Moja mała Rose

Część 51

Nie spojrzałam na wynik, nie miałam odwagi. Schowałam plastik i udałam się z nim do lekarza.
- I jak?- podałam mu sprzęt. Milczał przez chwilę. - Dwie kreski, jesteś w ciąży. - uśmiechnął się. Ja..Nie. Nie wierzę.
- Usiądź.. - podał mi krzesło. Usiadłam. - Uważaj na siebie. Powiedziałaś Chrisowi o swoich podejrzeniach?- popatrzył na mnie.
- Nie..Proszę nie mów mu.
- Dobrze, obiecuję, że nic nie powiem. A teraz chodźmy. Obiad za chwilę mamy.- wyszliśmy z pomieszczenia i poszliśmy do kuchni. Zajęłam miejsce obok Emily, Chris siedział obok Michaela i Johna. Czułam na sobie wzrok lekarza, przyznam, że było trochę niezręcznie i niekomfortowo. Zjadłam cały obiad. Następnie wzięłam dokładkę, a potem deser i zjadłam dwa banany. Od razu poszłam wymiotować.
- Rose? Czy wszystko ok?- usłyszałam głos Mii.  Wyszłam z pomieszczenia i oparłam się o ścianę.
- Mia..Jestem w ciąży. - zająknęłam się. Dziewczyna patrzyła na mnie ze zdziwieniem. Poczułam, jak łzy napływają mi do oczu.
- Hej, spokojnie. Nie płacz. Damy radę. - przytuliła mnie mocno i pocałowała w czoło. - Który miesiąc? - położyła  dłoń na moim brzuchu.
- Nie wiem..Dzisiaj się dowiedziałam..
- Chcesz urodzić?
- Nie wiem.. Nie nadaje się na matkę, nie chcę zepsuć sobie, ani Chrisowi życia. Przecież dziecko nie jest tylko na chwilę, ono jest na całe życie.

3. Miesiące później
Z każdym dniem przypominały mi się nowe wspomnienia, najczęściej z Chrisem. Nadal nie powiedziałam o ciąży mojemu chłopakowi, nie wiem jak zareaguje. Boję się, że mnie wyjśmieję albo co gorsza, zostawi. Rozmawiałam z dziewczynami już na ten temat, zapewniały mnie, że napewno mnie nie zostawi, ale nie jestem tego taka pewna.
Jeżeli chodzi o wygląd to raczej nic się nie zmieniło, brzuch jedynie mi się troszeczkę zaokrąglił, ale trzeba się bardzo dokładnie przyjrzeć, żeby to dostrzec. Położyłam się na łóżku, a po chwili poczułam, jak ktoś się obok mnie kładzie.
- Co robisz?- spytał Christopher, położył swoje dłonie na moich pośladkach.
- Leżę sobie. - uśmiechnęłam się do niego, odwzajemnił.
- Może byśmy coś fajnego porobili?- zaczął całować moją szyję.
- Chris.. - jękłam,  Kiedy przygryzł moją skórę. - Proszę przestań..
- Ale dlaczego..? No dobrze. - spowrotem położył się obok mnie.
- Nie chcę..
- Od około 3 miesięcy się nie kochaliśmy,  proszę.- złapał mnie za rękę. - Dlaczego?
- Chris..- usiadłam i zmarszczyłam brwi. - To naprawdę nie jest dobry pomysł..
- Możesz mi wyjaśnić dlaczego?- również usiadł i popatrzył mi głęboko w oczy. I co ja mam mu teraz powiedzieć? Jaka będzie jego reakcja? Czy zerwie ze mną?