rozdział 13

142 6 0
                                    

Środa godzina 8:05:
wstałam wyspana i straszenie głodna
Nie chciałam iść do kuchni więc zajrzałam do plecaka który mialam z szkoły byl w nim jeden baton zjadłam go papierek wsadzilam do plecaka poprzedniego dnia w szkole miałam basen wiec zapakowalm sobie dresy i koszulke na zmianę wiec przebralam sie szybko wzielam telfon do kieszeni
Zbiegając z schodów wiedzilam tate szybko stanełam przednim i powiedził:
-jak się spało,nje jesteś głodna bo nje jadlaś kolacji ani snidania gdzieś się wybierasz
-eeeee
-ide z koleżanką do domu po swoje rzeczy
-może alferd cię podwiezie
-nie trzeba poradze sobie
-ok
Przypomniałam sobie ze musze mieć klucze szybko pobiegłam na górę wzielam klucze do domu szybko zbieglam na dół wyszlam głównymi drzwiami i sierowlam  sie w strone miasta ,między czasie zadzonilam do igi powiedzila że mam przyjść do niej do domu po jakieś chwili spacerku doszlam pod blok igi wpisalam pin i weszłam jej mama mnie przywitała i zapytała jak się czuje chcąc byc miłą odpowiedziałam jakoś daje rade .
Skierowałam się w stronę pokoju Igi usiadłam na łóżko dlaczego myśmy rozmawiać Iga się przebierał A ja siedział i zaczęła mówić o wszystkim co się wczoraj wydarzyło ona tylko Z zaciekawieniem słuchała i powiedziała znam jedną rzecz na świecie która ona tylko takie rzeczy poprawić ci humor nagle zapadła Długa cisza i powiedziała Pójdziemy do McDonalda zaczęłam się śmiać powiedziałam że poprawię mi humor gdy ubierał liśmy buty aby wyjść z domu Mama Igi Pożegnała się z nią i ze mną też gdy wyszłyśmy pobiegliśmy w stronę przystanku aby zdążyć na autobus zdążyliśmy w ostatniej chwili chodź i chodź mi tylko jeden przystanek usiadłyśmy Ja zatrzymałam się pod moim domem i czułam że mnie zamurowała weszliśmy szybko do środka i skierowała się do mojego pokoju wszystko stało na swoim miejscu bo ten sam bałagan który zostawiłam gdy Wychodziłam do szkoły Czułam się bardzo dziwnie tak obco zaczęła się pakować moje rzeczy do jednej torby spakowaliśmy wszystkie drobne rzeczy jak perfumy gumki do włosów prostownice słucha i parę zeszytów to drugie torby spakowałaś mi wszystkie książki do walizki spakowałaś mi połowę moich ubrań a drugą połowę wróciłyśmy niepokój Wyglądam strasznie pusto nagle Krzyknęła Iga i powiedziała Zapomnieliśmy o najważniejszej rzeczy
-o jakiej
-PLAKATY
-właśnie
Wzięliśmy drabinę i zaczęłyśmy ściągać zajęło nam to jakieś może 20 minut wszystkie rzeczy zamieściliśmy jesteśmy do kuchni wzięłam z pokoju tylko jeszcze moje wrotki i pary butów stojących przy drzwiach
Iga zaczela zostawiamy to wszystko jedziemy do maka potem bierzemy ubera i jedziemy do ciebie
Wyszlysmy z domu i poszłysmy w strone McDonalda mówiłeś mi swoje ulubione zestawy po 10 minutach otrzymaliśmy swojej zamówienia to była bardzo długa kolejka zjadłeś mi wszystko i wyszliśmy mówiłyśmy Ubera gdy spakowaliśmy wszystkie moje rzeczy Przypomniałem sobie ile pięknych chwil przeżyłam w tym domu Było mi smutno że muszę go opuścić gdy podjechalysmy pod rezydecje zapłacilam taksufakarzowni postawiłyśmy wszyskie rzeczy na chodniku pewnie wyglodałysmy komicznie miałsysmy dwie waliski torby na ramienu i dwie
Cole z maka przeszłyśmy ogród i pod wielki drzwiami postawiliśmy rzeczy i powiedzilam

Córka Wayne'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz