Jestem jak w amoku . Nie potrafię określić co czuję , ale na razie na pewno jest to szok . Prowadzę samochód , ale tak na prawdę robię wszystko machinalnie - jakbym nie była w swoim ciele , a stała gdzieś obok i przyglądała się temu . Coś niewyobrażalnie mocno zaciska się na moim sercu i wiem , że to Milan . Jego krew pali moje ręce , jedyne o czym marzę to jak najszybciej wyszorować z niej ręce . Z nie małą ulgą parkuję pod magazynem . Wysiadam i jak torpeda wpadam do budynku . Biegnąc do łazienki zdążam dostrzec tylko Williama i Nate'a siedzących na kanapie . Któryś coś do mnie mówi , ale nie reaguje . Wbiegam do ogromnej łazienki i dopadam do kranu . Jest mi obojętne to , że leci lodowata woda . Zabiłam człowieka . Od tak pociągnęłam za spust i go zabiłam . Patrzę na krew , która spływa barwiąc wodę na czerwono . Patrzę na ręce, które trzęsą się rozbryzgując ją po całej umywalce . W końcu patrzę na siebie w lustrze i widzę jego spojrzenie . Widzę każdy detal jego twarzy , dzikie oczy zachodzące mgłą , usta , z których toczy się krew , widzę dwie rany - tę , która pozbawiła go życia i tę , która przyczyniła się do tego , że umarł od razu . Zabiłam człowieka ...
P.O.V William
Kończę rozliczenie towaru , który odebraliśmy w momencie kiedy do domu wpada Mia . Wygląda jakby zobaczyła ducha . W pośpiechu rozgląda się po pomieszczeniu jakimś dziwnym , nieobecnym wzrokiem .
-Hej , stało się coś ? - dziwi mnie to , że w ogóle tu jest . Z tego co mówił Chris mieli być na jakiejś imprezie u jego przyjaciela , więc co się stało , że akurat jest tutaj ?
-Mia - Nate wstaje , ale ona biegnie w stronę łazienki kompletnie ignorując to co do niej mówiliśmy . Okej , to już na prawdę jest dziwne .
Nate podchodzi do miejsca , w którym wcześniej stała po czym schyla się i dotyka czegoś co leży na podłodze . Przez chwile kuca nieruchomo , ale zaraz wstaje . W tym samym momencie do domu wchodzi Tom .
-Gdzie ona jest ? - widzę , że jest dziwnie poddenerwowany dlatego i ja wstaję dołączając do Nate'a .
-To krew - Nate podsuwa mi przed twarz palca , na którym rzeczywiście jest krew , ale nie rozumiem o co mu chodzi - jest w łazience . Tom o co chodzi ?
-Mia postrzeliła Milana - wydusza , a mnie dosłownie ścina z nóg . Milan od zawsze działał z nami, wielokrotnie udzielał się w misjach , ale miał też na koncie kilka postrzałów i życie Ellie . Ochronił ją przed strzałem zasłaniając ją swoim ciałem . Więc co takiego , gdzie i dlaczego się wydarzyło ?
-Czeka nas poważna rozmowa Thomas'ie - poważny głos Nate'a okropnie mnie irytuje . Od kiedy tylko wyjechał Alex , Nate'owi uderzyła sodówka do głowy . Zrobił się strasznym szefem chociaż tak na prawdę nie radził sobie ze wszystkim . Nie mniej jednak tej rozmowy jestem ciekaw . Sam chciałbym wiedzieć co takiego się stało , że Mia to zrobiła .
-Nie jestem twoim podwładnym Nathanielu - Tom przybiera groźny wyraz twarzy co nieco mnie zaskakuje gdyż nigdy nie widziałem go w takim wydaniu - zejdź mi z drogi .
-Wydaje mi się jednak , że to ja pod nieobecność Alex'a odpowiadam za wszystkie akcje na moim terenie więc należą mi się wyjaśnienia - oho , wjechał pan i władca Nathaniel Sherwood . Co ta władza potrafi zrobić z ludźmi .
-Otóż właśnie - zmniejsza odległość pomiędzy nimi - pod nieobecność Alexandra co znaczy , że nie przejmujesz po nim stanowiska ,a chwilowo zajmujesz się podobnymi sprawami , kolejna sprawa to nie jest twój teren tylko całego Stowarzyszenia i jeszcze jedno - widzę , że Nate robi się purpurowy , ale dobrze , że ktoś w końcu wygarnął mu jak jest - na wodę sodową uderzającą do głowy dobry jest zimny prysznic , a słuchać jakich kol wiek rozkazów mogę tylko od Alexa .
CZYTASZ
I will always protect you (W TRAKCIE KOREKTY)
Teen FictionŻycie Mii White nie należy do lekkich. Ciągła nieobecność zapracowanego ojca ,nie małe konflikty z matką i ból po stracie rodzeństwa ciążą nad jej głową nie pozwalając by choć jeden dzień jej życia był spokojny. I kiedy dziewczyna myśli że jej życi...