Chyba nie wie tego nikt,
Ale nic nie szkodzi, mogę powiedzieć...
Otóż abstynenci nie obchodzą
Sylwestra, nie ma dla nich żadnej
Okazji do picia, ani imieniny, ani urodziny, a Jeśli chodzi o wesela to ino lampka szampana tak symbolicznie, i nic więcej!
Dla nich ostatni dzień grudnia, jest jak
Każdy inny, podobnie jak nowy rok, i lepiej dla nich, gdy nie wiedzą co to zgon, czy też kac. Może jestem głuptas, ale uważam, że jest tyle hałasu o nic, dlatego nie ma sensu obchodzić! Teraz już wiedzieć musicie, że picie i szampańska zabawa to nie u nas, my mamy inny plan. Zdrowia szkoda i pieniędzy, co więcej regularne picie prowadzi do nędzy, dlatego nie ma co kusić losu i lepiej nie pić. Nie ma to żadnego sensu, by zanurzać się w basenie alkoholu, i jako jeden z niewielu, wolę siedzieć na powierzchni, bo przecież w życiu czeka nas tyle pięknych chwil, i nie chce ich przeoczyć, chce żyć w trzeźwości! No i ostatecznie raz jeszcze krzyknę, Abstynent Sylwestra nie obchodzi!