💣 2 cool 4 skool

1.2K 43 16
                                    

Dla wszystkich zagubionych dusz, które próbowały...


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Deszcz bębnił o dach i spływał po szkle łukowatym wzorem, niepotrzebnie budząc uśpione myśli. Przypominał mu o wszystkich nieprzespanych nocach, kiedy zliczał spadające krople, leżąc na wznak na swoim łóżku. To nie pomagało zasnąć, a jednak liczył je machinalnie z twarzą tak zastygłą, jakby był tylko woskowym odlewem.

Co mocniejsze podmuchy wiatru przeciskały się pomiędzy deskami, nucąc groźną melodię pustki. Była końcówka lutego, więc noce stopionego śniegu stawały się coraz krótsze. Niemniej jednak trwały i pozwalały mu myśleć. I tracić nadzieję.

Mozolnie odwrócił głowę w stronę telefonu, który na chwilę rozjaśnił jego pokój. Zaalarmował tylko, że już się naładował. Było przed północą.

Choć ekran zgasł, Yoongi wciąż wpatrywał się w to miejsce. Może wcale nie powinien był tego robić; nie chodziło mu o patrzenie, a czyn, którego się obawiał. Samego dopuszczenia go do świadomości. Jakby już myśl miała konsekwencje.

Wyciągnął rękę, walcząc ze sobą. Wyrwał ładowarkę z kontaktu i odblokował telefon szybkim, zygzakowatym ruchem palca. Wciąż się zastanawiał, coraz pewniejszy, ale jednak męczyły go wątpliwości...

Suga: hej...

Wiedział, że nie śpi o tej godzinie. Nigdy nie spał. Zwykle tańczył wtedy na balkonie, lub - przy aktualnej pogodzie – tańczył patrząc z okna na deszcz.

Suga: nie było cię w szkole od trzech tygodni

Suga: ostatnio nauczyciele przestali czytać twoje nazwisko na liście obecności

Nie wiedział, czy to konieczne. Dla niego było dziwne, że z dnia na dzień wszyscy jakby zapomnieli o jego istnieniu. Oprócz Yoongiego.

Suga: ignorowałeś moje poprzednie wiadomości

Mruknął niezadowolony. Chciał to od razu skasować, ale było za późno, bo przy dymku pojawił się haczyk. Odczytane. Więc nie spał. Nie dziwiło go to.

Suga: nie żebym był zły czy coś...

Suga: ale chciałem wiedzieć, czy wszystko w porządku? Zmieniłeś szkołę tak bez słowa?

Jim-in is writing. . .

Jim-in: nie

Jim-in: po prostu ją rzuciłem

Wpatrywał się w jego odpowiedź przez dłuższą chwilę. Znał Jimina, wiedział, że lubi robić sobie z niego żarty. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie zgromadzone przez te trzy dziwne tygodnie fakty był w stanie w to uwierzyć. Nie starałby się tak, żeby go wkręcić.

Suga: Naprawdę?

Jim-in: no

Suga: Dlaczego?

Jim-in: nie twoja sprawa

Jim-in is writing. . .

Jim-in: Nie udawaj takiego zainteresowanego moim życiem, panie perfekcyjny przewodniczący szkoły i zajebiście rapujący liderze drużyny koszykarskiej. Skoro niby jesteś tak zaangażowany w sprawy szkoły, to powinieneś wiedzieć, że mnie nie ma i nie próbować przejmować się moim durnym losem.

Deszcz przybrał na sile. Uderzenia dużych kropli przytłumiły świst wiatru. Nie chciał przyznawać, że wiadomość Jimina wywołała w nim dziwne ukłucie. Nie chciał się godzić z żadną z jej części.

Suga: Dlaczego twierdzisz, że udaję? Czemu bym miał, skoro przyjaźnimy się tak długo?

Jim-in: Czy przyjaciele przyciskają cię do ściany i każą się ze wszystkiego wyspowiadać?!

Suga: Pytałem tylko dlaczego nie chodzisz do szkoły

Jim-in: ile razy?!

Jim-in: przestań do mnie ciągle wypisywać! Daj mi wreszcie spokój, sprawia ci przyjemność, że mnie tak osaczasz?! Ile razy jeszcze zadasz mi to samo pytanie?!!

Wiadomość wyglądała na wielokrotnie usuwaną i poprawianą. Pisał we wściekłości i wcale nie zdradzały go wykrzykniki. Po prostu go znał. A może jednak nie?

Suga: Co się z tobą dzieje?

Jim-in: nic

Jim-in is writing. . .

Jim-in: daj mi wreszcie spokój.

Deszcz ucichł, albo jego zmysły się przytępiły, bo krople uderzały w szklany dach wciąż z tą samą siłą. Odłożył telefon na poduszkę obok i naciągnął kołdrę na ramiona, kiedy przeszedł go dreszcz.

Jakby między nimi wybudowano filtrującą i zniekształcającą słowa ścianę.

♪♫•*¨*•.¸¸❤¸¸.•*¨*•♫♪

No to zaczynam, skoro nie ma przecież na co czekać. Mam nadzieję, że ta praca skłoni was do szeroko pojętych refleksji. Jak można się domyśleć, będzie tu całe BTS, a związki będą występować licznie w znaczeniu relacji międzyludzkich, nie romantycznym. Nie mam pojęcia jak długo będę to pisać, ani tak naprawdę dla kogo. Ale liczę, że dla kogoś to okaże się ważne...

Yuuma_kun

Ps. Już nie przeszkadzam ;)

seventh soul  》 bts,  yoonmin,  taekook ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz