*pov. Harry'ego*
Od samego rana zastanawiałem się co powinienem dzisiaj na siebie założyć. Charlus od raz mnie poinformował, że nie chce być jeszcze wujkiem. Za co poczęstowałem go przemiłą klątwą. Ale ten i tak, się tym nie przejął. Gdy się w końcu ogarnąłem to udałem się wraz z bratem w stronę gabinetu naszych rodziców. Po drodze spotkałem Blaise i Thalię. Mój chłopak od razu mnie pocałował. Życząc nam miłego rodzinnego spotkania. I każdy z nas udał się w swoją stronę. Po drodze rozmawiałem z bratem o tym jak to będzie wyglądało. Do czasu gdy dołączyła do nas nasza kuzynka Cassie. I we trójkę weszliśmy do gabinetu. Gdzie czekali już na nas rodzice. I przenieśliśmy się do posiadłości wujka Toma. Który już na nas czekał. Wraz z bratem i kuzynką zacząłem się zastanawiać co wujek zrobi mojemu ojcu przez to że ten dopiero teraz się z nim spotyka po tej całej sytuacji.
*posiadłość Toma*
Gdy tylko wszyscy zajęli miejsce przy stole to od razu pojawiło się jedzenie. W trakcie posiłku zaczęli rozmawiać na różne tematy. Gdy tylko skończyli to Tom wraz z Severusem udali się do gabinetu tego pierwszego. Gdy tylko zajęli miejsce to Tom od razu zaczął go wypytywać o tej całej sytuacji. I czemu wcześniej go o tym nie poinformował i że przez Internet musiał się o tym dowiedzieć. Na co młodszy, że dopiero w dzień wcześniej się dowiedział i chciał się spotkać ze swoimi synami. Przed poinformowaniem reszty. I że Cassie mu nic nie powiedział, że ten też ma instagrama. Potem na szczęście rozmowa była już można rzec, że milsza. I gdy tylko się skończyła to bracia wrócili do reszty. Z którymi spędzili resztę dnia.
*pov. Jamesa*
Gdy mój mąż wraz ze szwagrem udali się do gabinetu. To Cassie zaproponowała, że nas oprowadzi po swojej posiadłości. W międzyczasie wypytywałem ją i swoich synów o szkole. Jak i o tym z kim się spotykają i tak dalej. Gdy wróciliśmy do salonu i zajęliśmy miejsce to dołączyli do nas Tom i Severus i mogliśmy razem spędzić trochę czasu razem opowiadając dzieciom o tym co porabialiśmy w szkole gdy byliśmy młodsi.
*Pov. Cassie*
Niestety ale, nie miałam racji co do rodzinnego spotkania. I nie doszło do żadnej awantury. A mój ojciec na sam koniec w ramach zemsty zaczął opowiadać różne historii na temat mojego wujka. Chociaż ci się pogodzili. Takim sposobem moi kuzyni dowiedzieli się ciekawych rzeczy o swoim ojcu. Ale ten nie był obojętny, ponieważ wujek płacił mu tym samym. Takim też sposobem było bardzo śmiesznie. A ja wraz z wujkiem Jamesem i kuzynami miałam bardzo dobry ubaw z kłócącej się pary