Rozdział 15

179 3 0
                                    

POV Carla
*znowu większy przeskok tym razem do świąt 😅*
Po wejściu w wir pracy jeśli chodzi o studia mogę już całkowicie odpocząć. Jest 19 grudnia i zaczęła się na mojej uczelni przerwa świąteczna. Trwa ona do 10 stycznia. To sobie wypocznę. W tym roku rodzice jadą do Stanów do naszej rodziny, a ja w tym roku spędzę wigilię z Archiem i jego już narzeczoną. Nie widzimy się praktycznie cały rok, więc jeden raz w roku możemy się zobaczyć i podsumować cały rok rozłąki. Wylatuje 21 i wracam 27 grudnia. Coś czuję, że chłopaki będą tęsknić. Szczególnie Paweł. Jest wieczór 20 grudnia i jestem już spakowana i gotowa do wylotu, który mam o 17. Postanowiłam zrobić sobie kolacje i spędzić więcej czasu z chłopakami przed moim wyjazdem.

C: Oh chłopaki, będę za wami tęsknić. Jesteście dla mnie jak bracia i trudno mi się z wami rozstać na ten okres wigilijny.

F: My też będziemy tęsknić Carla. Szkoda, że nie zostajesz z nami. Chcieliśmy, żebyś spędziła swoje pierwsze święta w gronie przyjaciół. Ale rozumiemy, że też chcesz się spotkać z bratem, bo nie widzicie się prawie rok.

C: Jejku nie mogę, jacy wy jesteście wyrozumiali. Bardziej wyrozumiałych osób nigdy nie spotkałam.

D: Aww, dziękujemy. Chcemy po prostu, żebyś czuła się z nami dobrze i bezpiecznie. Obiecaliśmy to twoim rodzicom i bratu.

C: Ahh wiem, są za bardzo opiekuńczy. Ciągle traktują mnie jak małą dziewczynkę, chociaż jak to sami powiedzieli wyrosłam na kobietę. Wiecie może gdzie jest Paweł? Chciałabym się z nim pożegnać przed wylotem.

F: No właśnie w tym problem, że nie wiemy.

D: Miał być o 20, a jest prawie północ i go nie ma. Dziwne. Dzwoniłaś do niego?

C: Tak, z 3 razy. Martwię się.

D: Zadzwoń może jeszcze raz. Może wtedy odbierze.

C:Racja zaraz tak zrobię.

Jak powiedziałam tak zrobiłam, ale sygnał długo nie leciał. Po 2 sygnale słyszę otwieranie drzwi. Idę z salonu zobaczyć kto to. Na szczęście to Paweł. Co za ulga,że wrócił.

C: Paweł, kochanie, dlaczego cię tak długo nie było? Wszyscy się o Ciebie martwimy, miałeś być 3 godziny temu.

P:Odczep się, nie chce cię widzieć kobieto. Ty głupia dziewczyno.

C: Paweł, widzę, że jesteś pijany. Dlaczego?? Powiedz mi, rozmawiaj ze mną.

P: Weź wyjdź. Jedź sobie do tego Londynu i nie wracaj. Nie potrzebuje Cię.

C: Mówiłeś wczoraj co innego. Nie potrzebujesz mnie?

P: Wolisz być w centrum uwagi i wolisz być w kręgu sławnych i popularnych aktorów, wolisz ich niż mnie.

C: Wcale nie, przecież wiesz, że cię kocham. Jesteś tym jedynym. Paweł, nawet wiesz o tym, że piszę piosenki o Tobie, że jesteś właśnie najważniejszy w moim życiu.

P: Wyjeżdżaj i nie wracaj siedź tam w Londynie. Nie chcę już być z Tobą, jesteś żałosna.

C: Dobra, jak chcesz!! Ale nie błagaj mnie, żebym do Ciebie wróciła. Nie chcę Cię widzieć.

Nowe życie *The Blaze House*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz