Część 14

377 9 0
                                    

Rano obudziły mnie całusy na szyi. Otworzyłam oczy, mój wzrok spotkał się ze spojrzeniem Christophera.
- Jak się spało?- spytał całując mnie w usta.
- Świetnie.. A tobie jak się spało?
- Też super. - usiadłam mu na kolanach, a ten zaczął mnie całować po szyi. Lubiłam to. Kiedy przestał, poszłam się ubrać. Zrobiłam lekki makijaż i poprawiłam włosy.  Kiedy wyszłam z łazienki Chris był już ogarnięty.
- Słuchaj skarbie, ja idę z moimi betami poszukać wampirów. Chcemy dowiedzieć się, gdzie obecnie mieszkają i musimy dowiedzieć się, jakie mają zamiary. - pocałował mnie w czoło. - I pod żadnym pozorem, nie wychodź sama z domu.
- Dobrze. O której wrócisz?
- Nie wiem, ale postaram się jak najprędzej. - powiedział i wyszedł.
Postanowiłam pójść do dziewczyn. Urządzimy sobie taki babski wieczór. W podskokach pobiegłam do pokoju Emily, oczywiście przed tym zapukałam. W środku była również i Mia, nad czymś się kłóciły.
- O hej Rose.. - powiedziały obie i podrapały się po głowie. Coś ukrywają, ale dowiem się co.
- O co chodzi, dziewczyny?- zapytałam podejrzliwie i usiadłam obok nich na łóżku. - Nie kłamcie,  tylko mówcie. 
- Uhhh...No, słyszałyśmy co nie co u Ciebie w pokoju. - powiedziała powoli Mia. Czułam, jak się rumienię.
- Aha..I kłóciliście się o to, czy ja i Chris..
- Dokładnie. - zaśmiałam się.
- Ale to głupie.. - przytuliłam je obie. - Ale tak, to prawda. - zaśmiałyśmy się wszystkie.
  
Pov. Christopher
Byliśmy na tropie wampirów. Zapach był coraz bardziej wyraźniejszy,  co oznaczało, że byliśmy już blisko tych krwiopijców. Ciekaw byłem, gdzie mieszkają i co knują..
Po jakimś czasie dotarliśmy pod dosyć duży, opuszczony budynek. Rozdzieliliśmy się. Ja poszedłem pod główne okna, Michael i John udali się na tyły.

Pov. Rose
- Zjadłabym coś..- powiedziałam i pociągnęłam za sobą dziewczyny.  Weszłyśmy do kuchni. - Nie, to nie to na co mam ochotę.. Zjadłabym coś słodkiego. - Mia pisnęła, A Emily i ja wybuchłyśmy śmiechem. 
- Idziemy do sklepu. - spytała, raczej stwierdziła Mia.
- To niebezpieczne.. Chris zakazał mi wychodzić samej z domu.
- Ale nie idziesz sama, idziesz z nami. - wywróciłam oczami i poddałam się. Wyszłam z nimi z domu i udałyśmy się w stronę miasta. Oczywiście, przed nami był dosyć duży kawałek lasu do przejścia. Przeszedł mnie dreszcz. - Dziewczyny.. może wrócimy? - zaproponowałam, ale nie odpowiedziały.
- Złapcie mnie!- krzyknęła Mia i ruszyła biegiem przed siebie. Emily ruszyła za nią.  Nagle usłyszałam piski dziewczyn. Stanęłam. Przerażona i zdezorientowana nie wiedziałam co robić. Po chwili jednak postanowiłam iść w kierunku, w którym biegły moje przyjaciółki.
Poczułam na szyi coś zimnego, a obraz się rozmazywał.  W końcu przed moimi oczyma pojawiła się ciemność.

Moja mała RoseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz