia, bo ono było o wiele gorsze!

Krew spłynęła wzdłuż mojego karku, a Filip się wtedy ode mnie oderwał. Polizał miejsce ugryzienia, by się szybciej zasklepiło i moją rozerwaną koszulą starł lecącą wzdłuż pleców krew. Wyjął mi z ust pasek i pocałował w czółko.

- Byłeś dzisiaj naprawdę dzielny. Kocham cię słonko.

- Ja ciebie też Misiu

Pomógł mi się położyć na nim, by nie dotykać niczym ugryzienia. Otulił nas kołdrą, a następnie wtulił mnie w siebie.

Właśnie tak zakończyliśmy ten dzień. Mimo nieprzyjemnych sytuacji skończyliśmy go szczęśliwie.

W potrzasku \\ ABOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz