ROZDZIAŁ 25 (PO KOREKCIE)

820 26 0
                                    

Tak na wstępie, jeśli jesteście tu i czytacie moje historie to zapraszam do zaobserwowania mnie na IG oraz Tiktoku <3 Chcę być tam aktywna, dzielić się z wami nowinkami i przede wszystkim tworzyć konkursy, w którym możecie wygrać ciekawe nagrody!

IG: ava.harveypl
TIKTOK: avaharveypl

* 2 miesiące później *

Po powrocie z Kostaryki, nasze życie musiało niestety wrócić do normy. Na wakacjach było bajecznie i to był naprawdę świetny pomysł, by wyjechać we dwoje. Ale niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Wakacje dobiegły końca i nadszedł czas powrotu najpierw do racy a potem jeszcze do tego wszystkiego ostatni rok na studiach. Swoją drogą bardzo intensywny, bo od samego początku nauka zajmowała mi mnóstwo czasu. 


Tak mijały mi dni. Praca, szkoła i nauka - mało czasu na wszystko. A co dopiero na spotkania z Ethanem. On zajął się również intensywniej pracą, bo chciał skończyć z tym gównem, w które się wplątał a łatwe to nie było więc wymagało od niego większego zaangażowania i rozmyślania nad różnymi sposobami zakończenia tego epizodu.

Z moimi przyjaciółkami również rzadko się widywałam i prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiałyśmy. Nasze zajęcia i prace kolidowały ze sobą w taki sposób, że czasami potrafiłyśmy nie widywać się kilka dni a co dopiero mówić o wspólnych chwilach i rozmowach ze sobą. Jedyne o czym udało mi się szczerze i spokojnie z nimi porozmawiać to mój związek z Ethanem.

Po powrocie z wakacji życia przez moje szczęście widoczne na twarzy, nie byłam w stanie utrzymywać w tajemnicy tego, co nas łączy, co się między nami dzieje i co do niego czuję. A z dnia na dzień co raz bardziej zakochiwałam się w tym mężczyźnie. Nie mówiłam im o szczegółach każdej nocy ale po części, że doszło między nami do zbliżenia - powiedziałam.

Ucieszyły się na wieść, że pozwoliłam się zbliżyć do siebie komuś i cieszyły się, że mężczyzna mi pomógł z traumą ale dały mi jasno do zrozumienia, że gdy tylko wyrządzi mi choćby najmniejszą krzywdę, nie będą widziały przeciwwskazań do wykastrowania go a potem do zakopania do pośrodku ciemnego lasu sto mil od domu...
Kochałam je za tą troskę o mnie i za to, że w każdej chwili mogłam na nie liczyć.

Dziś miałam jeden z luźniejszych dni, więc postanowiłam spotkać się z Ethanem. Nie wiedziałam czy jest w domu, bo do tej pory umawialiśmy się na nasze spotkania ale nie zapowiedziana wizyta chyba nie spowoduje w nim zdenerwowania czy niesmaku.
Wzięłam poranny prysznic i ubierając się w jasne jeansy i luźną koszulkę wyszłam z domu. 

Będąc na podjeździe i kierując się do auta zauważyłam po drugiej stronie ulicy dziwnie przyglądającego mi się mężczyznę. Ubrany był w ciemne dresy i czarną bluzę przez co wyglądał trochę mrocznie i niebezpiecznie.
Szybko wsiadłam do auta i odjechałam najprędzej jak się dało.
Miałam nadzieję, że to tylko czysty przypadek, że mężczyzna szedł tędy i akurat mnie obserwował.

Pod domem chłopaka znalazłam się po kilkudziesięciu minutach, gdyż przejechanie przez korki w mieście nie było łatwym wyczynem.
W końcu znalazłam się pod odpowiednim adresem. Widziałam auto Ethana pod domem a on nie ruszał się nigdzie bez niego, więc świadczyło to o tym, że na pewno musiał tutaj być.
- Ethan?! - Krzyknęłam w progu i weszłam przez główne drzwi.

Odpowiedziała mi głucha cisza. Czyżby nikogo w domu nie było? Miley zapewne była u Jacoba ale jeśli brunet miałby gdzieś wyjść to raczej zamknął by drzwi na klucz. Spojrzałam do kuchni ale tam nikogo nie zastałam, tak samo sytuacja wyglądała z salonem. Weszłam więc głębiej do mieszkania kierując się wprost do pokoju bruneta.

Uchyliłam cicho drzwi starając się nie narobić hałasu, gdyż pomyślałam że chłopak może spać, i rozejrzałam się po pokoju. Chłopak siedział skulony na parapecie okna i wyglądał, jakby zdarzyła się najgorsza z możliwych rzeczy na świecie.
- Ethan... - Rzekłam cicho. Gdy usłyszał mój głos szybko odwrócił się w moją stronę zakłopotany, jakby nie czuł się dobrze z tym, że przyłapałam go na takiej czynności. - Coś się stało?

HelplessnessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz