[12]

217 20 13
                                    

Wróciłam do domu, było słychać muzykę, która razem z Jaesangiem napisaliśmy. Inaczej mówiąc nasz pierwszy album. Chciałam zobaczyć co robią, więc po cichu zakradłam się do pokoju chłopaka. Otworzyłam drzwi, a tam ubrania po rozwalane na ziemi. Oboje leżeli na łóżku nadzy. Zamknęłam drzwi i poszłam do pokoju się przebrać. Tego widoku nie da się zapomnieć, przynajmniej nie od razu.

Gotowa na spotkanie z Yeosangiem, wyszłam z domu w cichy sposób jak weszłam. Chłopak miał czekać na mnie przed kinem. Podekscytowana, że pójdę na film, który był wzorowany na bajce, ahh~

Gdy widziałam zobaczyłam chłopaka w jeansach granatowych, do tego biały t-shirte i koszula w kratkę, zbiło mnie z nóg. Wyglądał ekstra, podeszłam nie pewnie do niego. Mimo, że miał maskę na ustach to po oczach widziałam jak uśmiecha się. Wystawił dłoń w moją stronę, podałam swoją i weszliśmy do środka. To był ostatni tydzień grania tego filmu, więc nie było dużo ludzi. Rozmawialiśmy o kilku rzeczach. Moją uwagę przykuło blond włosy. Schowałam się za siedzeniami przed nami. Modląc się, że nie będą okurat tędy iść.

- Wszystko w porządku? - zapytał nieco zakłopotany moim zachowaniem chłopak.

- Są tutaj - powiedziałam szeptem. Wystawiłam głowę. Zobaczyłam jak idą na ostatnie rząd, gdzie okurat byliśmy my.

Usiadłam chłopakowi na kolana i udawałam, że go całuje. Chłopak nie pewnie położył dłoń na moich plechach oraz udzie.

- Ich to też czeka co my zrobiliśmy - powiedział Jaesang.

- Zamknij się - powiedziała przez zaciskające zęby.

- Co?

- Jajo - odpowiedział mu.

Zerknęłam na nich konikiem oka. Usiedli na drugim końcu sali, co bardzo ulżyło, ale muszę siedzieć tak aż nie zgasną światła. Spojrzałam na chłopaka, ponieważ ten ciągle wpatrywał się we mnie.

- Coś nie tak? Za ciężka jestem?

- Nic z tych rzeczy - zaczął się nerwowo rozglądać. - Po prostu nie rozumiem twojego zachowania. Kino jest dla wszystkich - powiedział.

- Nie jak nakryjesz osoby na uprawianiu... Wiesz czego - powiedziałam lekko zakłopotana.

- To o to mu chodziło, mówiąc: "Ich też to czeka co my zrobiliśmy."

- Pewnie tak. Nie wiedziałam, że ich coś łączy.

W końcu zgasły światła na sali. Zajęłam swoje miejsce obok chłopaka. Zaczęłam już zajadać się swoim popcornem, a chłopak swoim. Zobaczyłam jak Jaesang szedł w naszą stronę. Przestraszona przytuliłam się do Yeosanga.

- Mała, spokojnie, ja nic tobie nie zrobię. Przyszedłem sam z dziewczyną - pokazał kciukiem na menadżerkę. - Chłopie, ogarnij trochę swoją kobietę... Chwila, Yeosang?

- No cześć - powiedział niepewnie.

- Nie wiedziałem, że masz dziewczynę.

- Zdziwiony?

- Trochę. Jesteś nieco nie śmiały, ale pasujecie do siebie.

Yeosang chciał stać, ale go powstrzymałam. I powiedziałam cicho do Jaesanga, aby spierdalał.

- Spierdalaj hyung, zasłaniasz mi widok.

- Jeszcze cię spotkam - groził mu palcem. - Wtedy nawet hyung ci nie pomoże - zaczął schodzić po schodkach.

- Spierdalaj? - spojrzałam na niego pytająco.

- Co? Zaczepiał nas... - starał się wytłumaczyć.

รคץ ๓ץ ภค๓є ||°кคภﻮ ץє๏รคภﻮ°||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz