W noc tego pocałunku zdałam sobie sprawę, że to co się ze mną dzieje, gdy widzę Ethana jest strasznie dziwne. Od kiedy go poznałam obiecałam sobie nie zakochiwać się w kimś takim jak on. A chyba zaczynało się to dziać i nadchodziły momenty, że zaczynałam się tego bać.Przypomniałam sobie mój poprzedni związek i jak byłam po tym skrzywdzona.Potem to, jaka opinia krąży na temat Ethana.
Miałam rozdwojenie gdyż nie wiedziałam, czy próbować zerwać z Ethanem wszelkie kontakty i wycofać się z tej relacji w której byliśmy czy zaangażować się jeszcze bardziej i dać mu szansę.Przy wyborze pierwszej opcji wiedziałam, że będzie mnie to bolało bo dobrze się czułam przebywając w towarzystwie bruneta ale zapobiegłabym złamaniu mojego serca.
Wybierając drugą opcję wiedziałabym, że moje serce po większym zaangażowaniu roztrzaska się na kawałeczki ale za to spędzę mnóstwo przyjemnych chwil z tym przystojnym i gorącym mężczyzną.Wybór należał do mnie.
A ja nie wiedziałam co począć.Nie spałam całą noc robiąc w głowię listę z argumentami "za" oraz "przeciw" angażowaniu się w relację z Ethanem. Podzieliłam sobie prowizoryczną białą kartkę na dwie części. Jedna zapełniła się szybko, druga zdecydowanie wolniej ale w większej ilości haseł.
Mój rozsądek mi podpowiedział.
Wygrało "przeciw"...
Intuicja podpowiedziała, że to dobry wybór. Choć serce chciało inaczej.Na drugi dzień od spotkania z Ethanem dostałam od niego SMS z propozycją wyjścia do kina lub wieczoru z Netfixem, do wyboru dla mnie.
Odmówiłam.
Wytłumaczeniem były ostatnie zajęcia z dodatkowego kursu, który miałam i praca w restauracji do późna. Taka była prawda, ale z drugiej strony gdyby to serce wzięło górę nade mną a nie rozum, to na pewno znalazłabym chwilę dla niego. Mężczyzna zrozumiał i życzył mi miłego dnia.Kolejnego dnia, kolejne zaproszenie...
Kolejna odmowa.
Powód? Przyjeżdżali rodzice Vanessy. Nie musiałam być obecna podczas wieczornej kolacji ale ich niezapowiedziany przyjazd stał się dla mnie kolejną wymówką.
Rano pomogłam przyjaciółce zrobić zakupy i przygotować dania na spotkanie a wieczorem miło spędziliśmy czas.Trzeci dzień i trzecia wymówka.
Powiedziałam Ethanowi, że chyba po tej kolacji złapałam grypę jelitową i lepiej żebyśmy się nie widzieli, bo nie chciałam go zarazić. Prawda była taka, że cały czas w moich myślach był Ethan i po prostu nie miałam ochoty na nic. Dodatkowo złapała mnie miesiączka więc złe samopoczucie jak najbardziej mi sprzyjało i powodowało osłabienie organizmu.Na kolejny dzień poza pracowaniem w restauracji na poranną zmianę, nie miałam żadnej wymówki. Na całe szczęście tego dnia Ethan jeszcze nie napisał gdy byłam w domu. Dostałam od niego wiadomość dopiero, gdy byłam w pracy.
Od: Ethan
Treść: Czemu mam wrażenie, że od naszego ostatniego spotkania próbujesz mnie unikać? Wszystko w porządku?To nie było wrażenie. To był fakt.
Ethan był zbyt mądry na oszukiwanie go. Ułożyłam w swojej głowie odpowiedź i od razu wystukałam ją w telefonie.Do: Ethan
Treść: Nie unikam. Ale... Nie jest w porządku. Potrzebuję trochę przestrzeni. Muszę przemyśleć to co się między nami dzieje, a spotkania z Tobą mi tego nie ułatwią.Uznałam, że to był dobry pomysł, żeby napisać mu wprost.
Nie przewidziałam jednak tego, że od razu do mnie zadzwoni.
Spojrzałam na komórkę, która wibrowała w mojej dłoni. Nie mogłam odebrać, bo jego głos spowodowałby zmianę mojej decyzji. A nie mogłam tego zrobić.Połączenie się zakończyło a za nim zdążyłam schować telefon do kieszenie wybrzmiały kolejne wibracje informujące o ponownym połączeniu.
Wyszłam za bar, by pomóc dziewczynom, bo dziś wyjątkowo na porannej zmianie było dużo ludzi. Napisałam szybko wiadomość do chłopaka by już nie dzwonił a na ekranie już był SMS od niego.
![](https://img.wattpad.com/cover/87416564-288-k57626.jpg)
CZYTASZ
Helplessness
AçãoZwykła impreza i jedno spotkanie odmienia życie Jade. Poznaje ona pewnego siebie i aroganckiego właściciela klubu, którego co chwilę los stawia na jej drodze. Nieuniknione spotkania przeradzają się w nietypową znajomość. Czy Jade pozna prawdę o Etha...