Miłego czytania ;)
Była godzina dwudziesta pierwsza gdy Charlie zasnął. Zayn jeszcze nie wrócił i szczerze mówiąc nie miałam zamiaru narzekać. Bez niego było dobrze. Spędziliśmy miło czas z chłopczykiem, a mi nikt nie podnosił ciśnienia.
Uśmiechnęłam się na widok chłopca. Był strasznie uroczy. Przykryłam go bardziej, po czym odłożyłam książeczkę, którą mu czytałam na szafkę nocną.
Wstałam z łóżka i odwróciłam się z zamiarem wyjścia, gdy w drzwiach zobaczyłam stojąca, wysoką postać.
Zayn.
Jak to możliwe, że wszedł tutaj tak cicho? Pieprzony ninja czy co?
- Jezu, mógłbyś ostrzegać, przestraszyłam się ciebie. - przewróciłam oczami i zrobiłam kilka kroków w jego stronę.
- Jestem aż taki straszny? - podszedł do mnie, stając bardzo blisko mnie, tak, że mogłam bardzo dobrze poczuć jego perfumy.
Przygryzłam wargę i podniosłam głowę do góry, natrafiając na jego puste i ciemne spojrzenie.
- Nie wiem co ci tam siedzi w głowie. Może chciałeś mnie zgwałcić czy coś. - wzruszyłam ramionami.
- Spokojnie, nie musisz się martwić. Nie tknął bym takiego... czegoś. - prychnął, wskazując na mnie.
Momentalnie mina mi zrzedła. Przygryzłam wnętrze policzka i spuściłam wzrok, czując jak zaczynają palić mnie policzki.
- Pamiętaj, że to zawsze ja mam ostatnie słowo. - wyszeptał nie miło do mojego ucha.
Spieprzaj.
- Taa... nieważne. - wymamrotałam cicho, po czym ominęłam go i wyszłam z pokoju.
Nigdy nie miałam jakiś większych kompleksów na swoim punkcie. Nie uważałam się za jakąś najpiękniejszą, ale też nie sądziłam, że jestem najgorsza.
Ale też nigdy nie wiedziałam co sądzi o mnie płeć przeciwna, bo nigdy nie miałam z nią większego kontaktu oprócz mojego brata i ojca i ochrony w naszym domu.
No to teraz już wiem co sądzi o mnie Zayn. Nie powinnam się tym przejmować, bo na pewno powiedział to żeby mi dokuczyć, ale mimo wszystko wzięłam sobie jego słowa do siebie.
Pokręciłam głową i odrzuciłam te myśli od siebie.
Wzięłam szybki prysznic, założyłam "piżamę", po czym wyszłam z łazienki. Zayn leżał już na łóżku, a jego włosy były mokre co świadczyło o tym, że skorzystał z drugiej łazienki.
Leżał na plecach, a jedna ręka była pod jego głową. Przykryty był do pasa, a przez to, że nie miał na sobie żadnej koszulki, bez problemu mogłam zobaczyć jego tatuaże, które pokrywały całą jego klatkę piersiową.
Lubiłam tatuaże i miałam ochotę przejechać po nich palcami, ale wiedziałam, że nigdy nie będzie mi to dane.
Dziewczyno, o czym ty myślisz?
Przygryzłam wnętrze policzka i podeszłam do łóżka. Położyłam się na swojej części, odwracając się do niego plecami.
Po dłuższej chwili poczułam jak Zayn schodzi z łóżka i idzie do garderoby.
Może ma zamiar tam spać? Fajnie by było. Przynajmniej nie będzie miał o wszystko bezsensownych problemów.
Niestety moje marzenia już po chwili przepadły, a Zayn wyszedł z garderoby, lecz nie poszedł na swoje miejsce, a podszedł do mnie.
CZYTASZ
Love doesn't choose! - Zayn Malik / ZAKOŃCZONE
Romance"Miłość zjawa się niespodziewanie jak włamywacz. W jednej chwili wszystko znika, życie przenosi się w inny wymiar. Nagle topnieje strach. " Guillaume Musso Millie od zawsze była kontrolowana. Mogła robić tylko to na co jej tata się zgodził. On decyd...