Rozdział 14

232 8 2
                                    

POV Carla

Dni mijały i zanim się obejrzałam był już wrzesień. Paweł zrobił mi też świetną niespodziankę. Co mianowicie zrobił? Zabrał mnie na wakacje przed studiami. Uważał, że potrzebuję odpoczynku od tego całego musicalu. A jeśli już mówimy o musicalu, był on kompletnym hitem. Byliśmy puszczani w telewizji na żywo i cała sala teatru była pełna. Nie mogłam wyjść z podziwu. Najtrudniejszym jedynie dla mnie momentem było to, że musiałam udawać fałszywe samobójstwo. Słyszałam od Dominika, że Paweł bardzo się tym przejął i chciał biec na scenę mnie ratować. Ojejku jaki kochany hah. Następnego dnia wraz z Jankiem zostałam zaproszona do Pytania na Śniadanie, żeby przeprowadzić z nami wywiad i oczywiście nie było opcji, żebyśmy nie zaśpiewali piosenki ,,Seventeen". Właśnie też po tej premierze moje media społecznościowe eksplodowały od wielkich przyrostów. Na Instagramie ani na Youtubie nie miałam już 50 tys. tylko prawie 120 tysięcy. Do mojej grupki na Facebooku doszło też bardzo dużo osób. Niesamowite, że przez jeden wieczór, aż tyle osób mnie zaobserwowało. Oficjalnie też zostałam stałą aktorką w teatrze. Postaram się łączyć te wszystkie obowiązki influenserki, aktorki i też studentki. Oficjalnie mogę powiedzieć, że dostałam się na marketing i nowe media na Collegium Civitas w Warszawie. Jestem z siebie niesamowicie dumna, że udało mi się osiągnąć naprawdę wiele. Nie żałuję żadnej swojej decyzji, każda w pewnym stopniu pomogła mi dojść tu, gdzie teraz jestem. Najlepszą moją decyzją było to, żeby związać się z Pawłem. To przede wszystkim dzięki niemu nie straciłam wiary w siebie i nadal robię to co kocham.

POV Paweł

Takiej strony swojej dziewczyny jeszcze nie znałem. Otworzyła się bardziej na wiele rzeczy i oczywiście poznałem ją lepiej. Jesteśmy w Londynie, żeby po części odpocząć, ale Carla przyjechała tu też do pracy. Już jutro ma sesje do magazynu Glamour. Pojawi się tam z nią wywiad odnośnie musicalu i innych rzeczy. Jestem z niej mega dumny, że tak się rozwija. Skończyła właśnie pierwsze zdjęcia do magazynu i ma wolne. Pytanie teraz jest takie co będzie robić cały dzień, bo jest dość wcześnie. Dostałem odpowiedź szybciej niż myślałem. Idziemy na obiad, a potem na spacer. Wróciliśmy do hotelu gdzieś koło godziny 21.

P: To jak, podoba ci się Londyn i jak wrażenia po sesji?

C: Powiem tak, Londyn jest po prostu magiczny. A sesja, niesamowita, jak na pierwszą sesję chyba poszło mi dobrze.

P: I to bardzo dobrze ci poszło. - powiedziałem jej zbliżając się do niej i obejmując ją w talii.- Carlo, czasami myślisz, że kogoś znasz, ale to nieprawda.

C: Wait, ty kogoś cytujesz. Wiem kogo, tylko nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywał.

P: Wiem, że wiesz. Ale ci jeszcze podpowiem. ,,Przy Tobie chcę stać się dobry, dla Ciebie. Chcę być dobry dla Ciebie"

C: Omg, już wiem. Cytujesz Hardina Scotta z pierwszej części After ,,Płomień pod moją skórą".

P: Jesteś bardzo bystra. Dziwi mnie to, że jesteś o wiele mądrzejsza ode mnie. To ja powinienem błyszczeć mądrością. Przecież to ja jestem starszy XD.

C: Haha very funny.

P: Pozwól mi dominować.

C: Ooo nie, nie ma mowy. Pogadamy o tym później, a teraz shut your mouth and kiss me endlessly. - powiedziała pchając mnie na łóżko. Upadłem na nie i od razu się uśmiechnąłem, kiedy zaczęła się do mnie zbliżać. Jej pocałunki były pełne uczucia i stawały się z każdą chwilą głębsze. Kiedy jej pocałunki przeszły na moją szyję, ktoś zapukał do drzwi i oboje się wystraszyliśmy.

P: Kto to?

C: Nie wiem, idę zobaczyć. - wstała i poszła otworzyć drzwi. W drzwiach stała kobieta z czymś w rękach. - That's for me? Really? Thank you so much. Who sent me this package? Ohh, sweet. Thank you again. Goodnight. - pożegnała się i zamknęła drzwi. Zaczęła podchodzić do mnie z średniej wielkości paczką w rękach.

Nowe życie *The Blaze House*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz