12. Zadanie

1.5K 43 12
                                    

Dwoje zakochanych ludzi wędruje przez korytarze zamczyska by odszukać pokój życzeń. Szukali tak nawet kilka dni, mimo że rok temu mieli z nim do czynienia.

Na pierwszej lekcji eliksirów profesor Slughorn postanowił nagrodzić ucznia, który zrobi najlepszy wywar żywej śmierci, tak zwanym płynnym szczęściem. Draco się tym zainteresował. Jednak po mimo swoich umiejętności nie udało mu się zrobić tak dobrego wywaru jak Harry'emu. Po lekcjach razem z Naos spacerował po błoniach. Każdy kto ich zauważył, stwierdził by fakt, iż ci dwoje się kochają. Jednak oboje nie mają w sobie takiej odwagi by to wyznać. Nawet przed sobą. Draco opowiedział swojej dziewczynie o tym eliksirze. Wiedział że dziewczyna ma preferencje do tego. Mogłaby też poprosić o to swojego wujka. Naos stwierdziła że spróbuje. Jeżeli jej się nie uda, poprosi wujka. Taki był plan.

Nagle chłopak wpadł na dość szalony pomysł. Pociągnął za sobą Naos kierując się na wierze astronomiczną. Stamtąd teleportował ich nad mugolskie morze. W Brighton.

- To tu zawsze przychodzę, gdy coś złego się stanie. To miejsce to oaza spokoju. Często to właśnie tu jestem gdy znikam i się z tego nie tłumacze.

- To w takim razie co się złego stało że tu jesteś? Ze mną? - bała się że chce z nią zerwać.

- Chcę zmienić znaczenie tego miejsca. Chce żeby to miejsce oznaczało szczęście a nie smutek. Rozumiesz co mam na myśli? - chłopak patrzył prosto w jej oczy, trzymając ją za ręce. Ona tylko zaprzeczyła ruchem głowy. Nie mogła zrozumieć o ci mu chodziło. - Czy zawsze muszę ci wszystko wyjaśniać? - zaśmiał się z niedowierzaniem. Ona też się uśmiechnęła. - Kocham cie.

Zaniemówiła. Zaraz jednak uśmiechnęła się i zrobiła krok w jego stronę.

- Też cie kocham. - powiedziała nie owijając w bawełnę.

Chłopak bez chwili wahania podszedł do niej i pocałował. Teraz pocałunek był bardzo delikatny, ledwo dotykający jej ust. Postanowiła przejąć kontrolę. Pierwszy raz jej na to pozwolił.

Jednak Draco, ku jej zdziwieniu, przerwał pocałunek, objął ją w tali i okręcił ich wokół własnej osi. To była piękna chwila. Najpiękniejsza jak dotąd. Do końca dnia chodzili po plaży przytulając i śmiejąc się.

**Draco**

Dwa miesiące minęły jak z bicza strzelił. Naos próbowała uważać Felix Felicis ale mimo wielokrotnych prób nie udali się jej. Jej wujek był bardzo przeciwny temu pomysłowi więc nie zechciał nam pomóc. Kilka razy byliśmy w Pokoju Życzeń i próbowaliśmy naprawić szafkę ale to nie jest takie łatwe. Trzeba odpowiednich zaklęć i sporo czasu. Z tym bólem brzucha u Naos się wyjaśniło. Miała zatrucie pokarmowe. Po tygodniu się wyleczyła.

Teraz jest sobota i idziemy do Hogsmeade. Naos wymyśliła plan jak zabić starego dyrektora. Podrzuci Katie Bell zaklęty medalion. Rzuci na nią Imperio i karze jej zanieść to Dumbledore'owi. Może się to nawet udać.

Kiedy weszliśmy do Trzech Mioteł, Naos wyczaiła kiedy Bell idzie do toalety. Szybko do niej podeszła i zaprowadziła ich do jednego z pokoi. Ja szedłem za nimi i sprawdzałem czy nikt nas nie śledzi. Gdy zamykałem drzwi Harry mnie zauważył. Zmarszczy brwi ale ja szybko zamknąłem drzwi i podszedłem do Naos. Wszystko poszło zgodnie z planem. Po tym jak wyszliśmy z Trzech Mioteł przechadzaliśmy się alejkami i rozmawialiśmy. Tor rozmowy zszedł na wojnę.

Change To Worse ▪ MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz