[23]

135 11 0
                                    

Szłam razem z Changkyunem do mojego dormu. To miłe, że chciał odprowadzić pod same drzwi budynku. W pewnym momencie usłyszeliśmy jak ktoś wola go.

- Chang! - krzyknął Minhyuk, a za nim był Kihyun.

- Co jest?

- Musisz szybko znani pójść - powiedział Kihyun. Gdy spojrzał na mnie puścił oczko, z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Ponieważ?

- To dotyczy całego Monsta X. Ona już dojdzie sama, co nie? - wychylił się Minhyuk, żeby spojrzeć na mnie.

- Tak, leć jeśli to jest coś ważnego - powiedziałam nieśmiało.

- Dobrze - dał mi wszystkie zakupy, nawet swoje. - Trzymaj się mocno.

Spojrzałam na niego, nie rozumiałam o co chodzi, wtedy schylił się i wziął mnie na ręce. Biegł w kierunku mojego dormu. Postawił mnie przed ogrodzeniem do dormu. Pocałował namiętnie i pobiegł do chłopaków. Patrzyłam na niego jak na obraz. Trzask drzwi obudził mnie z transu.

- SEONHYUN!!

- Taaaak? - obejrzałam się. Taeyong był wściekły i zdawało mi się, że coś trzyma w dłoni.

- Nie żyjesz - powiedział, a Jaesang powstrzymał go przed zrobieniem kolejnego kroku.

Szybko ich wyminęłam i pobiegłam do pokoju zamykając się w nim. Rozpakowałam swoje rzeczy i przeglądałam się w lustrze, w pokoju. Ubrana w białą sukienkę, która miała ramionczka po bokach, ogóle sięgała za kolana. Ubrana w nią i buty na obcasie, które dawały efekt iluzji brokatu, weszłam do salonu. Spojrzeli się na mnie z otwartymi ustami.

- Hyuna? - zapytał Jaesang.

- Chyba tak.

- Wiem miała podabną sukienkę, tylko moja jest jednolita - wyjaśniłam. - I jak? - zapytałam.

Zaczęli coś pisać na kartach, Jaesang napisał sto, a Taeyong tysiąc, lecz po chwili zamieni się karteczkami i wyszła dużą liczba. Zaśmiałam się z ich zachowania.

- Jeszcze wam jedną pokaże, ale to jest bluzka.

Szybko poszłam się przebrać. Zeszłam już przebrana, Taeyong wstał i podszedł do mnie, zdejmując moją bluzkę.

- Za duży dekolt... O matko boska, ubierz się dziewczyno - odkręcił głowę, zasłaniając bluzką moją klatkę.

Wzięłam bluzkę i uderzyła nią go w tyłek. Szłam wściekła. Założyłam inną bluzkę i zeszłam na dół, siadając obok niego naburmuszona.

- Nie zakładaj tamtej bluzki - powiedział niezadowolony.

- Ale mi się bardzo podoba i będę w niej chodzić - odrzekłam.

- Nie pyskuj mi - powiedział załamany.

- Nie pyskuje - oznajmiłam.

- Kontynuując, ty będziesz miał współpracę z Chanyeolem, a ty mała psiuto wystąpisz z...

- Zzz....?

- Z Seonghwą. Mam nadzieję, że będziesz rapować i śpiewać.

- Kiedy to ma być?

- Jutro idziesz do Chanyeola i piszecie piosenkę, a ty pójdziesz do Seonghwy i zapytasz się kiedy ma czas. Najlepiej by było jak najszybciej. Ponieważ inne zespoły będę występować, więc i my również musimy.

- Z Seonghwą mam kontakt, więc mogę napisać.

- Tak i siak musicie się spotkać. Wybrać cover albo coś swojego - wyjaśnił.

รคץ ๓ץ ภค๓є ||°кคภﻮ ץє๏รคภﻮ°||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz