*Pov. Seva*
Gdy tylko się obudziłem to ujrzałem mojego pięknego jak zawsze męża. Do teraz pamiętam słowa mojego męża związku z tym, że nasi synowie nie chcą już młodszego rodzeństwa. Ale wspólnie podjęliśmy, że mamy w nosie ich zdanie i coś od życia nam się należy. Dlatego też patrząc na swojego męża zacząłem już sobie go wyobrażać z ciążowym brzuszkiem. Gdy tylko się otrząsnąłem z tych myśli to udałem się do łazienki aby wykonać poranne czynności. Tam zastanawiałem się jak będzie przebiegać moje spotkanie z moim synami. Mojego starszego syna ostatni raz widziałem na roczku Harry'ego. Później wraz z Jamesem podjąłem, że aby ich chronić będę udawał, że nie mam niestety dzieci. Jeśli chodzi o moją młodszą pociechą to miałem styczność. Na każdym naszym wspólnym szlabanie kazałem mu wtedy odrabiać lekcję albo pomagać mi jeśli chciał przy warzeniu eliksirów. A w tym czasie reszta szkoły zawsze myślała się nad nim wyżywam. Dlatego też obawiam się spotkania z nimi. Najbardziej chyba z Charlusem. Który po mnie musiał niestety odziedziczyć geny. A Harry po Jamesie. Wiem również, że mojemu młodszemu synowi podoba się Blaise. I że wzajemnością, ponieważ Zabini nie raz próbował mnie przekonać abym za bardzo nie czepiał Harry'ego. I nie raz przez przypadek powiedział jego przyszłego chłopaka. Ale moje rozmyślenie przerwało pojawienie się mojego męża który próbował mnie zdominować ale coś mu nie wyszło. Jak zresztą zawsze. Gdy tylko skończyliśmy wspólną kąpiel i zjedliśmy śniadanie. To od razu podjąłem decyzję, że lepiej już teraz udać się do Charlusa i Harry'ego, ponieważ nie wiadomo co może się później wydarzyć. Na co na szczęście James od razu przystał i po chwili staliśmy już w posiadłości mojego szwagra. Gdzie przez ten czas mieszkał mój mąż synami. Jak się okazało to nasi synowie jako jedyni zostali w posiadłości aby na nas poczekać. Gdy tylko ich ujrzałem to musiałem przyznać, że Charlus na pewno jest bardzo mocno podobny do mnie.
*Spotkanie po latach*
Gdy tylko cała rodzina zajęła miejsca to Severus bardziej mógł przyjrzeć się swoim synom. Gdy tylko cisza minęła.
- I co będzie młodszy brat albo siostra?
~ Cicho bądź Charlus opowiedział cały czerwony James
Co od razu potwierdziło obu braci, że będą mieli wkrótce młodsze rodzeństwo. A Severus tylko chytrze się uśmiechnął. Ale mina po chwili mu niestety zrzedła przez kolejne pytanie
- A będziecie razem mieszkać w Hogwarcie?
~ Tak, Harry.
~ Jak ty to widzisz?
~ Normalnie skarbie. A co chcesz przebywać cały czas sam w posiadłości.
~ Nie.
~ No to mamy już coś zdecydowane. A kiedy wróci reszta.
- A tego już niestety nie wiem. Znając wujka Syriusza to może nawet za trzy godziny.
~ To może powiesz mi o swoich ocenach Charlus albo mi ich pokażesz bo w przypadku Harry'ego je znam.
- Dobrze.
Gdy tylko Severus spojrzał na oceny swojego pierworodnego to nie mógł powiedzieć na ten temat nic złego. Potem cała czwórka rozmawiała już na inne tematy. Wtedy też James poinformował swojego męża. Że od jutra ich syn wraz z Orionem i Joshem zaczną się uczyć w Hogwarcie. Na co Snape się załamał. Ale po chwili się otrząsnął i poinformował, że za dwa dni mają się pojawić nowi nauczyciele od OPCM i zaklęć. I dziwnym trafem do każdego z przedmiotów po dwóch. Po tej wiadomości pojawiła się reszta i wszyscy spędzili mile czas. Młodzież ewakuowała się na świeże powietrze a dorośli w tym czasie zostali sami aby sobie porozmawiać na pewne tematy. O których nie mieli jeszcze niestety wiedzieć ich synowie czy córki.
![](https://img.wattpad.com/cover/215407737-288-k2602.jpg)