Rozdział 4

4.9K 110 5
                                    

Następnego dnia...

Pov Lexy
Jest dopiero godzina 9:20, a ja już na nogach. A to wszystko przez Stuarta, który obudził mnie i Julkę mówiąc, że mamy być za chwilę na dole, bo ma nam coś ważnego do powiedzenia. Już się boję o co może chodzić. Znam trochę Burtona i wiem, że jeżeli ma coś ważnego do powiedzenia, to zazwyczaj źle to wróży, ale może jednak tym razem będzie inaczej. Zastanawiam się co jest tak ważne, że trzeba o tym mówić tak wcześnie i na dodatek w sobotę?! Widzę, że nie tylko ja jestem z tego powodu niezadowolona. Mina Julki mówi wszystko. Szkoda mi jej... Chodzi do szkoły, nagrywa filmy, nawet chodzi na siłownię, a tutaj nawet w weekend nie dadzą się dziewczynie wyspać. Na dodatek ludzie jeszcze po niej ciągle jadą w komentarzach, że na każdym filmie jest smutna i wygląda jakby nie chciała tam być. Niby wiedziała na co się pisze, ale mogliby ją trochę oszczędzić w tych komentarzach...

Na dole...

S. - A więc zebrałem was wszystkich tutaj, ponieważ muszę wam powiedzieć coś ważnego. - Mówi poważnym tonem stojąc na środku pokoju.
L. - Będziesz miał dziecko? - Lexy wyrywa się ze swoim zapytaniem.
S. - Nie Lexy, chodzi o sprawy teamu.
L. - Ok, sorry. - Odpowiada lekko zawiedziona faktem, że nie będzie jeszcze ciotką.
S. - Więc powracając do tematu. Wraz z naszą kochaną agencją - Mówi śmiejąc się. - postanowiliśmy, że dołączy do naszego teamu nowa osoba.
Kacper - Ale jak to? Kto?
J. - No właśnie. Kto to?
L. - Oh wow! - Wykrzykuje.
M. - No ty sobie chyba jaja robisz. - Mina Marcina trochę zmarniała.
S. - Mówię całkowicie poważnie.
K. - Ale kto to będzie? - Pyta ponownie z niedowierzaniem.
S. - Agata mi podsunęła tę osobę i będzie to Michał Gała.
J. - Ten z Top Model?
S. - Tak ten z Top Model. Agencja już się z nim wstępnie dogadała, a jeszcze dzisiaj mam spotkanie z nim i Spotlight w tej sprawie. Myślę, że w przyszłym tygodniu będziecie mogli go poznać osobiście, a za 2-3 tygodnie można będzie oficjalnie ogłosić, że Michał Gała dołącza do Teamu X.
M. - Ale skąd taki pomysł? - Chłopak nie jest zbytnio przekonany decyzją przyjaciela.
S. - Spadają nam wyświetlenia, dlatego już wcześniej myśleliśmy co tu zrobić, aby przyciągnąć nowych oglądających, tylko nie wiedzieliśmy co. Często oglądałem z Agatą Top Model i stwierdziliśmy, że Michał nada się idealnie na nowego członka teamu. Skontaktowałem się z nim i się zgodził. - Mówi zadowolony.
K. - No w sumie to spoko.
J. - Uuu, Lexy szykuj się, że znajdziesz w końcu chłopaka. - Mówiąc posyła do Lexy uśmiech.
L. - Też o tym pomyślałam. Niezłe ciacho z niego. - Uśmiecha się do Kostery.
M. - To wszystko? - Mówi nerwowo nagle wstając z kanapy.
S. - Tak, ale zaraz chcę żebyśmy nagrali kilka odcinków razem, tak jak planowaliśmy tydzień temu.
M. - To mnie zawołacie. Będę w pokoju. - Wychodzi z salonu.
K. - Co mu się nagle stało?
J. - Zerwał się jakby mu psa zabili.
S. - Może nie jest zadowolony z nowego członka? - Jest zdziwiony jego zachowaniem tak samo jak wszyscy.
K. - Nie, to musiało być coś poważniejszego. Widać, że się mocno wkurzył.
L. - Pójdę do niego i zobaczę co się stało. - Mówi zmartwiona i wybiega z pokoju.

Pov Marcin
Co to ma w ogóle znaczyć? Szykuj się, że znajdziesz w końcu chłopaka. Naprawdę mnie to zabolało. Jeszcze Lexy to potwierdziła! Czuję się jakby mi wbili nóż w plecy. Pamiętam jak kiedyś Lexy mówiła, że Michał, to jest taki przystojny. Wiedziałem, że jej się podoba, ale wtedy było mi to obojętne, jeszcze nic takiego do niej nie czułem. Dlaczego akurat w momencie, kiedy się do niej zbliżyłem pojawia się on?! Widziałem jak Lexy ucieszyła się, kiedy Sturat powiedział, że to będzie Gała. Przecież teraz to ja już nie mam u niej żadnych szans. Nigdy nie dorównam temu Michałowi. Chyba mogę już zapomnieć o związku z Lexy. Wszystkie moje plany poszły się je*ać za przeproszeniem.

*ktoś puka do drzwi*

M. - Kto tam?
L. - To ja Lexy. Mogę wejść? - Uchyla nieśmiało drzwi.
M. - No wejdź. - Odpowiada oschle.
L. - Marcin, co się stało, że tak nagle wyszedłeś? - Zmartwiona siada obok chłopaka.
M. - Nic się nie stało. - Okłamuje dziewczynę próbując ukryć swój żal do niej.
L. - Znam Cię i widzę, że to coś poważnego. Proszę powiedz mi.
M. - Ale to nie jest nic ważnego. - Dalej brnie w swoje kłamstwa.
L. - Czyli jednak coś się stało. Czy to przeze mnie? To przez to, co powiedziałam o Michale? - Przybliża się bardziej do Marcina.
M. - No... No tak... - W końcu pęka i wyjawia co naprawdę czuje.
L. - Wiem, że głupio wyszło. Nie wiedziałam, że się tym tak przejmiesz. Przepraszam. - Po tych słowach łapie Marcina za rękę i patrzy mu głęboko w oczy.
M. - Ale nie masz za co przepraszać. Przecież to nie twoja wina, że jestem taki beznadziejny.
L. - Marcin, proszę nie mów tak. Jesteś najlepszym chłopakiem jakiego poznałam do tej pory. - Mówi prawie przez łzy, które same napływają jej do oczu z powodu poczucia winy.
M. - To już niedługo poznasz lepszego. - Chłopak dalej uważa, że jest beznadziejny.
L. - Nie sądzę. - Mówi po czym przybliża się i całuje Dubiela w usta. - Uwierz. Zależy mi na tobie, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu. - Jej ton głosu był całkowicie poważny.
M. - Mi... Mi też na tobie bardzo zależy. - Ledwo udaje mu się coś z siebie wydusić.
L. - Jak chcesz to możemy obejrzeć dzisiaj wieczorem jakiś film u Ciebie albo pójść do kina, ale teraz chodźmy już na nagrywki, bo Stuart nas opieprzy. - Łapie chłopaka za rękę i wychodzą razem z pokoju.

Lexy i Marcin || Jak to się rozkręciło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz