Usiadłam na fotel i piłam wisky . To nawet nie było takie złe . Nadal nie mogłam się pogodzić z tym że ten pocałunek nie znaczył dla niego nic . Może przez to że za dużo wypił? Sama nie wiem ... Nagle przyszedł Peter z Liz . Usiedli i zaczęli rozmawiać :
- Liz , jak ci się podobało?
- było cudnie! Powinniśmy tak częściej wychodzić na tańce . : Razem się śmiali i rozmawiali . Nie zwracali szczególnej uwagi na mnie .
- Można prosić do tańca? - Usłyszałam znajomy głos . Gdy się obróciłam to zobaczyłam Mike . Z niedowierzaniem że Stark go zaprosił .
- Mike , hej : wstałam i przytuliłam go bardzo mocno . Peter na to się patrzył z zazdrością .
- Przejedziemy się ?
- Jasne... : Przechodziliśmy obok Petera i Liz . Wtedy on mnie złapał i powiedział:
- Rachel ... Uważaj na siebie .: Spojrzałam się na niego z znieważeniem i poszłam dalej. Rozmawiałam z Mike . Czułam się przy nim dobrze . :
- jak wam się układa ?
- Ale... Że komu? Mi i Peterowi?
- No tak : Chciałam mu już powiedzieć że dobrze , ale nie byłam w stanie kłamać przez alkohol . Mój mózg mi na to nie pozwolił . Wyznałam wszystko Mik'owi . On z szokiem słuchał co się wydarzyło niedawno . Oczy miałam w łzach ale nie szlochałam. Wtedy przytulił mnie . Potem jeszcze chwilę rozmawialiśmy . Nie spodziewałam się wtedy że mogę być w tragicznym stanie . Gdy weszłam na salę to szukałam Petera . Znudzona poszłam po Trochę alkoholu . Gdy zamierzałam w stronę mojego miejsca , to zobaczyłam Petera całującego się z Liz . Z tego co zobaczyłam , zbiłam szklankę . Nie mogłam opanować emocji . Zaczęłam płakać a Pete to zobaczył. Chciał już podejść do mnie , ale ja szybko uciekłam . Schowałam się do laboratorium i tam płakałam . "dlaczego on wybrał ją?! To ja miałam być tą wyjątkową! Nie ta suka!"
Nagle zadzwonił telefon. To była moja mama . Odebrałam płacząc . W słuchawce słyszałam tylko płacz .
-Rachel ... Tata nie żyje! - i znów zaczęła płakać . Ja miałam już zrójnowane życie. Pierwsze co to Peter całuje się z Liz , a drugie to śmierć bliskiej mi osoby . Nie umiałam się opanować i płakałam jak dziecko . Szybko wybiegłam z budynku i wszyscy to zauważyli . Peter i Mike wybiegli za mną . Wołali coś :"RACHEL UWAŻAJ!" Nie świadoma i piana zostałam potrącona przez samochód . Byłam oczywiście przytomna . Wszędzie widziałam krew i ludzi . Widziałam Mika który dzwonił chyba po ratunek .Wtedy zamknęłam oczy .Nie srajcie ogniem .
Rachel żyje ;)
Do następnego ♥️
CZYTASZ
"Bohater"
Teen FictionPeter ma już 17 lat i dalej broni Queens . Na jego dzielnice przeprowadza się piękna dziewczyna rok młodsza od Petera. Czy chłopak się zakocha? Czy będą ze sobą? Tego dowiecie się w mojej książce ❤