*Karol*
-Nie będziesz z nią w ogóle rozmawiał? - pyta Weronika kiedy leżymy w łóżku. Nie mam ochoty na rozmowę, a ona gada nieprzerwanie od kilkunastu minut o tym co zaszło na dole.
-Czuję się trochę winna - wzdycha bawiąc się zacięciami na pościeli. Ja tylko patrzę na jej płynne ruchy gdy maluje na materiale różne wzorki. -Nie chciałam tego przed tobą ukrywać.
-Ty nie zrobiłaś nic złego - zapewniam ją. -To oni mnie zawiedli.
-Wiem, że jest ci smutno - całuje mnie lekko w ramie. -Tylko, że to dorośli ludzie.
-Rosie jest jeszcze dzieckiem - mówię czując narastający we mnie gniew. Mati spakował się w niecałą godzinę i bez pożegnania z nikim trzasnął drzwiami. Tak odwdzięczył mi się za ten cały czas. Za wszystko co zbudowaliśmy. -Dzieckiem z dzieckiem.
-Jest w ciąży, ale to nie taka tragedia.
-Posłuchaj się przez chwilę - patrzę na sufit. To chociaż odrobinę pozwala mi zebrać myśli i nie wybuchnąć. -Chciałabyś mieć teraz dziecko?
-No nie...
-A patrz ile jesteś od niej starsza.
-Ale Mati nie jest dzieckiem, przecież on może jej pomóc.
-On nie był w stanie upilnować się na tyle, by obyło się bez dzieciaka.
Jestem wkurwiony. Jestem strasznie wkurwiony. Mój najlepszy przyjaciel myśli chujem, a przyjaciółka, którą miałem za mądrą okazała się nieodpowiedzialnie głupia. Jednego pierdolonego wieczoru nie potrafili usiedzieć w domu.
Prosiłem, rozmawiałem. Nie chciałem, żeby ściągali ją w złe decyzje. Dlaczego każdy poza Matim, poza najlepszym przyjacielem kurwa, potrafił mnie posłuchać i zrozumieć.
-O czym myślisz? - pyta Weronika. Ona też jest zestresowana całą tą sytuacją. Cieszę się, że jest moją dziewczyną. Powiedziała mi wszystko, bo uznała, że powinienem wiedzieć. Rosie powinna przyjść z tym do mnie już dawno. Myślałem, że chociaż trochę mi ufa. Martwiłem się o to, że coś jest nie tak z jej leczeniem. Bałem się, że to moja wina bo wymusiłem na niej mieszkanie w domu ekipy. Naprawdę myślałem, że to jej dobrze zrobi.
*Krzychu*
-Dobra, trzeba to zaplanować bardziej strategicznie - Marta podpiera głowę na ręce.
Wszyscy siedzimy w barze i próbujemy poukładać sobie to co właśnie miało miejsce.
-Jeśli Tromba przestanie się pojawiać na filmach z domu ekipy widzowie to zauważą - mówi Kasia. -Ze względu na sytuacje z Rosie nie możemy ściągać teraz uwagi.
-Myślicie, że Mati jeszcze tu wróci? - pyta Kuba.
-Spokojnie, Karol musi tylko ochłonąć - Wujaszek patrzy na nas wszystkich. -Musimy teraz zrobić tak, żeby nikt się nie zorientował.
-Mamy nagrane chyba trzy filmiki na przód prawda? - pytam.
-Możemy je wrzucać zamiennie - podłapuje Łuki. -Trochę rozciągniemy to w czasie.
-Szczerze to jestem tym wszystkim przerażona - przyznaje Marta.
-Ja jestem bardziej w szoku - Majkel upija piwo ze swojego kufla.
-Kurcze pieczone, porobiło się ostro - mówi Patecki. -W ogóle szkoda, że nie ma z nami Wersow. Ona zna całą historię.
-Nie wiem czy to dobry powód do żartów, ale możemy zrobić teraz serie ciężarna w domu ekipy - wszyscy wybuchają śmiechem na żart Majka.
CZYTASZ
Je t'aime |Ekipa Friza|
FanfictionEkipa Friza to niesamowity fenomen polskiej sceny internetowej. Paczka przyjaciół mieszkająca wspólnie w gigantycznym domu po to, by tworzyć w nim szalone rzeczy i zabawiać swoich fanów. Rosie Rein jest zwykłą dziewiętnastoletnią dziewczyną. I tak...