[25]

116 13 6
                                    

Wyszłam z łazienki, kierując się do salonu. Siedział tam Jongho i Mingi. Usiadłam obok Mingiego, czułam się trochę nie swojo.

- Kto jest za oglądaniem horroru?! - zapytał zadowolony San. - Ty... Co tutaj robisz? W takim razie gdzie jest... - Seonghwa zakrył usta zdziwionemu chłopakowi.

- Yeosang jest w pokoju - powiedział starszy wesołym tonem głosu. - Pewnie zaraz przyjdzie.

- O kim gadacie? - zapytał Yeosang, schodząc z góry, tylko w spodniach dresowych.

- Stary, mamy gościa, a ty takie rzeczy pokazujesz - powiedział zniesmaczony San.

- O hej - niepewnie pomachał do mnie.

- Cześć - zachichotałam i także pomachałam.

- Jest mi gorąco, nie będziesz miała nic przeciwko...?

- To jest wasz dorm, ja nie mogę decydować za was jak macie być ubrani - wyjaśniłam, choć trochę czułam się niezręcznie.

- A no to spoko - powiedział San. Zdjął z siebie podkoszulek, tak samo i Mingi.

- Eee, okej - powiedziałam lekko skrępowana tym.

- Ubierać się już i bez wyjątku, czy jest komuś gorąco czy nie! - krzyknął zdenerwowany Seonghwa.

- A tobie nie jest gorąco? - zapytał Hong podnosząc bluzkę starszego.

- Przestań! - posunął się od niego. - Nikt nie będzie się rozbierać!

- Masz coś na bluzę - powiedział San.

Po chwili było słychać rozgrywanie materiału. Seonghwa odsunął się od niego. Niebieska bluzka zsunęła się z niego na ziemię. Spojrzał na Sana gniewnym spojrzeniem. Coraz bardziej czułam się dziwnie przez ich zachowanie. Czy ktoś kręci moją reakcję z ukrycia?

- Będziesz spał na dworze.

- Wyluzuj Seonghwa, poza tym kto cię uderzył? - zapytał zmęczony Yunho.

- Co oglądamy? - zapytał, olewając pytanie od przyjaciela.

- Dlaczego wasze kamery migają? - zapytałam.

- CHOLERA!! - wszyscy krzyknęli.

Pouciekali i pochowali się gdzie tylko się zmieści człowiek. Siedziałam na kanapie sama jak ten debili. Wstałam z niej rozglądając się po całym dormu. Ani jednej żywej duszy.

- Niech ktoś je wyłączy!

Ktoś krzyknął. Przewróciłam oczami. Choć bawi mnie ta sytuacja.

- Jak wyłączyć?

- A tak.

Obok mnie pojawiła się ręka, która wzięła pilot i nacisnęła czerwony guzik. Spojrzałam na właściciela. Był to San, zakrywający swoją klatkę piersiową dużym liściem palmowym.

- Skąd masz taki liść?

- Menadżer przywiózł nam mini ozdobną palmę, a Yunho ułamał akurat ten liść - wyjaśnił.

- Czuję, że ta palma nie przeżyje u was za długo - spojrzałam w jego oczy.

- Jak wszystko co żyje - z szafy wyszedł Seonghwa.

- Zacznijmy oglądać ten film, tylko ubierzmy się jak ludzie - powiedział Hongjoong, wychodząc z szafki z produktami.

- Jak ty...? Jak on zmieścił się tam? - zapytałam  przerażona.

- O to środowisko naturalne Hongjoonga - powiedział San.

- Ćwirkaj sobie San.

☘️

รคץ ๓ץ ภค๓є ||°кคภﻮ ץє๏รคภﻮ°||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz