Część 20

309 7 0
                                    

Wampiry wydawały się zbyt pewne siebie. Zmieniliśmy się w ludzi.
- To wy zabijacie ludzi?- zapytałem i spojrzałem na mężczyznę, który najbardziej był dumny.
- Tak, jakiś problem?
- Tak i to nawet dwa. Po pierwsze, macie nie zabijać i wynoście się stąd. To nasz teren. - powiedział alfa sojuszniczej watahy.
- A jak się stąd nie wyniesiemy?
- To was pozabijamy. - powiedziałem i wlepiłem wzrok w innego wampira. Przez chwilę stali  nieruchomo, a później rzucili się na nas. Szybko zmieniliśmy się w wilki i zaczęliśmy z nimi walczyć. Rzuciliśmy  się na mnie dwie bestie. Jednemu przebiłem tętnicę,  a drugiemu oderwałem wszystkie kończyny, a na końcu głowę. Zacząłem pomagać innym zmiennokształtnym.  Bardzo szybko ich pokonaliśmy. Rozejrzeliśmy się jeszcze po budynku i lesie, i wróciliśmy do domu.

  Pov. Rose 
- I jak? - spytałam, kiedy Chris wszedł do domu.
- Dobrze. Musieliśmy ich zabić, bo byli zagrożeniem dla ludzi..I jeszcze znajdowali się na terenie watahy Księżyca.
- Rozumiem.- chłopak skoczył obok mnie na kanapę.  Przytuliłam się do niego, ale szybko odczepiłam,  gdyż poczułam na jego ciele coś mokrego. Spojrzałam na ręce, to krew. - Chris..Ty krwawisz. - zdjął koszulkę. Na jego klatce piersiowej było mnóstwo ran i zadrapań. Przestraszyłam  się nie na żarty, to wyglądało naprawdę poważnie.
- Jedziemy do szpitala. - powiedziałam widząc, jak z rany ścieka krew.
- Po co? Tutaj mamy lekarza.. - powiedział i udaliśmy się tam.
   Weszliśmy do jednego z pokoi na drugim piętrze. Nie wiedziałam, że tutaj jest jakiś lekarz. Kazał mi wyjść, tak też zrobiłam.
   Godzinę później doktor wyszedł.
- I co? - spytałam.
- Chris ma na ciele liczne rany, przez które wdał się wampirzy jad.. Spróbuję wyczyścić jego krew.  Na chwilę obecną nie wchodź do niego.
- Ale..czy Chris może stać się wampirem? Czy coś mu się może stać? Czy będzie z nim wszystko w porządku?
- Spokojnie. Nie ma w sobie wystarczającej dawki jadu,  żeby stał się wampirem. Istnieje ryzyko, że..może zapaść w śpiączkę, gdyż krew wilkołaka nie toleruje innej krwi. Oprócz tego może wywołać  anemię. Wybacz, ale muszę jeszcze zbadać jego krew, żeby wykluczyć  inne choroby. Jakby coś to jestem u siebie w gabinecie. - powiedział i poszedł. Usiadłam na podłodze. Byłam zdołowana, bałam się, że Chris może faktycznie zapaść w śpiączkę, bardzo bałam się o niego.
  Po dwugodzinnym siedzeniu pod pokojem, w którym znajdował się mój Mate udałam się do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i nie mogłam przestać myśleć o chłopaku. W końcu z bezradności zaczęłam płakać.
- Rose?- usłyszałam cichy  głos Emily. Usiadła obok mnie na łóżku i mocno mnie przytuliła. - No już nie płacz..Wszytko będzie dobrze, zobaczysz. Chris jest alfą, jest naprawdę silny i zobaczysz, że wszystko będzie w porządku..- trochę się uspokoiłam, ale czułam, że w każdym momencie mogę wybuchnąć niepohamowanym płaczem.
- Wiem, że jest silny, ale..boję się, że zapadnie w śpiączkę,  nie wiem co bym wtedy zrobiła. - wytarłam łzy. Dziewczyna ponownie mnie przytuliła.
- Nie płacz już kochana. - pociągnęła mnie za sobą do kuchni. Zrobiła gofry z bitą śmietaną i owocami. Mniam.
- Muszę powiedzieć, że trochę poprawiłaś mi humor tymi goframi.  - uśmiechnęłam się do niej, odwzajemniła. 
W między czasie przyszedł lekarz, oznajmił mi, że Chris nie ma żadnych chorób. Bardzo mnie to ucieszyło.
    Było już późno w nocy, nie mogłam spać. Wstałam z łóżka i udałam się w kierunku salonu. Przed schodami stał mój Mate, bez koszulki. Stanęłam. Odwrócił się do mnie, a ja do niego podbiegłam.  Niestety nie mogłam go przytulić, bo był cały w bandażach.  Spojrzałam mu w oczy.
- Jak się czujesz?
- Już dobrze..Musze tylko co jakiś czas chodzić do lekarza badać krew. Poza tym to wszystko ok.
- pocałował mnie. - Kocham Cię.
- Wiem, wiem. Ja Ciebie też. - powiedziałam i zostałam przez chłopaka pocałowana w czoło.
- Chodźmy już spać. - powiedział i ruszyliśmy do pokoju. Położył się delikatnie na łóżku i od razu zasnął. Ja natomiast dalej grałam na telefonie. Późno zasnęłam.

Moja mała RoseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz