Scena dudniła, a ja trząsłem się z podekscytowania. W jednej ręce ściskałem mikrofon, w drugiej dłoń przyjaciela. Twarze fanów stały się gwiazdami na nocnym niebie. A może był to ocean pełen fluorescencji, w którym z przyjemnością utonąłem? W głowie miałem natłok szczęśliwych myśli, a ciało podążało tylko za muzyką. Już dawno straciłem kontrolę nad tym, co dzieje się w głębi mnie. Dusza stała się fioletową pustką. Po prostu, to, co widziałem wokoło było takie piękne, mimo że obezwładniające. Mój głos wydobył się z delikatnych ust. Chyba brzmiał ładnie, co nie?
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.