Polska oszalała, a obywatele wraz z nią,
Myślą, że jak szkoły zamkną, to wirus
Ustanie, oj nie, nawet takie działanie
W ramach prewencji, nie zatrzyma jakiejkolwiek
Infekcji, ofiar będzie coraz więcej,
Ino powstaje zamieszanie,
A durni ludzie dają wiarę mediom,
Oblegają sklepy, wykupują wszystko,
Jakby świat miał być pogrążony wojną.
Fakt niespokojne czasy nastały,
Któż by pomyślał, że po wielkiej wojnie,
I upadku komunizmu, jeszcze nam coś grozić może?
Tego nie przewidziałby nikt.
Uważam osobiście, że stale o tym trąbiąc,
Tylko ludzie się denerwują, i przestają
Zachowywać się racjonalnie, niedługo
Przestaną wychodzić z domu,
Kiedy już zaczynają nosić maski, a to nic
Nie da, najważniejsza jest higiena.
Myć ręce, zakrywać usta, gdy się kaszle
Lub kicha. Gdy to nie konieczne nie podawać
Ręki, a jak już, to natychmiast myć.
Aż dziw, że zamykają kina, muzea i szkoły,
A kościoły wręcz odwrotnie, podwajają
Msze, Ja widzę, że kler szaleje, a politycy
Wraz z nimi, to Polski nie uchroni.
Najważniejsze przede wszystkim zachować
Zdrowy rozsądek, nie stwarzać zamieszania,
I próbować zachować spokój, bo inaczej
Zwariuje cały kraj. Oczywiście takie jest moje
Zdanie, Ja wiem, że nic nie jest w stanie zabezpieczyć
Nas przed wirusem, i może nastać epidemia,
Ale bardziej trzeba się martwić o tych, którzy
Są w największej grupie ryzyka,
Więcej doczytać o chorobie, a potem
Obrać konkretne stanowisko,
Zaś to, co dzieje się teraz, nie ma nic
Wspólnego ze zdrowym rozsądkiem,
Tak uważam, nie zdołamy uciec przed
Wirusem, to fakt, ale trzeba trzeźwość myśli zachować!
Staram się nie ingerować w politykę, nie interesować się tematem, ale czasem się nie da. Zamykanie szkół prewencyjnie może i ma sens, ale weź to wytłumacz prostym ludziom! Ludzie się boją, wpadają w panikę, i oblegają sklepy, dzieje się tak, jakby zaraz miała wojna wybuchnąć. Noszenie masek nic nie da. Najważniejsza jest higiena. Najlepiej też ograniczyć wyjścia z domu, przynajmniej wstrzymać się od rzeczy niekoniecznych. Zaś jeśli chodzi o stanowiska kościoła, to nie rozumiem. To już nie jest kwestia wiary lub jej braku, ale jak można narażać wiernych w obliczu takiego zagrożenia? Wiem z własnych obserwacji, że mało kto zakrywa usta gdy kaszle lub kicha. Brzmi ohydnie, ale tak jest.
Najbardziej mi szkoda studentów. Niby mają naukę przez e-laerning. Co zaś z cudzoziemcami, którym podobno kazali wracać do domu? Jak pojadą, i wrócą z powrotem, to sprowadzą jeszcze więcej dziadostwa. Nie szerzę paniki, ale świat po prostu zwariował...