Po paru godzinach w końcu załapałem o co w tym chodzi, jednak byłem już tak zmęczony, że ręce mi odpadały. Kiedy Haru kolejny raz przepływał basen pływakiem, ja podpłynąłem do drabinki i wyszedłem z basenu, jednak po chwili poślizgnąłem się na mokrych kafelkach i wywróciłem się uderzając głową o podłoże. Świat zawirował mi przed oczami, a potem wszystko zagasło.
Obudziłem się w łóżku, jednak nikogo kłomnie nie było. Przekręciłem się na bok, co było błędem, bo głowę rozsadził mi piekielny ból. Usłyszałem tylko, jak ktoś wbiega po schodach i otwiera drzwi, później czułem, jak ta sama osoba praktycznie mnie dusi.
- Akiś kochanie, co cię boli? Wszystko w porządku? Tak się o ciebie bałem -chłopak był przerażony.
Wziął moją twarz miedzy dłonie i wypatrywał reakcji, która mogłaby świadczyć o odczuwanym bólu.
- Nic mi nie jest, wszystko jest okay.
- Nie mów tak, upadłeś na głowę!
Przejechałem ręką po głowie, napotykając szorstki bandaż.
Najbardziej bolała mnie tylna część głowy, widocznie tam było najwięcej obrażeń. Haru zabrał moją rękę z głowy i położył się obok mnie, zarzucając rękę, by mnie objąć. Trochę się spiąłem na ten gest, na co chłopak pokrzepiająco cię do mnie uśmiechnął.
- Spokojnie nie mam zamiaru cię jeszcze bardziej stresować. Kiedy jesteś ranny, nie mam zamiaru ci nic robić a wszystkie zakazy zostają zdjęte.- powiedział- ale na razie proszę, żebyś nie wstawał, jeżeli czegoś będziesz potrzebował, najpierw mnie zawołaj dobrze?
Pokiwałem głową na zgodę, a potem odchyliłem się trochę do tyłu, by się położyć, ale znowu krzyknąłem z bólu. Haru pomógł mi się przekręcić na bok, bym mógł się chwile zdrzemnąć. Nie opuścił mnie nawet na minutę.Minął już prawie tydzień od mojego wypadku. Przez cały ten okres w każdej najdrobniejszej rzeczy pomaga mi Haru, ostatnio nawet musiałem z nim wejść do wanny, ale tak jak mówił nie wykorzystał tego w żaden zboczony sposób, za co mu chwała. Któregoś dnia odwiedziła nas Magda z Hanią. Mała narysowała dla mnie laurkę i życzyła bym szybko wrócił do zdrowia. Teraz o wiele lepiej się czuje, jednak nadal Haru upiera się przy pomaganiu mi w każdej czynności. Z jednej strony to strasznie wkurzające, ale z drugiej to nawet słodkie. Nikt nigdy się tak mną nie zajmował.
- Otwórz buzie -powiedział, machając mi przed ustami widelcem z nawiniętym spaghetti.
Zacisnąłem usta w prostą linię i pokręciłem głową. Nie jestem dzieckiem, potrafię sam jeść.
- No, proszę. Dla mnie?- zrobił słodką minę, która mnie rozczuliła. Posłusznie otworzyłem usta i zjadłem to co było na widelcu. Muszę przyznać, że Haru jest bardzo dobrym kucharzem. Do końca posiłku nie pozwolił mi wziąć widelca i sam mnie karmił. Dzwonek do drzwi zadzwonił, kiedy wsadzałem talerze do zmywarki. Haru podszedł do nich i otworzył je, a za nimi stał blond włosy przystojny chłopak.
Wymienili się na progu męskim uściskiem i weszli do kuchni.
Nie chcąc im przeszkadzać, chciałem wejść na górę do sypialni, ale zatrzymała mnie dłoń czarnowłosego. Przyciągnął mnie do siebie, tak bym stał naprzeciwko blondyna i oparł dłonie na moich barkach.
- Przedstawiam ci Akiego, mojego partnera.- Przepraszam co? Jaki znowu partner?
- Jaki słodki.- uśmiechnął się blondyn- Jestem Rju, miło mi cię poznać.
Wystawił do mnie rękę, którą uścisnąłem.Rju i Haru przeszli na kanapę, by oglądać jakiś mecz, ja nie byłem nim zainteresowany, więc tak jak wcześniej planowałem przeszedłem do naszej sypialni.

CZYTASZ
Księżniczka (Yaoi)
Roman pour AdolescentsŻycie na ulicy nie jest łatwe, szczególnie w świecie, w którym liczy się pozycja i nikt nie zwróci na twoje cierpienie uwagi. Jednak czy w takim świecie możliwe jest znalezienie miłości? Przekona się o tym Aki zmuszony do życia przy boku bogatego bi...