Rozdział 4

546 18 6
                                    

POV Carla

Obudziłam się około godziny 8.30. Ubrałam swój lekki szkarłatno-czerwony szlafrok oraz kapcie króliczki i poszłam do łazienki. Potrzebowałam relaksu w wannie. Od wczoraj jestem cała w stresie, więc taka kąpiel była dla mnie wskazana. Włączyłam sobie na Spotify cichą muzykę i starałam się zrelaksować, mam nadzieję, że nikogo tym nie obudzę. Po kąpieli zaszłam do swojego pokoju by się ubrać w coś wygodnego. Na cel poszły białe spodnie z wyższym stanem oraz obcisła czarna bluzka na pół-rękaw. Włosy spięłam u góry w wysoki kucyk. Nie malowałam się, bo nie oszukujmy się, już mi się go nie chce robić. Szczególnie po tym jak już skończyłam szkołę i nie muszę do niej chodzić to stwierdziłam, żeby się już nie malować i być ,,Natural". Wchodzę do salonu, a tam siedzi Dominik i zapytał się mnie:

D: Cześć Carla, jak tam noc? Dobrze spałaś?

C: O hej, tak pewnie, spało mi się o dziwo dobrze.

D: Czemu o dziwo dobrze? Co masz na myśli?

C: W tym sensie, że jak śpię poza domem to mam tak, że nie mogę zasnąć i kręcę się z boku na bok i mam bardzo lekki sen.

D: Aa no dobra, w tym sensie. Głodna?

C: Tak i to bardzo.

D: Pozwól, że przygotuje ci śniadanie.

C: Nie, nie czekaj Dominik! Spoko, zrobię sama, dla całej naszej 4.

D: Naprawdę? No dobrze. Nawet dla Pawła, choć zachowywał się wczoraj nie za dobrze w stosunku do Ciebie?

C: Tak, nawet dla niego. Ale i tak wciąż jestem na niego zła. Potrzebuję twojej pomocy. Chciałabym zrobić naleśniki z wiśniami, po pierwsze macie je?

D: Tak, znajdą się.

C: Dobra, super. Mógłbyś przygotować ciasto na nie, a ja zrobię nadzienie.

D: Jasne, nie ma problemu.

C: Tutaj masz przepis na ciasto. Chodźmy.

Przy śniadaniu zeszło nam się około 20 minut. Mam nadzieję, że wszystkim będą smakować.

POV Filip

Wraz z Pawłem poczuliśmy jakieś fajne zapachy, które unosiły się z dołu. Pewnie Dominik wraz z Carlą robią naszej 4 śniadanie. Wchodzimy do kuchni i zauważamy tą dwójkę śmiejącą się na całego.

F: A co tu się wyrabia? Co was tak śmieszy?

C: Yy... nic. Robimy śniadanie dla wszystkich z przepisu mojej cioci ze Stanów. Mam nadzieję, że zasmakuje Wam to.

P: A co robicie jak można wiedzieć?

C: Są to naleśniki z wiśniami. Proszę bierzcie, starczy dla każdego.

Jako pierwszy dobrałem się do naleśników, gdyż byłem bardzo głodny. Carla chyba czytała mi w myślach, miałem akurat ochotę na naleśniki i je zrobiła. Nie mogło być lepiej. O kurde, nie jadłem lepszych naleśników, poza tymi Dominika oczywiście. To jednak był dobry wybór, by sprowadzić tutaj Carlę.

POV Dominik

Muszę przyznać, że Carla jest naprawdę świetną kucharką. Z tego co mi opowiadała, od małego uczyła się gotować. Zaczynała od krojenia pieczarek czy papryki i później przechodziła na te trudniejsze rzeczy. I tu muszę przyznać, że cały The Blaze House ma konkurencję. Po śniadaniu poszedłem do pokoju przejrzeć Instagram i nagrać Tik toka. Ale do tego potrzebna mi Carla. Gdy tylko miała wejść do siebie do pokoju spytałem ją o to i się jak najbardziej zgodziła. Nagrywanie jego zajęło nam chwilę. Po nagrywkach zapytałem:

Nowe życie *The Blaze House*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz