Rozdział 9

438 20 8
                                    

Po całym Hogwarcie krążyły plotki na temat związku Pottera i Granger, które nie były wyssane prosto z palca. Podobno jakiś ślizgon nakrył ich przy gabinecie dyrektora, a znając naturę ślizgonów, ci nie mogliby ominąć okazji, aby im dogryźć. Nawet sama Rita Skeeter zaczęła się nimi interesować.

[fragment artykułu Rity Skeeter w Proroku Codziennym]

Urodzona w mugolskiej rodzinie Hermiona Granger, wcześniejsza miłość Wiktora Kruma zaczęła spotykać się z Wybrańcem, Harrym Potterem. Potter cały czas kręci się w pobliżu swojej byłej - Cho Chang. Czy Harry chce odegrać się na Hermionie za zdradę z Wiktorem Krumem? Tego dowiedzą się Państwo w jutrzejszym wydaniu Proroka Codziennego! Wracając do tematu... po zapytaniu uczniów, ci sądzą o ich związku otrzymałam różne odpowiedzi:

- Bliznowaty i Szlama, są warci tyle samo, czyli nic. - powiedział Draco Malfoy, uczeń szóstego roku

- Brzydka jest. Harry powinien znaleźć sobie kogoś lepszego, na przykład mnie. - powiedziała Romilda Vane, uczennica siódmego roku

Mam również informacje od byłej dziewczyny Harrego - Cho Chang.

- Harry jeszcze wczoraj mówił mi, że mnie kocha. Teraz zdradził mnie z nią i udaje, że nigdy nie byliśmy razem. - po tych słowach zalała się łzami.

Dyrektor szkoły, okryty hańbą, Albus Dumbledore wstrzymuje głos i wznosi zakaz zbliżania się do szkoły. Jednakże proszę się nie martwić - artykuły będą pojawiać się codziennie!

Wasza ukochana Rita Skeeter!

[koniec fragmentu]

- Znowu to zrobiła! Wredna, głupia baba! - wrzasnęła Hermiona - Jak ona śmiała! Skąd ona ma takie informacje! I do tego Cho... myślisz, że ona to powiedziała, czy Skeeter to wymyśliła? - zapytała Hermiona w trakcie śniadania

- Szczerze to nie wiem, byłaby do tego zdolna... ale nie wierzysz w to kochanie, prawda?

- Jasne że nie... już dawno pokazała, że nie można jej ufać...

Nagle zauważyli biegnącego w ich stronę Rona.

- Jesteście razem?! - krzyknął. Miał twarz koloru zbliżonego do fioletu.

- Tak. Jakiś problem? - zapytał Harry

- Uwierz mi, że tak! Zawsze, gdy chciałem coś osiągnąć, zawsze pojawiałeś się ty, a przecież w gazetach lepiej brzmi: Wybraniec Harry Potter niż jakiś Ronald Weasley, którego nikt nie zna! Zabierasz mi wszystko! Gdyby nie ty, to ja udzielałbym wywiadów w gazetach! Gdyby nie ty, byłbym kapitanem w drużynie Quiddicha! Gdyby nie ty, byłoby lepiej, a Hermiona byłaby moja! - wtedy mocno złapał Hermionę za ramiona - A ty jesteś pustą, tępą szlamą, która leci na jego sławę! Gdyby nie był słynnym Wybrańcem, nawet nie zwróciłabyś na niego uwagi! Draco miał rację. Jesteście siebie warci, czyli nic. - po tych słowach odszedł od stołu krukonów. Hermionie zaszkliły się łzy w oczach.

- Hermiono, wiesz, że to nie prawda. Jesteś najmądrzejszą dziewczyną jaką znam. Jesteś najinteligentniejszą, najpiękniejszą i najlepszą dziewczyną jaką znam. - powiedział, po czym pocałował ją w usta przy całej szkole. Potwierdziły się wówczas wszystkie plotki na temat ich związku. Hermiona siedziała mu na kolanach i podczas ich pocałunku zjawiła się Rita Skeeter. Nie zauważyliby jej, gdyby nie jej głośny aparat.

- Alex! Wyślij to do redakcji! Jutro traficie na okładkę Proroka Codziennego oraz magazynu „Czarownica", którego również zostałam redaktorem! - zaśmiała się nienaturalnie

- Czy mam zawołać dementorów? - zapytał dyrektor, który znikąd pojawił się za plecami Rity Skeeter. Ta tylko popatrzyła na niego sztucznym przepraszającym wzrokiem i dumnym krokiem ruszyła w stronę drzwi.

- Już i tak dostałam czego chciałam... - mruknęła pod nosem.

*

- Co się dzieje z Ronem? Dlaczego tak się zachowuje? - zapytała Hermiona siedząc razem z Harrym w dormitorium.

- Nie mam pojęcia, ale nie dam mu Ciebie skrzywdzić - Harry leżał bez koszulki, więc Hermiona wtuliła się w jego tors.

- Wiem - odparła. Harry zauważył, że musi iść na lekcje. Hermiona jeszcze miała tygodniową przerwę, ale nie próżnowała. Czytała książki, spisywała notatki od Harrego i nadrabiała zaległości z pobytu w szpitalu.

- Muszę lecieć na lekcje skarbie, do zobaczenia - pocałował ją lekko w policzek.

Po lekcjach

- Hermiono - zaczął Harry - mieliśmy lekcję transmutacji z profesor McGonagall i znamy już termin balu... - tutaj Harry zrobił przerwę, aby wzbudzić napięcie - będzie za dwa dni!

- Już!? Będę musiała wybrać się do Hogsmeade... pójdę z Ginny, ona napewno pomoże mi w kwestii sukienki...

- Przecież ja mogę z tobą pójść! - mówił to udawanym urażonym głosem.

- Nie, bo zobaczysz jak się ubiorę! To będzie niespodzianka... - zamyśliła się - dobra, ja idę do Ginny, mam nadzieję, że ona nie podziela zdania Rona... pójdziesz ze mną?

- Jasne, że tak! Ruszajmy już, bo jeszcze uczniowie wracają z lekcji, może zatrzymamy ją na korytarzu.

Tak też zrobili. Znaleźli Ginny odrabiającą lekcje w bibliotece.

- Hej Ginny! - Hermiona uśmiechnęła się

- Hej Hermiono! - rudowłosa rozłożyła ręce i dziewczyny przytuliły się - naprawdę przepraszam Cię za Rona, nie wiem, co mu odbiło. Chcę żebyś wiedziała, że popieram Ciebie - potem przysunęła się do jej ucha - o związku z Harrym potem mi opowiesz, okej? - zapytała cicho - co Cię sprowadza? - to już powiedziała na głos.

- Wiesz, ten bal... czy chciałabyś wybrać się ze mną do Hogsmeade po ciuchy? - zapytała

- Jasne, że tak! Znam trochę fajnych sklepów, więc możemy się przejść. Jutro po lekcjach, co ty na to?

- Ja mam czas nawet w trakcie lekcji - zaśmiała się - To jesteśmy umównione.

~~~~~~~~~~~~~~~

Kolejny rozdział! Mam nadzieje ze się podoba!
Pozdrawiam ❤️

Harrmione - zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz