przemowa

109 8 1
                                    

Gdy wszycy sie już zebrali i usiedli na
Krzesłach Bruce stanął na tym dobrze mów i zaczął opowiadać Nazywam się Bruce Wayne i takie tam I nagle pada moje imię Julia ja taki zawał Wszyscy się na mnie gapią ja tylko taki debilny uśmieszek i szczerze się jak debil bo nwm co zrobić  i nagle pada pytanie którego byłam się najbardziej chciałabyś powiedzieć nam parę słów Ja tylko tak rękami a nie proszę nie wszyscy mają bekę i srają się jak kurwa Pelikana Podaruj tylko Bruce pratt na miejsce i mówi coś tam kolejna osoba której nie znam Bruce wyszeptał mi na ucho mogłaś iść  chociaż przedstawić a ja w myślach krzyknęłam A co ja kurwa jestem jakim kosmitą  zeby  im przedstawiać  tak wszyscy już mnie znają siedziałam tak wyprostowana że mogłam kręgosłup złamać ale tylko paparatisi  z pod sceny zdj cykali wiec sie uśmiechać zaczelam potem wrzedl lucius jedynie go poznalm i on zaczoł gadac coś o firmie wiec zluzowalam i wszycy wychodzą my mieliśmy wyjsc jako ostani wiec tak się stalo  weszliśmy do sali gdzie  staly stloy z jedzeniem i wgl wszyscy dostali kieliszki chyba z szapanem i bruce powiedział
Chciałbym wnieść toast za moją córke i moją rodzine i glosniejszym tonem powiedział za rodzinę wszycy coś pili tylko nie ja stałam na środku i się tylko próbowałam uśmiechnąć ale chcilam juz usiąść nogi mnie straszenie bolały od tych szpilek po toascie bruce odszedł coś załatwić ja poszlam do stalu z napojami i kelner nalał mi soku pomarańczowego niektórzy gadali i się bawali a raczej gadali i śmiali ja tylko szybko sprawdziłam która byla godzina byla prawie 22 odłożyłam kieliszek z sokiem na stół zaczelam iść i nagle ktoś na mnie wpadl i obalał mnie sokiem . Spojrzałam na osobę stojącą Przede mną był to chłopak troszkę wyższy ode mnie trzeba było w moim wieku miał ciemne włosy zielone oczy nie był ubrany w garnitur byłam gotowa zrobić awanturę stulecie i zacząć krzyczec ale ale jedynie co z siebie wydusiłam to aaaaee ble
-p przepraszam nie chcialm wybacz mi nie chciałem cię obalać
Chcial mi wytrzeć plame z soku ale zlelam serwetke z stoly  i odeszlam na bok a chłopak razem ze mną próbowałam wytrzeć sukienkę naszczescie plamy nie bylo tylko bylo mi zimno
- jeszcze raz cię przepraszam nie chciałem nie przedstawiłem się Jestem Daniel i Podał mi rękę zrobiłam to samo i Powiedziałam Julia miło mi .  odszedl ja siedzialm na krześle próbując wysuszyć sukienke

Córka Wayne'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz