Bella :
Dzisiaj sobota.. Wracają moi rodzice. Od tego wszystkiego trochę schudłam prócz maca ostatnio nic nie jadłam. Wstałam ubrałam kapcie i Zeszłam na dół. Dałam psu jedzenie i wypuściłam na dwór. A sama zaś ogarnęłam się i sprawdziłam telefon. Nieodebrane połączenia od Carmen i od Dantego. Pięknie. I jeszcze SMS od taty.
Dobra pierw tata.
Tatuś : kochanie razem z Tifanny będziemy o 15:00 bardzo cię proszę abyś była w domu i nigdzie nie wychodziła.Ja: a czemu? Miałam zamiar zobaczyć się z Carmen i iść na plażę.
Po 5 minutach..
Tatuś : Pójdziesz potem okej? Chciałbym z tobą porozmawiać. Dowiedziałem się że kłóciłaś się z jakimś chłopakiem i chciałbym wiedzieć o co chodzi..
Ja: okej... Buziaki 😘
Kurwa... Wiedziałam Tifanny zawsze mówi że tata się nie dowie a jednak mu mówi.. Ugh. Teraz Carmen.
.
..
...
- Cześć dzwoniłaś
- No kurwa wow w końcu się odezwałaś martwiłam się! Austin mówił że płakałaś!
- Bo... Ja.. To nie rozmowa na telefon Car..
- Okej rozumiem.. Spotkamy się dzisiaj? Jest impreza na plaży znaczy blisko plaży hah
- jasne że tak. Ale muszę poczekać aż wrócą rodzice będą o 15 w domu.
- mam nadzieję że im powiesz o Flynnie..
- Powiem ale jutro. Jak sie dowiedzą że jest na wolności to w życiu mnie nie puszcza! A tata dowiedział się ze się kłóciłam z nim bo Tifanny mu wygadala a to kurwa przez matkę Harmona bo nas słyszała.
- Uuu słabo.. Dobra powiedz im jutro ale zastanów się.. Wiesz muszę kończyć bo Lincoln chce się bawić...
- Okiii to papa!
- Paaa!Okej do Dantego zadzwonię później pierw śniadanko. Zrobiłam sobie tosty z serem i przeglądałam instagrama kiedy zadzwonił mi telefon. Jak na złość kurwa to Dante.
- Halo? - powiedziałam bez uczuć.
- martwiłem się? Gdzie byłaś! Wczoraj nie odbiera..
-Juzz spokojnie! Byłam u.. U k-kolegi! Nic wielkiego.
- Ta? Może u Blake'a?Zamilkłam..
- czemu milczysz?
- Zagapiłam się haha muszę kończyć pies szczeka ktoś przyszedł pa.
- Pa perełko.Boże jak on sie dowie że.. Muszę szybko skontaktować się z Justinem żeby mu nie mówił i z Blakiem. Nikt nie może wiedzieć. Ewentualnie Carmen bo to moja przyjaciółka.
Wyszłam na dwór i po moją bramą stał Flynn.
-Czego ty ode mnie znowu chcesz.
- powiedziałem że to nie koniec szmato.
- Odejdź!
- Nie! Posłuchaj jeśli do mnie nie wrócisz policzymy się w szkolnym kiblu rozumiesz!? Albo nie haha wejdę po jebanej bramie!Cofnęłam się od bramy kilka kroków..
-Zadzwonię na policję! Idź z tad.
- a se dzwoń szmato.Zapomniałam telefonu z domu.. Dlaczego?
- Idź z tad proszę daj mi święty spokój raz na zawsze. Idź znajdź kogoś innego!
- Nie.. Podobasz mi się nadal widziałem cię z tą ciapą! Jeżeli ja nje mogę cię mieć to nikt nie będzie miał.W tym momencie kazałam psu pilnować bramy a sama pobiegłam na tyły domu. To taki tajny skrót mam dosyć duża dziurę z tyłu domu przez którą zawsze wchodził mój kuzyn jak byliśmy Mali. Teraz się przez to nie przecisnę ale mogę przejść nad. Szybko to przeskoczyłam i w pewnej chwili się zatrzymałam. Nie poproszę o pomoc tego chuja.. Słyszałam jak mój pies szczeka w nieboglosy.
Wchodził do góry wiedziałam o tym. Pobiegłam przez tylne wejście do domu i zamknęłam na klucz. Wzięłam telefon i zadzwoniłam po Dantego.
..
...
....
...
KURWA dlaczego nie odbiera. Jebac muszę iść po Justina inaczej nie dam rady sama. Uchyliłam drzwi i pod bramą go nie było zamknęłam drzwi na klucz wzięłam psa ze sobą i wybiegłam.
- Ty szmato wracaj! Nie bawimy się w chowanego!Byłam po domem Justina jak zwykle brama otwarta. Zamknęłam ją, A Flynn uderzył z dużą siła i przeklinał. Tutaj już nie wejdzie. Pies Justina na całe szczęście jest w domu.
- co ty tu robisz o 10 rano!!! Wypierdalaj!
- JUSTIN! JAK TY SIĘ ODZYWASZ DO NIEJ! - Krzyknęła oburzona pani Harmon.
- Mamo wlazła tu?
- Nie przesadzaj. Co się stało dziecko? Wszystko dobrze?
- Nie.. To znaczy tak wszystko dobrze.
- Wejdź do środka.

CZYTASZ
Wróg
Teen FictionOna- to zabawna dziewczyna jest lubiana w szkole, szalona, ciekawska, słodka. Ma dużo zalet ale i ka wady. Jest wredna, sarkastyczna, czasami wybucha agresja. Dba tylko o swoich przyjaciół i rodzinę. On- lubiany chłopak, zabawny, szuka wrażeń, wszys...