I- ...Nie, my nie jedziemy J- Ok. Kacper idź się ubierz i jedziemy ja ide ubrać Nikole K- Ok J- Iga zostajecie z Teo my jeszcze po smycz podjedziemy I- Ok
Pov Julia
Poszłam ubrać Nikole, zeszłam na dół i włożyłam Nikole do nosidełka. Po chwili z góry zszedł Kacper. Złapał za rączkę od nosidełka i razem wyszliśmy z domu. Zamknęłam dom na klucz i wsiadłam do auta gdy Kacper zapinał Nikole. Wsiadł do auta i wyjechaliśmy z posesji. Kierowaliśmy się do sklepu gdy zobaczyłam że Nikola śpi bo mamy takie lusterko przez które widać czy ona śpi czy nie. Gdy dojechaliśmy Kacper włożył nosidełko do stelaża od wózka. Coś takiego⬇️
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Weszliśmy do sklepu i zaczęliśmy oglądać te łóżeczka. Nagle zadzwonił mi telefon
📱Iga🥴📱 I- Halo J- Halo co chciałaś? I- Możemy wyjść na podwórko z Teo? J- No możecie I- Ok dzięki pa J- Narka 📱Iga🥴📱
K- Jula to które bierzemy J- Chodź zapytamy kogoś które najlepsze K- Ok
Podeszliśmy do jakiegoś chłopa a ten od razu poszedł z nami do części z łóżeczkami
S(sprzedawdca)- Najważniejsze pytanie to na czym państwu najbardziej zależy? J- Nam najbardziej zależy na tym żeby była taka podłoga podwieszana dla niemowlaka S- To tutaj mamy takie - powiedział po czym wskazał na łóżeczko - a tutaj takie i to są jedyne jakie mamy z podwieszaną podłogą J- To my sobie zobaczymy i przyjdziemy do pana jak wybierzemy S- Dobrze
Wybraliśmy takie:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poszliśmy do sprzedawcy a ten dał nam to łóżeczko tylko że zapakowane w pudełko. Zapłaciliśmy i wyszliśmy ze sklepu. Odłożyliśmy łóżeczko do bagażnika i poszliśmy jeszcze do zoologicznego bo był obok. Weszliśmy do sklepu i kupiliśmy szelki, smycz, obroże przed pchłami, karmę i kilka zabawek. Do tego dobraliśmy jeszcze takie małe kosteczki. Wyszliśmy ze sklepu, Kacper zapiął Nikole i pojechaliśmy do domu. Wysiedliśmy z auta, wzięłam nosidełko a Kacper łóżeczko i rzeczy dla psa. Otworzyłam dom i weszliśmy. Nikola cały czas nam śpi. Postawiłam nosidełko na podłodze i wyciągnęłam z niego Nikole po czym się obudziła, a było tak pięknie... Nie narzekam bo wiedziałam z czym się to wiąże.
J- A kto to się obudził? - mówiłam słodkim głosem po czym podszedł do nas Kacper K- Witam moje księżniczki J- Zrobisz nam tata mleko? K- No oczywiście - powiedział po czym skierował się w stronę kuchni
Chciałam położyć Nikole do leżaczka ale gdy ją od siebie odsunęłam ta zaczęła płakać, więc ponownie przysunęłam ją do mojej klatki piersiowej. Widziałam tylko jak oczka jej się kleją więc zaczęłam chodzić po naszym salonie. Już po chwili przeszłam do kuchni gdzie stał Kacper który robił mleko
K- Nika śpi?! J- Cicho bo ją obudzisz K- To po co robiłem to mleko? J- A skąd ja mogłam wiedzieć że uśnie? Odłóż mleko do podgrzewacza później zje K- Ok J- Ja ide ją zobaczyć czy oni są w pokoju bo nie ma Tea tu K- Ja ide się położyć J- Ok, przyjdę tam do ciebie za chwile
Poszłam na górę i skierowałam się do pokoju uchyliłam drzwi i zobaczyłam że na łóżku leżą wtuleni do siebie a po nich skakał Teo
I- A to wy już wróciliście? J- No. Ja ide a wy się bawcie I- Haha bardzo śmieszne
Zamknęłam drzwi i udałam do naszej sypialni. Otworzyłam drzwi i odłożyłam Nikole do łóżeczka. Skierowałam wzrok na leżącego Kacpra. Jeżeli mam być szczera to marnie wyglądał
J- Kotek co ci jest? K- Łeb mnie nawala J- Chcesz tabletkę? K- Nie J- I tak ci dam K- Jula ja nie chce J- To wolisz żeby cie bolała? K- Tak J- Kacpi... K- Jula... J- Ale po tabletce cie przestanie K- Daj bo i tak nie wygram J- Już ide K- Zjem tą tabletkę i ide to łóżeczko złożyć J- Nie. Zjesz tabletkę i łóżeczko złożysz jak cie przestanie boleć głowa kotek K- Dobrze dobrze misiu
