"Strach"

472 14 2
                                    


          Już myślałam, że nie napisze ten sprawdzian na pałe , a tu prosze . Dostałam 4.  Bardzo mnie to cieszyło... Gdy przyszłam do domu od razy po lekcjach podbiegłam do mamy i powiedziałam o ocenie . Dziwne było to , że zawsze jak dostałam dobrą ocene to była bardzo zadowolona... Tym razem tak nie było. Powiedziała że jest ze mnie dumna , i poszła. W głowie chodziła mi myśl " Wtf , co jest grane?" Do godziny 15 odrabiałam lekcje. Po lekcjach miałam chęć pochodzenia po mieście . W tym czasie, gdy ja błąkałam się po uliczkach , zadzwonił do mnie Mike. To on był moim najlepszym przyjacielem. Zapytałam:

-Co tam u ciebie ciekawego?- Dziwnie na moje pytanie nie odpowiedział . Zapytałam go drugi raz a on :
-Chodzę sam po ulicach ... Bardzo nudzi mi się w tej Kanadzie. - Zauważyłam że szedł za mną Peter. Chciał chyba porozmawiać o tej całej sytuacji na spokojnie . Wróciłam do rozmowy . Zapytałam :
-To co Mike . Po jakim mieście chodzisz...? - Wtedy zobaczyłam wysokego bruneta o bujnych włosach. Przybliżyłam się trochę . Zabrakło mi tchu. To był chyba sen . Widziałam Mike'a . Zamknęłam oczy i otworzyłam , lecz to nie był sen. To baprawde był on . Szybko podbiegłam do niego i bardzo mocno go przytuliłam . On odwzajemnił mi uścisk . Gdy skończyliśmy zobaczyłam że Peter przystał na chwilę a potem się wrócił. Chyba zobaczył mnie jak przytulam się z Mike'm . Zapytałam:
-Mike do cholery , co ty tu robisz? -Powiedziałam z radością.
-Chciałem być bliżej Ciebie. Bardzo nudziłem się w tej Kanadzie ,więc wyjechałem tu. -Łezka zakręciła mi się w oczach . Zapytałam czy ma już mieszkanie , lecz on odpowiedział że pozwoli będzie sobie szukać. Zaproponowałm mu aby zamieszkał z nami. Gdy przyszliśmy do mojego domu , moi rodzice byli zachwyceni gdy zobaczyli Mike'la. Pozwoliłi mu zostać na kilka dni . Pożegnałam się z nim na koniec dnia. Mike spał w pokoju gościnnym. Jego pokój był mały lecz dyskretny.

Następnego Dnia wychodząc z mojego domu , znów zostałam potrącona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Następnego Dnia wychodząc z mojego domu , znów zostałam potrącona . Tym razem spadły mi książki ktore chciałam oddać od razu do biblioteki . Zobaczyłam że znów był to Peter . Tym razem powiedział:
-Bardzo , bardzo Cię przepraszam... to nie było celowo . Wybacz mi proszę ...- nie mogłam oprzeć się jego bujnymi włosami.  W jego oczach można było dotrzec spokój i radość. Był cudowny . :
-Jasne . Wybaczam... poza tym to tylko książki:)

Poszliśmy razem oddać Moje wypożyczone książki. Była to "saga zmierzch" oraz "star wars- ostatni Jedi" . Peter zapytał:
-też lubisz star wars?
-Uwielbiam. -powiedziałam z odwagą.
-Mam pomysł . Czy chciałabyś...-Wiem co chciał powiedzieć. Bardzo mi sie podobał... awww! Zaraz to powie:
- czy chciałabyś być w klubie lego? -Serio?? To chciał powiedzieć? Byłam jednocześnie rozweselona oraz oburzona.:
- Z miłą chęcią.
Chłopak opowiedział mi o których godzinach będziemy sie spotykać. Gdy chciałam wejść po schodach , to prawie się wywróciłam . Na szczęście złapał mnie Peter . Jego dotyk był bardzo ciepły . :
-D-Dziękuję ...
-Nie ma sprawy... od czego są przyjaciele ;) : wtedy mnie zamurowało.  Powiedział " od czego są przyjaciele" Jesteśmy już przyjaciółmi aww! Byłam bardzo zadowolona.

Do następnego rozdziału!❤

Ps: polecam posłuchać muzyki.  Jest super moim zdaniem ;)

"Bohater"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz