28. είκοσι οχτώ

6.3K 354 100
                                    

Miłego czytania ;)

---------------------------

Zayn zjechał swoimi ustami na moją szyję, a ja odchyliłam głowę do tyłu aby dać mu lepszy dostęp. Przeniosłam swoje dłonie na jego szerokie ramiona. 

- Ah, Millie. - usłyszałam nagle jego głos przy moim uchu. - Tak bardzo chciałbym ci wynagrodzić wszystkie krzywdy jakie ci wyrządziłem. 

- Zayn, nie mówmy już o tym. - złapałam jego twarz w swoje dłonie i spojrzałam prosto w jego ciemne oczy. 

- Dobrze, ale... na pewno tego chcesz? Nie boisz się? - zapytał niepewnie. 

- Tak, Zayn. Ufam ci. - zapewniłam go i tym razem ja połączyłam nasze usta. 

Poczułam jak dłonie czarnowłosego wkradają się pod moją koszulkę. Przechyliłam głowę na bok, pogłębiając pocałunek, gdy poczułam jak mężczyzna obejmuje palcami moje piersi i lekko je ściska. Jęknęłam cicho w jego usta, czując wilgoć między nogami. 

Zayn przerwał pocałunek żeby zdjąć moją koszulkę. Zamknął oczy i znów zaczął składać pocałunki wzdłuż mojej szyi, później przeniósł się na moje piersi i brzuch. 

Wrócił do mojej twarzy i znów mnie pocałował, po czym pozbył się reszty naszych ubrań. Kompletnie nadzy i rozpaleni, całowaliśmy się namiętnie, sycąc się swoją obecnością. 

Odetchnęłam ciężko w usta Zayn, gdy mężczyzna przejechał czubkiem palca po moim mokrym wejściu. Ugięłam swoje kolano, a on wyjął srebrną paczuszkę z szafki obok łóżka. Rozerwał ją zębami i naciągnął prezerwatywę na swojego penisa. 

Przygryzłam wargę i zacisnęłam palce na ramionach mężczyzny. Wypuściłam spięty oddech, bo trochę się stresowałam. Nasz ostatni raz... no cóż, nie był przyjemny, ale czułam, że teraz gdybym powiedziała stop, on by to przerwał. 

Zayn podciągnął się do góry i spojrzał prosto w moje oczy.

- Jesteś gotowa? - położył swoją dłoń na moim udzie i zaczął jeździć z nią z góry na dół, gładząc przyjemnie moją skórę. 

- Tak. - potwierdziłam, lekko kiwając głową. 

Zayn uśmiechnął się lekko i rozłożył moje nogi, a ja wplątałam palce w jego włosy. Cicho sapnęłam gdy powoli wszedł we mnie końcówką, aby mnie przygotować. 

- Jest okej? - uniósł lekko brwi. 

- Tak. - zamknęłam oczy i po chwili poczułam jak Zayn wchodzi we mnie po samą podstawę. 

Na początku po moim ciele rozszedł się niemiły ból, ale po chwili zamienił się w słodką przyjemność.

Ten wieczór był zupełnie inny niż każde poprzednie. W powietrzu można było wyczuć rozkoszne podniecenie i miłość, którą każde z nas wtedy czuło, ale nie potrafiliśmy się do niej przyznać. 

***

Minął tydzień, który był jeszcze lepszy od tego gdy byliśmy na wakacjach. Nasze relacje z Zaynem naprawdę się poprawiły i nie było między nami żadnych spięć, co niezmiernie mnie cieszyło.

Było dobrze, a mogło być jeszcze lepiej. Wtedy miałam jeszcze taką nadzieję. 

Szłam właśnie do sklepu. Zayn był z Charliem, a ja potrzebowałam chwili spokoju. Lubiłam tak  po prostu się przejść, zupełnie sama. Czasami żeby pomyśleć o moim życiu i o tym co aktualnie się w nim dzieje, a czasami bez większego powodu. 

Love doesn't choose! - Zayn Malik / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz