Wiecie co, byłam przed chwilą w pociągu i chłopak mniej więcej w moim wieku, siedzący na przeciwko mnie, co chwila zwracał na mnie uwagę. Kiedy złapałam go na patrzeniu się na mnie, odwrócił wzrok i próbował robić to dyskretniej.
Jak to mówią, do odważnych świat należy, więc wyciągnęłam szkicownik, udając że coś rysuję, napisałam mu numer telefonu i wychodząc z pociągu rzuciłam mu karteczkę na kolan.
Brzmi jak co najmniej z jakiegoś romansidła.A teraz ta sama sytuacja tylko, że to Kozuki, co wy na to?
YOU ARE READING
Yeah, this is big brain time
RandomIf you're feeling suicidal you've come to the right place. Basically things i'm thinking about at 3 a.m.