Rozdział 2

6.7K 138 48
                                    

M. - Co robisz wieczorem? - Pyta popijając colę.
L. - Nie wiem. Pewnie będę siedzieć w domu i oglądać Tik Toki. A co?
M. - No może byśmy gdzieś wyszli?
L. - Sami? - Na jej twarzy można zauważyć lekkie zdziwienie.
M. - Możemy pójść z Julką i Kacprem. Może Stuart i Agata będą chcieli...
L. - Julka mówiła, że gdzieś wychodzą z Kacprem, a co do Stuarta, to nie wiem.
M. - To zapytam się go w domu.
L. - Ok, a teraz daj mi zjeść. - Lekko się uśmiecha.

Pov Lexy
Niespodziewałam się, że Marcin będzie chciał gdzieś ze mną wyjść wieczorem. Mam nadzieję, że Stuart i Agata mają już inne plany, a nikt inny nie będzie chciał z nami jechać. Mogłaby to być taka mała randka. Fuck... Co ja wygaduję? Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nie może być między nami nic więcej. A co... A co jak już coś jest?!

Pov Marcin
Ciekawe czy Stuart ma dzisiaj czas. Coś mi się kojarzy, że miał iść gdzieś z Agatą, ale już nie pamiętam czy to dzisiaj czy kiedy. Chciałbym się trochę zbliżyć do tej Lexy... Nie wiem czy to dobry pomysł, bo przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi, a ja nie jestem do końca pewien czy to co do niej czuję jest na poważnie czy to tylko chwilowe zauroczenie.

L. - A gdzie chcesz iść wieczorem?
M. - Może do kina byśmy poszli? - Pyta niepewnie.
L. - No ok. A później do Maca?
M. - Wiadomo. - Uśmiecha się.
L. - Tak! - Odpowiada z entuzjazmem.

W domu X...

M. - Ja idę po Stuarta, a Ty zapytaj się Kuby albo Radka. - Mówi udając się w stronę pokoju przyjaciela.
L. - Ok.

W pokoju Stuarta...

M. - Mogę wejść? - Pyta otwierając lekko drzwi od pokoju Stuu.
Stuart - Jasne stary, wchodź. O co chodzi? - Odrywa się od komputera.
M. - Masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór?
S. - Ta, idę z Agatą na kolację.
M. - A to zajebiście. Nara stary.
S. - Marcin. - Mówi zatrzymując chłopaka.
M. - Co?
S. - Co ty kręcisz? - Pyta podejrzliwie.
M. - Nic. Chcę iść z Lexy do kina dziś wieczorem.
S. - Sami? - Posyła kumplowi uśmieszek.
M. - No jak nikt nie będzie miał czasu, to sami.
S. - I tak nie masz u niej szans. - Mówi wyśmiewając Dubiela.
M. - Obyś się nie zdziwił. - Odpowiada i wychodzi z pokoju.

Pov Marcin
Czyli Stuarta mamy z głowy. Ciekawe czy Lexy zapytała się już chłopaków. Oby nie mieli dla nas czasu. Chociaż z drugiej strony... Może powinienem traktować ją tylko jako przyjaciółkę? Może rzeczywiście Stuart miał rację, że nie mam u niej szans? Już sam nie wiem...

Tymczasem u Lexy...

L. - Radek, chcesz jechać ze mną i Marcinem do kina dzisiaj?
Radek - Nie no Lexy, sorry. Nie mam dzisiaj czasu i w ogóle jakoś źle się czuję. Może następnym razem.
L. - No dobra warjatdziadku. - Śmieje się.
R. - Oj nie pozwalaj sobie za dużo dziewczynko. - Żartuje Radek.
L. - Ok, ok. Gdzie jest Kuba?
R. - Chyba w kuchni siedzi.
L. - Ok. Idę się jego spytać. - Po tych słowach szybko udaje się do kuchni.

L. - Kubaaaa! - Krzyczy przekraczając próg kuchni.
Kuba - No tu jestem. Nie musisz się tak wydzierać.
L. - Jedziesz ze mną i Marcinem do kina wieczorem? - Pyta dosiadając się do chłopaka.
K. - No spoko, a na jaki film?
L. Nie wie... - Przerywa jej pojawiający się Marcin.
M. - I co Lexy? Załatwiłaś kogoś?
L. - Ta, Kuba z nami pojedzie.
M. - To zaj*biście. - Odpowiada udając zadowolonego, jednak na jego twarzy można wykryć lekkie rozczarowanie.
K. - A na jaki film pójdziemy?
M. - Nie wiem, zobaczymy na miejscu.
L. - A Stuart?
M. - Ma już plany na wieczór z Agatą.
L. - No ok. To ja idę na górę do pokoju. Jak coś to po mnie przyjdź. - Mówi biorąc do ręki szklankę z sokiem.
K. - A Ty Marcin też idziesz do siebie?
M. - Nie, posiedzę z Tobą.

Lexy i Marcin || Jak to się rozkręciło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz