♪ 24 ♪

4.9K 323 324
                                    

***

  Najbliższe dni oraz tygodnie wydłużały się niemiłosiernie rudowłosemu, który pozostał sam w mieście i musiał często uczęszczać do południa na zajęciach wyrównawczych, by zdać ponownie, tyle że tym razem dobrze egzamin semestralny.

Shōyō mimo że codziennie do późna w nocy rozmawiał przez telefon z Kageyamą czuł tęsknotę do jego osoby i chciałby, by ten już jak najszybciej wrócił. Przez telefon nie dało się omówić rozmowy na temat rodziców Kageyamy, ponieważ Hinata nie chciał zaczynać tego tematu, a siatkarz nie był w stanie zauważyć po mimice ani po gestykulacji, że coś trapi jego chłopaka ponieważ rozmawiali oni przez telefon.

Shōyō przez wszystkie dni musiał zadowolić się towarzystwem swojego ojca, który z resztą nie był w stanie poświęcać mu wiele czasu, ponieważ dostał awans w pracy a jego harmonogram zmienił się na pracę nocną, przez co rudowłosy chłopak na noc zostawał sam w domu.

W normalnych okolicznościach Hinata bałby się spać samotnie w dużym pustym domu, jednak zawsze na noc będąc już pod kołdrą rozmawiał z Kageyamą dopóki nie zaśnie. Tobio zwykle był wyczerpany po żmudnych dniach treningowych dlatego jego odpowiedzi mogły nie zawierać czegoś takiego jak wysiłek, jednak chłopak nie był w stanie zignorować strachu, jakiego mógłby odczuwać rudowłosy całkiem sam w domu, dlatego również już kładąc się spać rozmawiał z chłopcem.

Członkom z drużyny na początku to nie przeszkadzało, jednak gdy trwało to ciągle dzień w dzień i ciche rozmowy nocne Kageyamy z niewiadomo kim zaczęły przeszkadzać innym we śnie, a wszyscy męscy przedstawiciele drużyny spali w jednym pokoju na pościeli, która znajdowała się na podłodze, zaczynało to wszystkich zniechęcać i każdemu przeszkadzać.

Kilka razy z tego powodu Tobio pokłócił się wraz z Tsukishimą tak, że aż czarnowłosy pod koniec udziału w treningach na obozie po nocach siadał na kanapie w holu wspólnym i tam starał się nie zasnąć, cały czas monitorując czy rudowłosy już zasnął i czy może udać się z powrotem do pokoju spać na łóżku.

Nie obyło się bez kilku wpadek. Kageyama dwa razy zdołał ze zmęczenia zasnąć z telefonem w ręku na kanapie w holu i gdyby nie to, że miał nielimitowane rozmowy i SMS-y do wszystkich z kraju to jego rachunek osiągnął by bardzo wysokie noty. Rankiem budziły się ranne ptaszki, a raczej ranne kotki, które tylko widząc zawodnika z Karasuno, który zasnął nie na swoim miejscu postanowiły zrobić mu mały żart.

Tobio skończył z całą pomazaną permanentnym markerem twarzą w ciągu tych dwóch razów, a zmywanie tego później zajmowało mu ponad pół godziny. Siatkarz szukał sprawców, jednak nie posiadał dowodów, a znając wszystkich na obozie było wiele osób, które mogły być za to odpowiedzialne i mógłby być zdolne do czegoś takiego.

Każdy interesował się osobą, której Kageyama poświęcał tyle uwagi, ponieważ siatkarz nie ujawnił danych osobowych rozmówcy, z którym za każdym razem gdy kładł się spać rozmawiał, a jedyną osobą, która znała prawdę była Yachi, przed której nie dało się tego ukryć.

Kuroo przechwytując raz telefon, gdy Kageyama smacznie spał na kanapie starał się wybudzić nieznaną osobę w kontaktach podpisaną "💛" po drugiej stronie, ponieważ połączenie nadal trwało nieprzerwanie od późnej godziny w nocy, jednak to nic nie dało, ponieważ telefon Hinaty dawno spadł z poduszki i z łóżka, na którym leżał a dźwięki, które wydawał Tetsurō były zupełnie niesłyszalne przez niego.

- Shōyō, jutro ostatni dzień wolnego i bardziej dla ciebie ważne, jutro Kageyama wraca, podwieźć cię do niego? - zaproponował Yason ubierając swój elegancki płaszcz na chłodny dwór by wyjechać za chwilę do pracy.

Astma  ♪Kagehina♪ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz