[19]

152 14 4
                                    

Siedziałem z chłopakami i jak zawsze jak jest u nas zrobiony pocpron zaczęliśmy się nim rzucać. Seonghwa wstał i patrzył na nas zdenerwowany.

- Zamknąć te ryje!! - spojrzał na telewizor i pogłośnił, że było słychać na zewnątrz.

- Gwiazda k-popu, Kim Seonhyun została porwana. Ostatni raz była widziała na koncercie BTS, w którym brała udział. Policja nie ma żadnych dowodów, ani śladów...

- Japierdole - powiedział Hongjoong.

- Nie przeklinaj! - krzyknął Seonghwa, uderzając go w plecy.

- Kurwa przepraszam.

- Yhym... - przekręcił oczami.

- Proszę nam powiedzieć co jest wiadomo w tej sprawie.

- Powiem tak, szukamy w okolicy miejsca porwanej. Szukamy jakiegokolwiek światka w tej sprawie... Mamy utrudnioną tutaj robotę, ponieważ Kim Seonhyun zniknęła, jak tak można to nazwać... Nikt nie widział jak sama wychodziła z budynku albo z kimś.

- To jak chcecie się za to wziąć w takim razie?

- Jesteśmy bezradni w tej sprawie. Trzeba się modlić, żeby była cała i najważniejsze, żeby się znalazła.

- Trzeba coś zrobić! - wstał Wooyoung.

- I co zrobisz? - zapytał Jongho.

- Będziemy ją szukać - odpowiedział mu.

- W ciemności? Trzeba poczekać aż wstanie świt - powiedział San.

Wstałem z kanapy i kierowałem się do wyjścia. Ale pytanie od Mingiego mnie zatrzymało.

- Gdzie idziesz?

- Szukać jej.

- Dostaliście SMSa? - zapytał Yunho.

Wszyscy spojrzeliśmy w swoje telefony. Wiadomość od Marka z NCT.

Od Marka:
Jutro ważne spotkanie
przy parku z dużą fontanną
o 7. Prosimy o
przyjście, dotyczy Kim
Seonhyun

Łzy zakręciły mi się przed oczami. Czułem jakbym stracił coś ważnego. Jest moją przyjaciółką, muszę coś zrobić. Chłopaki podeszli do mnie i przytulili mnie. Wtedy zacząłem płakać jak małe dziecko. Kto jej to zrobił?!

Szybko odłączyłam telefon od gniazdka, zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z pokoju. Wybrałam drugie schody, żeby nie wpaść na tego typa. Szłam na palcach w stronę drzwi wyjściowych. Słyszałam czyjąś rozmowę, wychyliłam się zobaczyłam tego mężczyznę z jakimś innym, przy którym siedziały prawie, że nagie kobiety.

- Mamy nową dziwkę około siedemnaście lat. Czeka w pokoju dziewięćdziesiąt dziewięć.

- Że co kurwa?! Tam są zabawki!

- Dlatego właśnie tam leży. Będziesz mógł polepszyć waszą zabawę.

- Zabierz ją stamtąd, natychmiast!

- Dobrze.

Schowałam się za stojącą szafą. Serce waliło mi jak głupie. Gdy już nie widziałam mężczyznę szybko pobiegłam do drzwi i wybiegłam z burdelu. Biegłam przy roślinach, żeby mnie nie zauważył. Spojrzałam za siebie i widziałam tylko dach budynku. Schowałam się w nowym domu, który był bez okien oraz drzwi i wtedy wyjęłam telefon. Miał pięć procent, wystarczy mi tyle. Wprowadziłam hasło, ale coś mi nie pasowało. Gdy wzięłam ikonę telefonu odezwał się głos sekretarki.

รคץ ๓ץ ภค๓є ||°кคภﻮ ץє๏รคภﻮ°||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz