Od samego rana w Hogwarcie panował chaos. Dlatego też uczniowie lunch i obiad mieli zjeść w swoich dormitoriach lub w Pokoju Wspólnym. Żeby im nie przeszkadzać. Już po lunchu w Pokoju Wspólnym nie można było ujrzeć żadnej pani, ponieważ wszystkie siedziały w swoich dormitoriach i przygotowywały się po woli na imprezę. W tym czasie panowie mogli spędzić czas do obiadu w Pokoju Wspólnym. Gdzie na prawdę panowała cisza. Ale po skończonym obiedzie również oni mieli pełne ręce roboty musieli się przygotować na dzisiejszą imprezę. Co im za bardzo niestety nie szło. Ale przecież to nie jest ich winna.
*Pokój braci Snape*
Po obiedzie bracia udali się do swojego dormitorium i zaczęli przygotowywać się na imprezę. W międzyczasie wesoło rozmawiając. Po jakimś czasie gdy oboje byli prawie ubrani. To Harry oznajmił, że chyba jednak nie idzie na tą imprezę. Co poskutkowało tym, że starszy na niego spojrzał. Okazało się, że młodszy nie miał jeszcze założonej koszuli.
Charlus: Ja wiem, że Blaise nie miał nic przeciwko gdybyś mu się tak pokazał. Ale przypominam ci tylko, że idziemy na imprezę.
Gdy tylko Harry to usłyszał to od razu zrobił się cały czerwony. Ale szybko się ogarnął
Harry: Wiem to. Ale źle się czuję w każdej koszuli.
Charlus: Może będę umiał ci w tym pomóc.
Po tych słowach Charlus od razu podszedł do kufla. Z którego wyciągnął jedną ze swoich koszuli która była w zielonym kolorze. I podał ją bratu. Aby ten ją ubrał. Co też Harry od razu uczynił.
Gdy tylko Harry założyłem koszulę to od razu poinformował swojego brata. Że gdy tylko skrzaty wypiorą bluzkę to mu ją odda. Na co Charlus, że nie musi. I że po imprezie da mu jeszcze kilka takich koszul, ponieważ dla niego są za mało. Na koniec nawet za żartował, że troszeczkę przesadził z tymi ćwiczeniami. Co poskutkowało tym że obaj bracie zaczęli się śmiać.
*Pokój Wspólny*
Gdy tylko bracia zeszli na dół to okazało się, że już na nich czeka Blaise, bo reszta jeszcze się ubiera. Młody Zabini od razu pocałował swojego chłopaka a Charlusem się tylko przywitał. I we trójkę czekali na resztę.
*Pov. Blaise*
Byłem bardzo ciekawy co się ubierze mój ukochany. Chociaż proponowałem mu aby ubrał bluzkę i spódniczkę, ponieważ jeszcze piękniej by wyglądał. Za co mi się wtedy dostało w głowie. Może uda mi się przekonać Harry'ego abym mógł stawić ostatnie zdjęcie jakie mu zrobiłem. Gdy wszedłem do jego dormitorium aby spędzić z nim czas. A ten stał przy lustrze w spódnica. Jak się okazało jeszcze tego pięknego wtedy dni to on w szafce miał o wiele ciekawsze rzeczy w tym nawet bieliznę.