Wyszłam z łazienki, kierując się do salonu. Siedział tam Jongho i Mingi. Usiadłam obok Mingiego, czułam się trochę nie swojo.
- Kto jest za oglądaniem horroru?! - zapytał zadowolony San. - Ty... Co tutaj robisz? W takim razie gdzie jest... - Seonghwa zakrył usta zdziwionemu chłopakowi.
- Yeosang jest w pokoju - powiedział starszy wesołym tonem głosu. - Pewnie zaraz przyjdzie.
- O kim gadacie? - zapytał Yeosang, schodząc z góry, tylko w spodniach dresowych.
- Stary, mamy gościa, a ty takie rzeczy pokazujesz - powiedział zniesmaczony San.
- O hej - niepewnie pomachał do mnie.
- Cześć - zachichotałam i także pomachałam.
- Jest mi gorąco, nie będziesz miała nic przeciwko...?
- To jest wasz dorm, ja nie mogę decydować za was jak macie być ubrani - wyjaśniłam, choć trochę czułam się niezręcznie.
- A no to spoko - powiedział San. Zdjął z siebie podkoszulek, tak samo i Mingi.
- Eee, okej - powiedziałam lekko skrępowana tym.
- Ubierać się już i bez wyjątku, czy jest komuś gorąco czy nie! - krzyknął zdenerwowany Seonghwa.
- A tobie nie jest gorąco? - zapytał Hong podnosząc bluzkę starszego.
- Przestań! - posunął się od niego. - Nikt nie będzie się rozbierać!
- Masz coś na bluzę - powiedział San.
Po chwili było słychać rozgrywanie materiału. Seonghwa odsunął się od niego. Niebieska bluzka zsunęła się z niego na ziemię. Spojrzał na Sana gniewnym spojrzeniem. Coraz bardziej czułam się dziwnie przez ich zachowanie. Czy ktoś kręci moją reakcję z ukrycia?
- Będziesz spał na dworze.
- Wyluzuj Seonghwa, poza tym kto cię uderzył? - zapytał zmęczony Yunho.
- Co oglądamy? - zapytał, olewając pytanie od przyjaciela.
- Dlaczego wasze kamery migają? - zapytałam.
- CHOLERA!! - wszyscy krzyknęli.
Pouciekali i pochowali się gdzie tylko się zmieści człowiek. Siedziałam na kanapie sama jak ten debili. Wstałam z niej rozglądając się po całym dormu. Ani jednej żywej duszy.
- Niech ktoś je wyłączy!
Ktoś krzyknął. Przewróciłam oczami. Choć bawi mnie ta sytuacja.
- Jak wyłączyć?
- A tak.
Obok mnie pojawiła się ręka, która wzięła pilot i nacisnęła czerwony guzik. Spojrzałam na właściciela. Był to San, zakrywający swoją klatkę piersiową dużym liściem palmowym.
- Skąd masz taki liść?
- Menadżer przywiózł nam mini ozdobną palmę, a Yunho ułamał akurat ten liść - wyjaśnił.
- Czuję, że ta palma nie przeżyje u was za długo - spojrzałam w jego oczy.
- Jak wszystko co żyje - z szafy wyszedł Seonghwa.
- Zacznijmy oglądać ten film, tylko ubierzmy się jak ludzie - powiedział Hongjoong, wychodząc z szafki z produktami.
- Jak ty...? Jak on zmieścił się tam? - zapytałam przerażona.
- O to środowisko naturalne Hongjoonga - powiedział San.
- Ćwirkaj sobie San.
☘️
CZYTASZ
รคץ ๓ץ ภค๓є ||°кคภﻮ ץє๏รคภﻮ°||
Fanfictionʙʏᴄɪᴇ ɪᴅᴏʟᴇᴍ ɴɪᴇ ᴊᴇꜱᴛ ŁᴀᴛᴡĄ ꜱᴘʀᴀᴡĄ. ᴛᴇɢᴏ ᴡŁᴀŚɴɪᴇ ᴅᴏŚᴡɪᴀᴅᴄᴢʏŁᴀ ꜱᴜꜱᴀɴ ᴢ ʙᴇᴀꜱᴛ ᴍ. ᴅᴢɪĘᴋɪ ꜱɪᴏꜱᴛʀᴢᴇ ᴛᴇʀᴀᴢ ᴊᴇꜱᴛ ᴡ ɪɴɴᴇᴊ ᴡʏᴛᴡÓʀɴɪ ɪ ᴍᴏŻʟɪᴡɪᴇ, Żᴇ ᴛᴀᴍ ᴜᴅᴀ ꜱɪĘ ᴊᴇᴊ ᴡʏᴘʀᴏꜱᴛᴏᴡᴀĆ ꜱᴋʀᴢʏᴅŁᴀ ɴᴀ ɴᴏᴡᴏ. ☘ 2. miejsce - #exo - 08.08.2020