Wieczorem starałem się jak najbardziej, by przekonać Haru by zdjął zakaz dotyczący piżamy, a raczej jej braku, ale chłopak był nieugięty i jedyne zamienniki, które proponował, były jeszcze gorsze niż zakaz. Praktycznie wepchnął mnie do łazienki, a kiedy uznał, że jestem w niej już za długo, zaczął dobijać mi się do drzwi. Ubrany tylko w bokserki miałem zamiar już wyjść, ale się powstrzymałem i w ostatniej chwili założyłem jakąkolwiek koszulkę, byle by była.
Wyszedłem z łazienki, a kiedy wszedłem do sypialni, Haru spojrzał na mnie wzrokiem spod byka. Rzucił mnie za ramiona na łóżko, równocześnie nade mną zwisając. Jednym ruchem rozdarł moją jedyną rzecz, która w jakimkolwiek stopniu mnie zakrywała, a jej szczątki rzucił w róg pokoju.przykrył nas obu kołdrą i wtulił mnie w siebie.Rano obudziłem się w dokładnie tej samej pozycji, jednak palce prawej ręki czarnowłosego jeździła po mojej klatce piersiowej. Wpatrywał się we mnie jak w obrazek z lekkim uśmiechem na ustach
-Ciesze się, że mam cię przy sobie- mówiąc to, zawiesił się nade mną i obcałowywał moją szyję.
Przestraszyłem się, ale po chwili zszedł ze mnie i zaczął ubierać ciuchy. Następnie podniósł mnie z łóżka i na mnie też zakładał ciuchy, które wyciągnął z szafy, jednak przy naciąganiu mi każdej partii ubrania, najpierw całował mnie w miejsce, które miało zostać zakryte. Przechodziły mnie lekkie drgawki przy każdym jego posunięciu.Ale zaraz, przecież on to robi tylko dlatego, żebym mu się w przyszłości nie stawiał. Jego uczucia są fałszywe. Tak naprawdę łączy nas więź pan i sługa i nic więcej. Zeszliśmy na dół i zaczęła się zwyczajna rutyna dnia.
. . .
Strasznie się nudzę. Nie mogę nigdzie wyjść, bo wszystko jest pozamykane. Haru powiedział, że jeśli będę się nudził, to w każdej chwili mogę do niego przyjść, ale ja tam nie chce nawet myśleć, jakie on ma plany. Plecy mnie bolą od zagłówka kanapy a nogi zdrętwiały. W tej chwili nie wiadomo skąd pojawił się przede mną Haru w samych kąpielówkach z ręcznikiem w ręce.
- Chodź, idziemy popływać i nawet nie próbuj się sprzeciwiać- tak jak powiedział, nie śmiałem się sprzeciwić. Chłopak podał mi kąpielówki i ręcznik, z którymi poszedłem się przebrać. Po wyjściu z łazienki podszedłem do chłopaka, okrywając górną część ciała ręcznikiem. Zaprowadził nas za dom w część ogrodu, której wcześniej nie odwiedzałem. Tam był wykopany basen z dwoma leżakami umieszczonymi przy jednym jego rogu. Haru zerwał ze mnie ręcznik i razem ze swoim rzucił na jeden z leżaków, po czym wskoczył do basenu.
- Chodź Aki. Wskakuj.I wtedy przypomniała mi się jedna rzecz, która uniemożliwia mi wejście do tego głębokiego basenu. JA PRZECIEŻ NIE UMIEM PŁYWAĆ!
- A...ale ja nie umiem pływać. - powiedziałem do chłopaka.
- spokojnie utrzymam cię nad taflą. Wchodzisz sam czy mam cię wrzucić?- nadal nie jestem przekonany, jednak myślę, że nie żartuje z tym wrzuceniem mnie.
Zszedłem po drabince, jednak nadal jej nie puszczając. Haru złapał mnie w tali i chciał od niej oderwać, wtedy zacząłem się drzeć i jeszcze bardziej ściskać drabinkę w dłoniach. Jednak po chwili wyślizgnęła mi się ona z dłoni i wpadłem w jeszcze większą panikę. Obwinąłem nogi wokół ciała chłopaka, a rękami ściskałem go za barki i płaczliwym głosem błagałem, by mnie nie upuścił. I w taki oto sposób chłopak dostał to czego od początku chciał, czyli po prostu mnie zmacał, a ja nie miałem żadnego wyboru.
- To, co zanurzamy się kociak? - zapytał wrednym uśmieszkiem.
- Nie, nie proszę, nie! - już prawie płakałem. Byłem tak przestraszony, że nawet nie zauważyłem, że ręce chłopaka zjechały na moje pośladki.
- Proszę, chce stąd wyjść.
- Kociak, a nie lepiej by było, żebym cię nauczył pływać?- to w sumie też jest jakaś opcja co nie?

CZYTASZ
Księżniczka (Yaoi)
Teen FictionŻycie na ulicy nie jest łatwe, szczególnie w świecie, w którym liczy się pozycja i nikt nie zwróci na twoje cierpienie uwagi. Jednak czy w takim świecie możliwe jest znalezienie miłości? Przekona się o tym Aki zmuszony do życia przy boku bogatego bi...